"Miękkie lądowanie" gospodarki USA. Prognozy nie przewidują recesji

Widząc osłabienie inflacji w listopadzie analitycy zaczęli wątpić, czy bank centralny USA podniesie w tym cyklu stopy procentowe do 5 proc. Tymczasem mediana projekcji członków Fed dla stopy funduszy federalnych na przyszły rok wynosi 5,1 proc. Fed, zgodnie z oczekiwaniami, zwolnił i podniósł stopy o 50 pkt. bazowych. Ale nie zamierza się zatrzymać.

- Dotychczasowe dane o inflacji za październik i listopad wskazują na pożądane wyhamowanie miesięcznego tempa wzrostu cen. Potrzeba jednak znacznie więcej dowodów, aby mieć pewność, że inflacja jest na trwałej ścieżce spadkowej - powiedział prezes Fed Jerome Powell na konferencji prasowej po środowym posiedzeniu Federalnego Komitetu Operacji Otwartego Rynku (FOMC), który zdecydował o podwyżce stopy funduszy federalnych do przedziału 4,25-4,5 proc.

W listopadzie roczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych (CPI) w USA obniżyło się już piąty miesiąc z rzędu do 7,1 proc. z 7,7 proc. w październiku. Był to najniższy poziom rocznego wskaźnika inflacji od grudnia 2021 roku. Wzrost cen był też poniżej konsensusu rynkowego na poziomie 7,3 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem wskaźnik CPI wzrósł zaledwie o 0,1 proc., najmniej od trzech miesięcy Rekord inflacji w USA w tym cyklu padł w czerwcu. Było to 9,1 proc.

Reklama

- (...) pełne efekty naszego szybkiego zaostrzenia (polityki pieniężnej - red.) nie są jeszcze odczuwalne. Mimo to mamy więcej pracy do wykonania - powiedział Jerome Powell.

Co wpłynęło na osłabienie wzrostu inflacji w listopadzie? Roczny wzrost kosztów energii wyniósł 13,1 proc. wobec 17,6 proc. w październiku, z powodu mniejszego wzrostu cen benzyny (o 10,1 proc. wobec 17,5 proc.), oleju opałowego (o 65,7 proc. wobec 68,5 proc.) oraz energii elektrycznej (o 13,7 proc. wobec 14,1 proc.). W sumie ceny energii obniżyły roczny wskaźnik wzrostu cen aż o 1,6 punktu proc.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Ceny rosną wolniej, ale to za mało dla Fed

Nieco wolniej w listopadzie rosły ceny żywności - o 10,6 proc. wobec 10,9 proc. w październiku. Szybciej rosły natomiast czynsze za najem mieszkań - o 7,1 proc. wobec 6,9 proc. miesiąc wcześniej. Ceny używanych samochodów spadły w listopadzie o 3,3 proc. po wzroście o 2 proc. w październiku.

Inflacja bazowa, czyli z wyłączeniem cen energii i żywności, wzrosła w listopadzie miesiąc do miesiąca o 0,2 proc., ale jej roczne tempo także osłabło do 6 proc., gdy rynek oczekiwał 6,1 proc. Miesiąc wcześniej inflacja bazowa wynosiła 6,3 proc.

Półtora miesiąca temu Rezerwa Federalna podniosła docelową stopę funduszy federalnych o 75 pb do przedziału 3,75-4 proc. Była to szósta z rzędu podwyżka stóp procentowych i czwarta z rzędu "atomowa" podwyżka o trzy czwarte punktu. 

Fed wystartował z cyklem zacieśniania polityki pieniężnej w marcu tego roku, kiedy inflacja przebijała już 8 proc., a więc była czterokrotnie wyższa niż cel amerykańskiego banku centralnego. Był wielokrotnie krytykowany za opóźnienia w starcie do pogoni za inflacją i za narrację głoszącą, iż jest ona "przejściowa". Taka ocena wynikała z błędnej diagnozy procesów inflacyjnych następujących w 2021 roku.

Rynek spodziewał się, że na grudniowym posiedzeniu Fed zwolni i po czterech "atomowych" podwyżkach stóp, podniesie je już bardziej delikatnie, o 0,5 punktu procentowego. I właśnie dokładnie tak się stało. Ale to nie znaczy, że Fed uważa, iż inflacja znalazła się pod kontrolą. I wyraźnie mówi - celem banku centralnego jest doprowadzenie polityki monetarnej do takiej restrykcyjności, żeby przywrócić inflację w dłuższym okresie do celu, czyli do poziomu 2 proc.

"Wciąż mamy wiele do zrobienia"

- Czy widać już szczyt? - zastanawiają się analitycy przyglądający się jak członkowie FOMC zwolnili tempo wspinaczki na Mount Everest. Na takiej wyprawie nie byli od bez mała 20 lat. Prezes Fed przyznaje - "nie wiemy jeszcze, gdzie jest szczyt". Ale przedstawiona na posiedzeniu Komitetu projekcja członków Fed wskazuje, że jest dalej i wyżej, niż się wydawało.     

- Presja cenowa pozostaje widoczna w szerokim zakresie towarów i usług (...) Członkowie Fed postrzegają zagrożenia inflacyjne jako przeważone w górę - powiedział Jerome Powell.

- 50 punktów bazowych to historycznie duży wzrost (stóp) i wciąż mamy wiele do zrobienia - dodał.

Co kwartał członkowie Fed przedstawiają swoje projekcje najważniejszych wskaźników makroekonomicznych, a także projekcję stopy procentowej. Nie należy tego rozumieć oczywiście jako zapowiedź ich zamiarów. Fed ujawnia medianę projekcji wszystkich członków Fed, jej wartość centralną po odrzuceniu najwyższych i najniższych prognoz oraz przedział prognoz.  

Grudniowa projekcja pokazała, że szczyt się oddala i przesuwa w górę. Mediana prognoz stopy funduszy federalnych wzrosła do 5,1 proc. z 4,6 proc. w poprzedniej, wrześniowej projekcji. To może znaczyć, że jeśli procesy inflacyjne wyraźnie nie zelżeją, Fed będzie szedł być może wolniejszym krokiem, ale dłużej i na szczyt położony wyżej. W 2024 roku mediana projekcji stopy funduszy federalnych obniża się do 4,1 proc., a w 2025 roku - do 3,1 proc. To oznaczałoby rozpoczęcie cyklu obniżek stóp dopiero za więcej niż rok.

Wyższe prognozy inflacji w USA

Wyższe niż kwartał temu są także prognozy inflacji. Mediana projekcji inflacji PCE (czyli deflatora całkowitych wydatków konsumpcyjnych) wzrosła obecnie do 5,6 proc. na ten rok z 5,4 proc. we wrześniu. W przyszłym roku PCE ma spaść do 3,1 proc., a w kolejnym - do 2,5 proc. - wskazuje mediana. Według danych za październik całkowity PCE wynosił 6 proc.

Według najnowszej projekcji gospodarka USA "miękko wyląduje". Mediana prognoz członków Fed nie przewiduje recesji. Projekcja wzrostu PKB wynosi na ten i przyszły rok 0,5 proc. Dodajmy jednak, że przedział prognoz kształtuje się od minus 0,5 proc. do 1 proc. w przyszłym roku, a zatem są tacy członkowie Fed, którzy przewidują recesję.

- Gospodarka USA znacznie zwolniła w stosunku do szybkiego tempa z zeszłego roku (...) Zmniejszenie inflacji prawdopodobnie będzie wymagać dłuższego okresu wzrostu poniżej trendu i pewnego złagodzenia warunków na rynku pracy - powiedział Jerome Powell.

- Nie dyskutowaliśmy o recesji - dodał.

Mediana projekcji przewiduje, że stopa bezrobocia wzrośnie w przyszłym roku do 4,6 proc. z 3,7 proc. obecnie. A to oznacza ok. 1,6 mln nowych bezrobotnych. Choć mandat Fed obejmuje także tworzenie warunków dla maksymalnego zatrudnienia, tę cenę za okiełznanie inflacji bank centralny gotów jest zapłacić.

Jacek Ramotowski

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fed | inflacja | inflacja USA | stopy procentowe | gospodarka USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »