Mikołaj Raczyński, wiceprezes PFR: Aktualizacja strategii najprawdopodobniej na początku stycznia
Mobilizowanie kapitału polskiego i zagranicznego do finansowania transformacji energetycznej i efektywne zarządzanie inwestycjami własnymi – to kierunki, na które planuje postawić Polski Fundusz Rozwoju w kolejnych latach. - Aktualizacja strategii pojawi się najprawdopodobniej na początku stycznia – mówi Interii Biznes Mikołaj Raczyński, wiceprezes PFR ds. inwestycji. Następnie - zapowiada - ruszą prace nad nową strategią na kolejne pięć lat. W przyszłym roku planowany jest także przegląd Pracowniczych Planów Kapitałowych. - Zarówno od strony polityki inwestycyjnej jak i całości tego jak ten program funkcjonuje – wskazuje.
- Pracujemy już dzisiaj nad tym (nad aktualizacją strategii - red.), więc chcemy jak najszybciej podzielić się takimi pierwszymi wskazówkami, gdzie widzimy rolę Polskiego Funduszu Rozwoju w kolejnym roku. Natomiast od razu jak zakończymy dokument aktualizacji strategii, to rozpoczynamy prace nad dużym dokumentem, czyli nowej strategii Grupy Kapitałowej PFR na kolejne pięć lat. A w międzyczasie pracujemy również nad strategią Grupy PFR - mówi Interii Biznes Mikołaj Raczyński, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju ds. inwestycji.
Podkreśla, że nowa strategia to ma być ewolucja, nie rewolucja. - Chcemy postawić przede wszystkim na mobilizowanie kapitału: czy to polskiego, czy zagranicznego do finansowania inwestycji, zwłaszcza w obszarze transformacji energetycznej. Tutaj są olbrzymie potrzeby inwestycyjne i sam krajowy sektor bankowy nie jest w stanie tego dźwignąć. Potrzeba więcej kapitału wysokiego ryzyka, kapitału własnego, który będzie w stanie sfinansować te inwestycje. Chcemy postawić również na efektywne zarządzanie naszym kapitałem i naszymi inwestycjami. Prowadzimy, kończymy wręcz przegląd inwestycyjny naszego portfela i będziemy podejmować decyzje, czy być może z niektórych inwestycji dzisiaj możemy już częściowo przynajmniej wyjść i ten kapitał jeszcze efektywniej zalokować w nowe przedsięwzięcia - wyjaśnia.
Rozmówca Interii Biznes został także zapytany, czy chodzi o inwestycje jak Pesa czy Pekao?
- Nie przesądzam, ponieważ nie został ten przegląd jeszcze sfinalizowany. Pesa jest na dobrej drodze do coraz lepszych wyników finansowych, natomiast wydaje się, że jeszcze cała praca nie została wykonana, więc pewnie jeśli chodzi o tę spółkę to nie byłby priorytet, jeśli chodzi dzisiaj o ewentualne wychodzenie z tej inwestycji - zauważył.
Kiedy PFR planuje pokazać wyniki audytu? - Te prace się toczą, wydaje mi się, że w najbliższych miesiącach będziemy gotowi, żeby się nimi podzielić - powiedział rozmówca Interii Biznes i przypomniał, że nowy zarząd rozpoczął kadencję w połowie lipca.
- Odbyliśmy szereg rozmów w ostatnich miesiącach, tygodniach z dużymi funduszami z Europy czy USA, z EBOR-em. Rozmawialiśmy też z DFC w USA, byliśmy z prezesem Matczukiem (Piotr Matczuk, prezes PFR - red.) na posiedzeniu Banku Światowego w Waszyngtonie, odbyliśmy szereg spotkań. Jest duże zainteresowanie inwestowaniem w Polsce, problem jaki gdzieś tam się pojawia, to że część z tych projektów jest po prostu zbyt mała dla tych największych graczy - zauważa Mikołaj Raczyński. I dodaje: - Natomiast tutaj też zastanawiamy się, w jaki sposób PFR mógłby pomóc w połączeniu być może kilku mniejszych/większych projektów, czy jakiś struktur finansowych, jakiś spółek specjalnego przeznaczenia, w których moglibyśmy połączyć kapitał, wiedzę, know-how PFR i zarazem te środki z zagranicznych inwestorów.
Jedną z przykładowych inwestycji - którą przywołuje - jest port kontenerowy w Gdańsku - Baltic Hub, w którym PFR jest jednym z inwestorów. - Ale mamy tam również inwestora finansowego, jak australijski fundusz IFM i inwestora strategicznego czyli PSA, która zarządza portami tego rodzaju. I to jest jakiś taki model finansowy, który liczymy uda się powtórzyć również w przyszłości - wskazuje.
Jednocześnie przyznał, że projekty jak elektrownia jądrowa czy farmy wiatrowe na Bałtyku leżą w zainteresowaniu największych funduszy emerytalnych. - Wyzwanie transformacji energetycznej tak naprawdę leży tam niżej, wśród mniejszych podmiotów, samorządów, transformacja ciepłownictwa, to jak te mniejsze podmioty sobie radzą z tą sytuacją. I tutaj rzeczywiście widzimy brak dostępu do kapitału tego większego ryzyka, bo projekty są bankowalne, natomiast ostatecznie trzeba również włożyć kapitał własny, żeby taki dług móc pociągnąć, i tutaj widzimy, że go brakuje i to po stronie przedsiębiorstw, i to po stronie samorządów. Staramy się uzupełniać tę lukę finansowania, ale też nie możemy finansować całości kapitału własnego w tych projektach. Dlatego też rozmawiamy i staramy się stworzyć nowe modele finansowania - mówi.
W rozmowie z Interią Biznes Mikołaj Raczyński został zapytany także o Pracownicze Plany Kapitałowe.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni jak Pracownicze Plany Kapitałowe rosną, zbliżamy się do 30 mld aktywów, rośnie partycypacja, rośnie ilość osób które z planu korzystają - zauważa i zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie pojawiały się informacje o zwiększonych wypłatach z tego programu. - Natomiast w momencie, w którym rosną aktywa, to nominalnie również rosną kwoty, które ludzie wypłacają. Natomiast to nie jest nic złego - to są prywatne środki osób, które inwestują, one mają prawo z nich korzystać tak jak chcą. Też obserwujemy, że ludzie, którzy wypłacą raz-drugi i później już np. decydują się dalej pozostać w programie i tych środków nie wypłacać - dodaje.
- Przyszły rok to będzie rok, w którym będziemy dokonywać przeglądu jako PFR Pracowniczych Planów Kapitałowych, zarówno od strony polityki inwestycyjnej jak i całości tego jak ten program funkcjonuje. I być może będą z tego jakieś wnioski na przyszłość w jaki sposób można by ten program dalej usprawnić - zapowiada.
Co się dzieje z polską gospodarką? - Wszystko w porządku, jesteśmy w ożywieniu, które jednak oczywiście jest w pewien sposób wstrzymywane tym, co się dzieje głównie z gospodarką niemiecką. Natomiast jak patrzymy na wskaźniki Polski na tym tle to one wyglądają obiecująco (...) PKB stopniowo przyśpiesza. Wydaje się, że w tym roku wzrost gospodarczy będzie około 3 proc. W kolejnym roku wszystko wskazuje na to, że będzie to więcej. Działalność inwestycyjna przyśpiesza, również w związku z wydatkowaniem kolejnych środków z KPO. W połowie 2026 r. jest jakby deadline na wydatkowanie tych środków, więc im bliżej będziemy tego terminu, tym również więcej inwestycji powinno przyśpieszać. I wydaje mi się, że to takie umiarkowane ożywienie będzie kontynuowane - mówi Interii Biznes wiceprezes PFR. Pytany o to czy gospodarka "domaga się" już cięcia stóp przez Radę Polityki Pieniężnej, Mikołaj Raczyński zauważa, że "stopy są relatywnie wysokie na tle historycznym, natomiast inflacja cały czas utrzymuje się powyżej dopuszczalnego pasma wahań".
- Rada zdaje się w marcu będzie się nad tym zastanawiać, czy to jest odpowiedni moment, żeby stopy dostosować - dodaje.
Rozmowa odbyła się podczas kongresu Polska Moc Biznesu.
Rozmawiał Bartosz Bednarz