Na stacje wkracza benzyna E10, zastąpi Pb95. Czy będzie droższa?
Od 1 stycznia 2024 r. z polskich stacji paliw zniknie popularna benzyna Pb95 z symbolem E5. Zastąpi ją paliwo oznaczone symbolem E10, czyli benzyna, w której udział biokomponentów jest zwiększony do 10 proc. Skąd ta zmiana i co oznacza ona dla kierowców w praktyce? Czy nowa benzyna będzie droższa od obecnej "dziewięćdziesiątki piątki"? I co z jej wydajnością? Zapytaliśmy o te kwestie ekspertów.
- Od 1 stycznia 2024 r. z polskich stacji zniknie benzyna Pb95 z symbolem E5;
- Zastąpi ją benzyna z symbolem E10, z większą zawartością biokomponentu;
- Interia Biznes pyta ekspertów, co dla konsumentów oznacza ta zmiana w kontekście cen i użytkowania nowej benzyny
Do zastąpienia benzyny 95-oktanowej z symbolem E5 na stacjach paliw w Polsce benzyną z symbolem E10 dojdzie 1 stycznia 2024 r. To konieczność wynikająca z unijnych regulacji, które obligują nasz kraj do tego, by do 2030 r. zużycie paliw pochodzących z odnawialnych surowców w transporcie osiągnęło poziom 14 proc.
E10 to benzyna o zwiększonym do 10 proc. udziale biokomponentów (a konkretnie, bioetanolu otrzymywanego z pozostałości po produkcji rolniczej). W benzynie z oznaczeniem E5 udział biokomponentów wynosił 5 proc.
- Wprowadzenie benzyny E10 na polskich stacjach to pokłosie całej unijnej polityki klimatycznej w odniesieniu do paliw, w myśl której rosnący udział biokomponentów ma zmniejszać udział negatywnych substancji w paliwach i ograniczać szkodliwy wpływ tych ostatnich na środowisko - mówi Interii Biznes dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w firmie e-petrol.pl. Zaznacza przy tym, że Unia Europejska kładzie na tę kwestię duży nacisk, a poszczególne kraje obowiązują konkretne Narodowe Cele Wskaźnikowe (NCW) w tym zakresie.
W Polsce za produkcję tego biokomponentu odpowiedzialny będzie głównie państwowy koncern multienergetyczny Orlen, który już wiosną br. poinformował, że przyspiesza stosowne inwestycje, by produkować paliwo E10 od stycznia 2024 r. - W efekcie zwiększymy o blisko 50 proc. zapotrzebowanie na bioetanol potrzebny do produkcji paliwa - mówił wówczas prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Orlen stawia sobie za cel produkowanie bioetanolu drugiej generacji, wykorzystywanego w benzynie E10, ze słomy pozyskiwanej od krajowych rolników. W marcu koncern informował, że w Jedliczu na Podkarpaciu buduje wartą 1,12 mld zł instalację, której wydajność ma wynieść 25 tys. ton bioetanolu rocznie. Jak podawała spółka, "to ilość, która umożliwi zatankowanie benzyny z tym biododatkiem do prawie 13 mln samochodów".
Dr Jakub Bogucki z e-petrol, pytany przez naszą redakcję o cenę benzyny E10 w stosunku do obecnej "dziewięćdziesiątki piątki", uspokaja, że nie czekają nas żadne zwyżki cenowe. - Nic takiego nie zakładam. Benzyna E10 będzie po prostu spełniać funkcję "zwykłej" benzyny na naszych stacjach, więc jej cena będzie kształtować się podobnie jak cena obecnej standardowej benzyny.
Ekspert tłumaczy, że benzyna E10 to benzyna z większą zawartością bioetanolu, spełniająca kryteria benzyny silnikowej. - Te kryteria dopuszczalnej zawartości tego komponentu zostały po prostu rozszerzone - wyjaśnia ekspert.
- Zastosowanie bioetanolu w benzynie E10 nie jest żadną rewolucją - podkreśla w komentarzu dla naszej redakcji Leszek Wiwała, prezes-dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN). - To paliwo jest wykorzystywane w większości państw UE. Bioetanol jest już obecny w ogólnodostępnej benzynie silnikowej 95 (95E5) i 98 (98E5).
- Niewielkie zwiększenie zawartości alkoholu w benzynie nie będzie miało istotnego wpływu na ceny tego paliwa, czyli nie powinno być zauważone przez kierowców - dodaje L. Wiwała. - Bez wątpienia wielokrotnie ważniejszymi czynnikami mającym wpływ na ceny paliw są notowania ropy naftowej oraz kurs wymiany złotego do dolara.
Prezes POPiHN odniósł się też do kwestii wydajności silnika i poziomu zużycia paliwa w kontekście wprowadzenia benzyny E10 na polskie stacje.
- Z przeprowadzonych badań wynika, że zwiększenie zawartości etanolu może zwiększyć moc silnika, a także mieć wpływ na niewielki wzrost zużycia paliwa - mówi nam L. Wiwała. - Jest to jednak uzależnione od rodzaju pojazdu. W niektórych samochodach zmiana z E5 na E10 może nawet poprawić osiągi. W większości przypadków zmiana ta będzie jednak bardzo trudna do dostrzeżenia. Znacznie ważniejszym czynnikiem mającym wpływ na poziom zużycia paliwa jest styl jazdy.
Jak podkreśla dr Jakub Bogucki z e-petrol, E10 funkcjonuje od lat w szeregu krajów europejskich, w tym także tych nie należących do najzamożniejszych, jak Rumunia czy Litwa. - Nie płyną stamtąd wieści o systemowych usterkach czy też o zalewie warsztatów autami z problemami na skutek przestawienia się na E10 z benzyny 95-oktanowej w standardzie E5 - odpowiada na nasze pytanie o pojawiające się w przestrzeni internetowej obawy o bezpieczeństwo E10 dla silników.
Należy jednak pamiętać, że bezpiecznie tankować E10 będą mogły tylko samochody do tego przystosowane. Ministerstwo Klimatu i Środowiska obiecało uruchomienie specjalnej wyszukiwarki, za pomocą której będzie można sprawdzić, czy dany samochód może jeździć na nowym paliwie. W komunikacie resort precyzuje, że jednoznaczną odpowiedź na to pytanie uzyskamy po wpisaniu w wyszukiwarce marki naszego pojazdu, modelu oraz rocznika. Według ministerstwa, wyszukiwarka miała wystartować "w czwartym tygodniu listopada br." pod adresem e10.klimat.gov.pl.
- Trzeba zwrócić uwagę na to, że zdecydowana większość pojazdów wyprodukowanych po 2000 r. jest dostosowana do użytkowania benzyny E10, a ta ostatnia w kontekście jakościowym cechuje się nieznaczną tylko różnicą w porównaniu z benzyną E5 - mówi Interii Biznes Adam Stępień, dyrektor generalny Krajowej Izby Biopaliw. Jak podkreśla, "nie mówimy tutaj o rewolucji, tylko o kilkuprocentowym wzroście zawartości bioetanolu w stosunku do obecnej mieszanki".
- Średnio w Polsce benzyna E5 zawiera powyżej 6 proc. biokomponentów, więc trudno doszukiwać się tutaj znaczenia z perspektywy budżetu czy spalania paliwa - wyjaśnia A. Stępień. - Ekonomika jest na podobnym poziomie. Benzyna taka normatywnie ma większą zawartość tlenu; na pierwszy rzut oka może wydawać się, że spalanie jest większe, ale żadne badania - a takie były przeprowadzane m.in. w Finlandii, gdzie benzyna E10 jest dostępna na rynku od wielu lat - nie potwierdziły takiej bezpośredniej korelacji.
A. Stępień zaznacza przy tym, że Polska bynajmniej nie wychodzi "przed szereg", wprowadzając benzynę E10 w miejsce benzyny E5. Jak podkreśla, benzyna E10 to najbardziej powszechne paliwo w Unii Europejskiej - a dyrektywa unijna, w której wspólnota "stawiała" na paliwo z 10-proc. domieszką bioetanolu, opublikowana została już w 2009 r.
Odnosząc się do ceny detalicznej benzyny E10, Dyrektor Generalny KIB zauważa, że "polityka cenowa koncernów może kształtować się różnie, a czasami bywa wręcz niezwiązana z kosztami produkcji czy komponentów paliw. - Nie sądzę jednak, aby koncerny miały tutaj powód, aby zwiększać ceny paliwa; przy wzroście zawartości bioetanolu w przypadku Polski o 2-3 proc. (w zależności od producenta) w porównaniu do benzyny E5, trudno doszukiwać się elementu cenotwórczego.
Jak podsumowuje nasz rozmówca, cena E10, podobnie jak obecnie cena E5, zależeć będzie więc od tego, jak dana firma kreuje swoje ceny detaliczne. - Nie widzę zagrożenia dla konsumenta w postaci kierowcy - mówi.
A co z właścicielami starszych pojazdów, które nie są przystosowane do tankowania benzyny E10? Będą oni mogli wlewać do baku benzynę Pb98, która wciąż będzie dostępna na stacjach benzynowych. Benzyna ta nadal będzie produkowana w standardzie E5. Należy jednak pamiętać, że jest ona nieco droższa od benzyny 95-oktanowej. Przy założeniu, że cena benzyny E10 będzie kształtować się mniej więcej na takim poziomie, na jakim kształtowałaby się cena Pb95 w standardzie E5, należy liczyć się z nieco wyższymi kwotami na paragonach ze stacji benzynowych.