Na jednym przelewie się nie skończy. Minister: Do końca roku z KPO możemy dostać 10 mld euro

Rząd planuje złożyć wnioski o kolejne płatności z KPO po wakacjach - wskazała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. - Możemy dostać maksimum 10 mld euro, ale będzie to zapewne mniej - dodała na antenie RMF FM polityk. Wcześniej głos w sprawie zabrał premier Donald Tusk, który podkreślił, że jego gabinet dołoży wszelkich starań, aby wydać pieniądze z UE "na czas".

- Chcemy złożyć wnioski o kolejne płatności z Krajowego Planu Odbudowy po wakacjach, żeby kolejne środki wpłynęły do końca tego roku. Możemy dostać maksimum 10 mld euro, ale będzie to zapewne mniej, bo wypłaty z drugiego i trzeciego wniosku będą uzależnione od zaawansowania inwestycji, a my jesteśmy opóźnieni - powiedziała we wtorek w RMF FM minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Polski KPO zostanie poddany rewizji. "Musimy zdążyć przed wyborami"

Dodała, że obecnie trwają prace nad pakietem rewizji KPO. Wyjaśniła, że zostały już zakończone negocjacje z ministerstwami oraz z partnerami społecznymi, odbyły się także wysłuchania publiczne. 

Reklama

- Podsumowujemy wszystko i chcielibyśmy, aby do końca kwietnia Rada Ministrów przyjęła ostateczny pakiet, co nam pozwoli złożyć wniosek o rewizję. Procedura związana z rewizją będzie trwała 3 miesiące i po rewizji będziemy składać wniosek o płatności - stwierdziła minister funduszy i polityki regionalnej. 

Dodała, że nie można składać wniosków o płatności w trakcie rewizji KPO. Wyjaśniła także, że rządowi zależy na czasie ze względu na wybory europejskie. Te odbędą się 9 czerwca br.

- Dlatego tak pędzimy z rewizją KPO, aby móc jak najszybciej składać wnioski, ale także dlatego, że jest proces demokratyczny i kiedy jedna komisja odchodzi, a druga przychodzi, te procesy są mniej efektywne i stąd to szybkie tempo. Dlatego chcemy składać ten wniosek w maju, aby przeprocedować jak najwięcej przed wyborami - wskazała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. 

Premier: Środki z KPO wydamy na czas. A jak nie, to zrobimy wszystko, aby nie przepadły

Kwestię KPO poruszył na swojej konferencji także szef rząd Donald Tusk. W rozmowie z mediami wskazał on, że terminowa realizacja KPO będzie bardzo trudna z powodu dwuletniego opóźnienia.

- Jedna rzecz to odblokować i zdobyć te środki - to się udało, a druga to wydać je mądrze w czasie trzykrotnie krótszym niż inne państwa mają do dyspozycji - podkreślił. - Ja będę też robił wszystko z nową Komisją, żeby - jeśli się nie uda (...) tych środków na czas wydać, to żeby one nie przepadły, bo to są nasze polskie środki w tej chwili - dodał.

Dzień wcześniej natomiast minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że do Polski dotarła pierwsza transza KPO. Przelew zaadresowany na konto Narodowego Banku Polskiego opiewał na łączną kwotę ok. 27 mld zł.

Zdaniem szefa zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakuba Rybackiego, pełna pula KPO, czyli 108 mld złotych w ramach bezzwrotnych dotacji oraz dodatkowo 148 mld w ramach pożyczek, mogą "długofalowo powiększyć polską gospodarkę o około 2 procent".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »