Na wódkę wydajemy trzy razy więcej niż na mleko. Polacy topią miliardy w alkoholu
Polacy wydają trzy razy więcej na wódkę niż na mleko - wynika z najnowszych danych firmy NielsenIQ. Jeżeli konsumenci myślą o oszczędzaniu, to na pewno nie na alkoholach. Przy wysokiej inflacji i rosnących cenach artykułów spożywczych w zeszłym roku, zdecydowanie bardziej wolimy oszczędzać na rozrywce niż trunkach.
- Polacy wydają trzy razy więcej na wódkę niż na mleko.
- Na wódkę w ubiegłym roku przeznaczono 16,8 mld zł. Tymczasem na podstawowe produkty spożywcze, takie jak mleko czy margaryna - zaledwie po 5,1 mld zł.
- Klienci sklepów wolą oszczędzać na czymś zdecydowanie innym.
- Zmieniają się także przyzwyczajenia konsumentów, którzy coraz częściej sięgają po piwa bezalkoholowe.
W 2023 roku koszyk podstawowych wydatków spożywczych i chemicznych w zakupach Polaków wart był 275,3 mld zł i był to wzrost o 11,8 proc. w stosunku do 2022 r. - wynika z danych firmy NielsenIQ, cytowanych przez "Rzeczpospolitą".
Wydatki na produkty spożywcze wyniosły 200,5 mld zł, co również było wzrostem o 11,8 proc. w ujęciu rocznym. Konsumenci od lat mówią o oszczędzaniu, jednak struktura wydatków zmienia się nieznacznie i zdecydowanie największa ich część trafia na alkohole - Polacy oszczędzają na czymś zdecydowanie innym.
- Konsumenci najczęściej zmniejszają wydatki związane m.in. z rozrywką, gdyż są one relatywnie najczęstsze i najprostsze do ograniczenia w obliczu wzrastających wydatków na podstawowe potrzeby, jak żywność, opłaty, zdrowie, w ujęciu procentowym względem osiąganych dochodów - wyjaśnia w rozmowie z "Rz" dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego (Katedra Marketingu).
Z opublikowanych danych wynika, że na wódkę w 2023 roku wydano 16,8 mld zł. Jeszcze większe wydatki klienci sklepów poczynili na zakup piwa - 22,8 mld zł. Tymczasem na produkty takie jak mleko czy masło i margaryna przeznaczono zaledwie po 5,1 mld zł.
Skąd taka postawa Polaków? - W odniesieniu do tego zakup alkoholu i jego konsumpcja w domowym zaciszu, połączona także ze spotkaniami w gronie bliskich, może być swoistym substytutem różnych form rozrywki niezwiązanych z konsumpcją alkoholu - wyjaśnia Woźniakowski.
Z badania wynika również, że w ciągu ostatnich lat zmieniły się przyzwyczajenia zakupowe konsumentów - klienci częściej sięgają po piwa bezalkoholowe. Wśród nich najwięcej zyskują trunki takie jak gin, rum czy whisky.
Według analityków NielsenIQ największe kategorie alkoholowe są jednocześnie tymi najmocniej tracącymi. "W ujęciu ilościowym obie skurczyły się w 2023 r. po ponad 6 proc. każda, co pokazuje, że spowolnienie gospodarcze obserwowane także w wydatkach konsumpcyjnych ma jednak swój efekt. Wśród topowych kategorii spożywczych to liderzy spadków" - wskazuje dziennik.
Nieznacznie spadły również wydatki na kawę (o 0,5 proc.) i napoje gazowane (o 1,3 proc.).