Najbogatszy człowiek świata szuka następcy. W grze nie tylko pięcioro dzieci

Bernard Arnault, najbogatszy człowiek na świecie, zastanawia się, czy któreś z jego pięciorga dzieci mogłoby zastąpić go stanowisku prezesa koncernu LVMH - donoszą światowe media. Ale sukcesja w gronie rodziny nie jest przesądzona.

Jak donosi "The Wall Street Journal", najbogatszy człowiek świata rozważa, czy mógłby swoje stanowisko przekazać następcy. Pod uwagę bierze przekazanie funkcji prezesa LVMH któremuś ze swoich pięciorga dzieci. 

Miliardowa firma do wzięcia

Bernard Arnault jest szefem koncernu LVMH, do którego należy kilka najbardziej luksusowych marek na świecie. Do grupy należą chociażby domy mody Givenchy, Fendi, Louis Vuitton oraz Christian Dior czy producent szampana Moët & Chandon. Koncern jest również właścicielem sieci drogerii Sephora. 

Firma zatrudnia łącznie 150 tys. osób na całym świecie, a jej zyski netto wyniosły w 2022 roku prawie 15 miliardów euro. W pierwszym kwartale 2023 roku firma odnotowała 21 mld euro przychodu. "Mieliśmy wspaniały początek roku" - komentował koncern.

Reklama

Arnault, który był jednym z założycieli koncernu, ma 74 lat i pięcioro dzieci. To właśnie jedno z nich mogłoby zastąpić go na stanowisku prezesa LVMH, spekulują media. Ale nie ma żadnej gwarancji w tej kwestii - wskazuje w rozmowie z "WSJ" Sidney Toledano, dyrektor generalny koncernu. 

"W żadnym momencie nie powiedział mi: Muszę przygotować moje dzieci do mojej sukcesji" - zaznaczył Toledano w rozmowie z dziennikiem. 

W mediach jednak nie milkną dywagacje na temat tego, czy Arnault wyznaczył już swojego następcę i czy będzie nim osoba z grona rodziny. 

Tak sugerował m.in. dziennik "The Guardian" na początku tego roku. Zdaniem dziennikarzy brytyjskiej gazety, następczynią Arnaulta mogłaby być jego córka Delphine. W styczniu została ona dyrektor generalną domu mody Dior, czyli jednej z najważniejszych firm na rynku towarów luksusowych i jednej z najważniejszych marek koncernu.  

Jak jednak podaje dziennik, niedawno statut LVMH został zmieniony w taki sposób, że Bernard Arnault może pozostać na stanowisku co najmniej do wieku 80 lat. "The Guardian" zwraca również uwagę na silną pozycję Pietra Beccariego, czyli osoby spoza rodziny, w strukturach koncernu. W pierwszych tygodniach 2023 roku Beccari został mianowany dyrektorem zarządzającym Louis Vuitton. To właśnie ta marka odpowiada za ponad połowę zysków LVMH. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bernard Arnault | LVMH | Christian Dior | Louis Vuitton | sukcesja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »