MSP odrzuca raport o prywatyzacji

Raport został przygotowany przez Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), Forum Rozwoju Edukacji Ekonomicznej (FREE) i Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych (PKPP) "Lewiatan". Jego autorzy zarzucają rządowi m.in., że "przespał" najlepszy okres na prywatyzację przedsiębiorstw na giełdzie. Według raportu, więcej firm prywatnych niż państwowych wykazuje zyski, a firmy należące do Skarbu Państwa źle inwestują.

Według MSP, jeden z podstawowych błędów raportu polega na tym, że jego autorzy odnoszą się do wpływów z poprzednich lat, w tym do sprzedaży TP SA, na czym budują większość wyliczeń ws. kosztów obsługi długu publicznego. Tymczasem - według resortu - sprzedano wówczas firmę z zagwarantowanym monopolem, a skutki w postaci drogich usług telekomunikacyjnych odczuwane są do dziś.

Ministerstwo zarzuca też autorom m.in., że "za prywatyzację uznają sprzedaż przez Skarb Państwa na rzecz firm państwowych z innych krajów, np. wspomniana wyżej TPSA".

MSP odnosi się też do użytego w raporcie sformułowania, że prywatyzacja następuje zbyt wolno, "nawet jeśli przyjąć, że istnieją jakieś strategiczne przedsiębiorstwa". "To z gruntu błędne stwierdzenie. Firmy typu Gaz System, Pern Przyjaźń, Totalizator Sportowy, PKN Orlen, etc. nie zostaną sprzedane" - odpowiada resort.

Według resortu, w 2007 roku MSP zrealizowało ponad 50 transakcji prywatyzacyjnych o różnych rozmiarach, osiągając 1,8 mld zł wpływów.

"Prywatyzacja dokonywana jest rozsądnie, często po długotrwałych negocjacjach cenowych. Skutkuje to lepszym zabezpieczeniem interesu Skarbu Państwa oraz odzyskaniem zaufania społecznego do prywatyzacji" - podkreśla MSP.

MSP zaznacza też, iż obecnie w procesie prywatyzacji osiągane są wyższe ceny, niż w latach poprzednich. Przykładem jest m.in. renegocjacja ceny za akcje Polskich Hut Stali, dzięki czemu wpływy zwiększyły się z 67 mln do 430 mln zł.

Jak czytamy w komunikacie, MSP odstąpiło od prywatyzacji w kilku uzasadnionych przypadkach. W październiku 2006 r. nie dokonano sprzedaży Zakładów Azotowych w Tarnowie Mościcach (ZAT) oraz Zakładów Azotowych w Kędzierzynie Koźlu (ZAK). W obydwu przypadkach powodem był niezadowalający poziom cenowy.

"MSP nie będzie prywatyzować firm poniżej ich godziwej ceny po to, aby przypodobać się środowiskom, których sympatie polityczne przybierają pozór naukowości" - czytamy.

W raporcie wskazano, że przychody z prywatyzacji w 2006 r. były niższe dziewięciokrotnie od planowanych, a w tym roku - dwukrotnie niższe. Ubiegłoroczne przychody z prywatyzacji były najniższe od początku prywatyzacji.

Wiceprezes FOR Andrzej Rzońca zwrócił uwagę, że zablokowanie prywatyzacji oznacza większe potrzeby zadłużania się państwa. Według szacunków autorów raportu, gdyby zrealizowano prywatyzację w ostatnich dwóch latach według planu, dług publiczny mógłby być niższy o 5,1 mld zł. Natomiast gdyby prywatyzowano tak, jak w rekordowym 2000 r., dług byłby mniejszy o 47 mld zł.

Z związku z większymi potrzebami pożyczkowymi państwa, spowodowanymi wstrzymaniem prywatyzacji, do 2012 r. odsetki od długu będą większe o 1,34 do 11,98 mld zł (w zależności od wolniejszego lub szybszego tempa prywatyzacji w ostatnich 2 latach). Inne wyliczenie wskazuje, że koszt odsetek w następnych latach (do wygaśnięcia długu) wyniesie od 10 mld do 100 mld zł, licząc w cenach z bieżącego roku. Autorzy raportu podkreślają, że za zwiększone koszty zapłacą wszyscy podatnicy wyższymi podatkami.