Mocna produkcja i wysoki PPI przemawiają za podwyżką

Istotniejsze argumenty za podniesieniem stóp w marcu to stabilizowanie oczekiwań inflacyjnych (zagrożonych po styczniowym CPI) i złotego. Wypowiedź prezesa Belki o braku kaskadowych podwyżek czyni nasze oczekiwania na marcową podwyżkę bardziej niepewnymi, chociaż zwracamy uwagę, że komentarze prezesa są bardziej dwuznaczne ostatnio.

Istotniejsze argumenty za podniesieniem stóp w marcu to stabilizowanie oczekiwań inflacyjnych (zagrożonych po styczniowym CPI) i złotego. Wypowiedź prezesa Belki o braku kaskadowych podwyżek czyni nasze oczekiwania na marcową podwyżkę bardziej niepewnymi, chociaż zwracamy uwagę, że komentarze prezesa są bardziej dwuznaczne ostatnio.

Produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu 10.3%r/r, blisko oczekiwań rynkowych na poziomie 10%r/r i naszej prognozy na poziomie 9.3%r/r. Słabsze wyniki niemieckiego przemysłu w grudniu (z powodu śniegu) i niekorzystny efekt kalendarzowy (powrót do dnia wolnego w Święto Trzech Króli, które mogło powodować przedłużenie przestojów w zakładach) wskazywały na ryzyko nieco niższego odczytu, ale ono się nie zmaterializowało.

Duży ruch w górę naszego wskaźnika opartego na nowych zamówieniach i zmianie zapasów według odpowiednich składników PMI przemawia za utrzymaniem się solidnego wzrostu produkcji. Od marca możliwe jest spowolnienie dynamiki poniżej 10%r/r przez wzgląd na wysoką bazę z 2010 roku. Dość słabo wypadło w styczniu budownictwo (11,2%r/r wobec oczekiwań rynkowych 22%), prawdopodobnie przez mało nowych inwestycji oraz przez pogodę (dwa tygodnie wyższych temperatur optymistycznie nastawiło analityków, ale mogło mało pomóc realnej produkcji budowlanej).

Reklama

PPI wzrósł o 6,2%r/r, czyli tyle co zakładał konsensus rynkowy i nieco więcej niż nasza prognoza 6%. Zmiana stawek VAT, ceny regulowane (elektryczność) i opłaty komunalne (woda, ścieki) przyczyniły się do wzrostu o 0,4%m/m. Równie ważne są pod tym względem wcześniejsze zmiany cen surowców (w styczniu ich dynamika wyniosła 20%r/r). Oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw są bardzo wysoko: składnik PMI opisujący ceny znajduje się rekordowo wysoko podczas gdy składnik opisujący ceny produkcji doszły w pobliże poziomu z 2008 roku, ale nie w okolice z 2004 roku (wejście do UE). Tylko umocnienie złotego (3,2%m/m w styczniu) i umiarkowany popyt krajowy hamują przełożenie wysokich oczekiwań inflacyjnych przedsiębiorstw i PPI na ceny konsumenckie. Jednak proces przenoszenia wyższych kosztów na ceny detaliczne będzie trwał w kolejnych miesiącach. To jeden z argumentów stojących za naszym scenariuszem dojścia CPI do niemal 4,5%r/r w 2kw11.

Produkcja i PPI nie zmieniają naszych oczekiwań na wynik marcowego posiedzenia RPP. Rada powinna stopy podnieść: przede wszystkim, aby stabilizować oczekiwania inflacyjne (zwłaszcza po takim przyspieszeniu inflacji, jakie dokonało się w styczniu), ale też ze względu na bieżącą wrażliwość złotego na zmiany w tonie polityki pieniężnej. Jeśli RPP nie zdecydowałaby o podwyżce w marcu złoty zapewne osłabiłby się i w efekcie wzrosłaby presja ze strony globalnych cen surowców na CPI. Po danych o inflacji rynek długu pozostaje w trendzie bocznym, czekając na decyzje RPP i ewentualne komentarze jak i kolejny odczyt CPI. Dane z tego tygodnia (sprzedaż detaliczna rosnąca ok. 8%r/r, potwierdzenie informacji o skoku stopy bezrobocia do 13,1%) pozostaną w cieniu wysokiego odczytu CPI za styczeń i oczekiwaniu na odpowiedź RPP.

Prezes Belka o stopach

W wywiadzie dla Obserwatora Finansowego prezes NBP Marek Belka powiedział: "(...) trzeba jasno powiedzieć: tak długo, jak wzrost cen nie przekłada się na jasne sygnały większej presji na wzrost płac, bank centralny powinien być umiarkowany w swoich reakcjach." Jednocześnie dodał. (...) Jeżeli będą jakieś zmiany, to tylko podwyżki. W jakim tempie, z jaką siłą, z jaką intensywnością to zacieśnianie może nastąpić - to już jest zależy od kolejnych wiadomości płynących z gospodarki. (...) Rada wysłała w styczniu sygnał +widzimy zagrożenie inflacyjne i nie pozostaniemy bierni+, ale to wcale nie oznacza scenariusza węgierskiego, to znaczy kaskadowego podnoszenia stóp w kolejnych miesiącach."

"Powracając do styczniowej decyzji rady, chęć zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych była jednym z ważnych czynników, który skłonił ją do podjęcia decyzji o podniesieniu stóp. Chodziło o to żeby przypomnieć, że jest ktoś, kto pilnuje, by inflacja nie wzrosła ponad miarę. Ważną przesłanką decyzji o podwyżce jest to, jak ona będzie odbierana z psychologicznego punktu widzenia"

Trudno o wysnucie jednoznacznych wniosków z komentarza prezesa Belki, zwracamy uwagę że sposób wypowiedzi prezesa zmienił się w ostatnich 1-2 miesiącach i są one bardziej dwuznaczne niż wcześniej wyrażane opinie. Dlatego też pozostajemy, przy naszej prognozie zakładającej podniesienie stóp w marcu o 25pb i większą uwagę przypisujemy argumentom merytorycznym niż mieszanym komentarzom prezesa. Inflacja za styczeń zaskoczyła i styczniowa podwyżka może być niewystarczająca dla zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych na niskim poziomie. Co więcej, brak podniesienie stóp w marcu może osłabić złotego, potęgując tylko wpływ wysokich cen surowców na inflację w Polsce, gdzie wiarygodność banku centralnego wciąż jest mniejsza niż np. w strefie euro. Dlatego też pozostajemy przy prognozie zakładającej podwyżkę w marcu o 25pb, większe ruchy nie wchodzą w grę, m.in. z uwagi na zapowiedź prezesa o konieczności umiarkowanych reakcji. W przypadku pozostawienie stóp bez zmian wrosłoby tylko prawdopodobieństwo scenariusza w którym RPP może spóźnić się z zacieśnieniem i być zmuszona do nadganiania z podwyżkami w przyszłości.

Niektóre źródła medialne mówią o tym, że na posiedzeniu w marcu może zabraknąć któregoś z członków RPP, co może zmniejszyć szanse na podwyżkę, dotychczas nie udało nam się potwierdzić tej informacji z wiarygodnego źródła.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: oczekiwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »