Relacje między resortem kultury a fundacją Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka pozostają napięte od miesięcy. Chodzi o umowę zawartą przez ministerstwo w 2018 roku, a więc w czasie, gdy ministrem był Piotr Gliński, z fundacją, która dotyczyła utworzenia Muzeum "Pamięć i Tożsamość".
- Umowa została zawarta w naszej ocenie w sposób narażający Skarb Państwa na stratę, bo zdecydowano się wydatkować ponad 210 mln złotych na budowę muzeum wraz z wystawą stałą na działce będącej de facto własnością prywatną. (...) W momencie, kiedy fundacja Lux Veritatis i Ministerstwo Kultury podpisywały umowę, to Fundacja nie była jeszcze właścicielem żadnej z tych działek. Dopiero kilka miesięcy później warszawscy Redemptoryści przekazali działkę fundacji - mówił Interii Biznes w kwietniu br. wiceminister kultury Maciej Wróbel.
Próba ugody zakończona fiaskiem
Wówczas MKiDN wezwało fundację do próby ugodowej. Domagało się zwrotu 210 mln zł Skarbowi Państwa lub przekazania na jego rzecz działki będącej własnością fundacji. Zdaniem resortu wówczas interes państwa byłby zabezpieczony,
- Umowa zawarta w 2018 roku mówiła, że gdy ministerstwo zrezygnuje ze współprowadzenia tego muzeum, to budynek, czyli faktycznie nakłady za 210 mln złotych przechodzą na własność fundacji. Dochodzi wówczas do bezprawnego wzbogacenia się fundacji - dodawał Wróbel.
W sierpniu br. doszło przed sądem do próby ugody. Fundacja przedstawiła swoją propozycję - m.in. ustanowienie hipoteki - która została odrzucona przez resort.
W ubiegłym tygodniu (3 listopada) otrzymaliśmy z MKiDN informację, że strona rządowa jest otwarta na kolejną propozycję drugiej ze stron.
"Propozycja ugodowa przedstawiona przez Fundację Lux Veritatis nie zabezpieczała interesów Skarbu Państwa. W związku z powyższym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oczekuje na przedstawienie nowej propozycji ugodowej - odpowiadającej okolicznościom sprawy i możliwej do merytorycznego rozważenia" - przekazał nam rzecznik resortu kultury Piotr Jędrzejowski.
Resort kultury idzie do sądu przeciw fundacji
Okazuje się jednak, że strona rządowa nie zamierza dłużej czekać na ruch fundacji. Na portalu X Wróbel poinformował, że złożony został pozew do sądu. "Wnosimy o unieważnienie umów zawartych pomiędzy ministrem kultury a fundacją oraz zasądzenie kwoty 210 mln zł z odsetkami na rzecz skarbu państwa. Muzeum - TAK - ale na jasnych i transparentnych zasadach."- podkreślił.
Wiceminister w rozmowie z Interią doprecyzował, że pozew został złożony 7 listopada. Przyznał, że fundacja w każdej chwili może złożyć propozycję ugody, ale resort "nie będzie czekać w nieskończoność".
- Pierwsza propozycja ugodowa zakończyła się przed sądem fiaskiem. Fundacja zaproponowała swoje rozwiązania, które nie mogą uzyskać naszej akceptacji, w związku z tym idziemy do sądu - powiedział Interii Wróbel.
Wskazał, że od czasu braku osiągnięcia porozumienia w sądzie minęło trzy miesiące, w czasie których szykowany był pozew, a nowej propozycji ugody nie otrzymano.
- To jest bardzo szybko zrobiony pozew - ocenił.
Fundacja zapowiada swoje pismo do sądu
Zdaniem pełnomocnika Lux Veritatis "żądania pozwu są absolutnie bezzasadne".
- Kolejny raz ministerstwo domaga się nieważności umowy na utworzenie Muzeum, co ma doprowadzić do zablokowania jego działalności. Będziemy składać pismo własne do sądu w odpowiednim czasie. Sąd wezwie do odpowiedzi na pozew, natomiast nie wykluczone, ze pismo będziemy składać wcześniej - zapowiedział w rozmowie z Interią adw. Karol Prawda.
Jednocześnie zwraca uwagę, że obecny pozew przez MKiDN to kolejny etap w całej sprawie.
- Złożenie pozwu oraz zawiadomienia do Prokuratury zapowiedziano medialnie. Zapowiadali to ważni politycy. Minister Hanna Wróblewska powiedziała na Komisji Kultury, że muzeum to "niezamawiana przesyłka" a stan prowadzenia tej instytucji wywołuje u niej wściekłość. W październiku 2024 roku złożono zawiadomienie o podejrzeniu pełnienia przestępstwa w tej sprawie. Następnie w grudniu 2024 roku złożono pozew do sądu, do którego załączono jako dowód tamto zawiadomienie. Treść obu wystąpień była podobna - wskazuje nasz rozmówca.
"Ze strony fundacji zawsze była wola rozmowy"
Karol Prawda przypomina, że pierwsza próba złożenia pozwu przez resort skończyła się fiaskiem ze względu na braki formalne i błędy merytoryczne.
- Poprzedni pozew wskazywał m.in., że prawo do użytkowania nieruchomości, przysługujące muzeum, na której muzeum jest posadowione wygasło, co stanowiło nieprawdę. Pozew został zwrócony z sądu do ministerstwa. Ministerstwo nie uzupełniało braków pozwu. Następnie ministerstwo złożyło wniosek o próbę ugodową do sądu. Propozycja ugodowa fundacji została odrzucona - wyjaśnia.
Jeszcze przed otrzymaniem nowego pozwu od MKiDN przedstawiciele Lux Veritatis otrzymali inny dokument.
- Miesiąc temu pojawiło się pismo z ministerstwa, że możemy rozmawiać. To było zdecydowanie po terminie 7 sierpnia, gdy odbyło się drugie posiedzenie pojednawcze. Żeby była jasność: ze strony fundacji zawsze była wola rozmowy i jest nadal - zapewnia.
Do kolejnej próby ugody jednak nie doszło.
Otwarcie wystawy stałej w muzeum przesunięte
W ocenie pełnomocnika Lux Veritatis domaganie się 210 mln zł ze strony rządowej to jedynie przykrywka dla innego celu rządu.
- We wszystkich twierdzeniach ministerstwa chodzi o nieważność umowy, która ma służyć temu, żeby zlikwidować tą instytucję - ocenia.
I dodaje, że nakłady poczynione przez Skarb Państwa na budowę muzeum należą do Muzeum jako państwowej instytucji kultury.
- Ponadto użytkowanie wieczyste ma charakter terminowy, zatem po jego wygaśnięciu zabudowana nieruchomość wraca do Skarbu Państwa. Całość majątku jest na rozrachunkach muzeum, a nie fundacji. Fundacja jest jedynie formalnym właścicielem, ale księgowo cały majątek i budynek jest na muzeum - tłumaczy.
Muzeum "Pamięć i Tożsamość" planowało otwarcie wystawy stałej w październiku. Do tego jednak nie doszło. Karol Prawda wyjaśnia, że stało się to za sprawą ruchu ministerstwa, które "zablokowało kwotę ponad 6 mln zł" przeznaczonych na dokończenie ekspozycji. Obecny plan zakłada, że zostanie ona udostępniona za kilka miesięcy.
Paulina Błaziak














