Najgorsze jeszcze nadejdzie?
Spadki indeksów na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW) w środę były mniejsze niż we wtorek. Również europejskie giełdy odnotowały niższe spadki, ale nie słabnie panika w Rosji.
Na dwóch największych rosyjskich parkietach - RTS i MICEX - w środę do odwołania zawieszono obrót akcjami.
WIG 20 na zamknięciu sesji spadł w środę o 0,03, podczas gdy po wtorkowej sesji o 3,58 proc., a WIG o 0,35 proc. przy spadku o 3,03 proc. we wtorek.
Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu spadł o 2,25 proc. (we wtorek o 3,43 proc.), niemiecki DAX spadł o 1,75 proc. (we wtorek o 1,63 proc.), a francuski CAC 40 spadł o 2,14 proc. (we wtorek o 1,96 proc.). Węgierski BUX na zamknięciu spadł o 3,83 proc. (we wtorek o 3,23 proc.).
W Rosji indeksy traciły we wtorek po kilkanaście procent, co doprowadziło do zawieszenia obrotu akcjami wskaźników Micex (Moskiewskiej Międzybankowej Giełdy Walutowej) i RTS (Rosyjskiego Systemu Handlowego) na pewien czas.
W środę do godz. 12.00 czasu moskiewskiego, gdy ogłoszono decyzję Federalnej Służby ds. Rynków Finansowych, indeks RTS stracił 6,3 proc., a MICEX 3 proc. Poprzedniego dnia RTS spadł o 11,47 proc., a MICEX o 17,45 proc.
W środę najbardziej potaniały papiery największych banków w Rosji - Vneshtorgbanku (VTB) o 22,5 proc., a Sbierbanku - o 19,4 proc. Inne najatrakcyjniejsze spółki (blue chips) straciły na wartości od 1,5 do 15,7 proc. Papiery te we wtorek straciły na wartości od 8 do 32,5 proc.
Według rosyjskich analityków, mimo poprawy warunków zewnętrznych, na wewnętrznym rynku międzybankowym wciąż występują problemy z płynnością. Pesymizm na giełdach potęgują informacje i pogłoski o problemach niektórych uczestników rynków, w tym banku inwestycyjnego KIT Finance, należącego do grona 50 największych banków Rosji.
Tę paniczną wyprzedaż - jak tłumaczyli rosyjscy analitycy - spowodowała niewypłacalność Lehman Brothers, jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie, a także problemy AIG, największego na świecie towarzystwa ubezpieczeniowego. Nałożył się na to dalszy spadek cen ropy naftowej i trwający od kilku tygodni odpływ kapitału zagranicznego z Rosji, będący konsekwencją wojny w Gruzji.
Japoński indeks Nikkei 225 wzrósł w środę na zamknięciu o 1,21 proc. We wtorek spadek sięgnął 4,95 proc. Chiński indeks benczmarkowy CSI 300 spadł na zamknięciu o 3,6 proc., a we wtorek CSI spadł o 3,7 proc.
Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się znacznymi zwyżkami głównych indeksów. Giełda częściowo odrobiła straty po poniedziałkowym załamaniu. Poprawę nastrojów analitycy tłumaczą decyzją Rezerwy Federalnej (Fed), który utrzymał główną stopę procentową bez zmian, i starał się w komentarzu zmniejszyć obawy o perspektywy amerykańskiej gospodarki.
We wtorek indeks Dow Jones zyskał 1,30 proc. Standard & Poor's 500 wzrósł o 1,75 proc., a technologiczny Nasdaq zyskał 1,28 proc. W środę na otwarciu Dow Jones Industrial spadł o 1,46 proc., Nasdaq Comp. spadł o 1,37 proc., a Standard & Poor's 500 spadł o 0,86 proc.
We wtorek, w obawie przed jeszcze większym rozchwianiem rynków finansowych, amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) udzieliła American International Group (AIG) pożyczkę w wysokości 85 mld dolarów. Rząd przejmie 79,9 proc. udziałów w AIG. W weekend bank Lehman Brothers wystąpił o sądową ochronę przed wierzycielami, a Merrill Lynch został wykupiony.
Analitycy oceniali, że wtorkowe wzrosty to jedynie krótkie odreagowanie, a wkrótce na amerykańskie giełdy powrócą spadki. Szacują, że w ciągu kilku tygodni indeks Standard & Poor's 500 może zniżkować o 11 proc., a indeksy Dow Jones i Nasdaq Comp. mogą spaść odpowiednio o 12 i 14 proc. Od początku września indeks S&P 500 stracił 6 proc. Indeksy Dow Jones i Nasdaq spadły odpowiednio o 4 i 8 proc.
W czwartek polski Sejm wysłucha informacji ministra finansów o ewentualnym wpływie poważnej sytuacji światowych rynków finansowych na polską gospodarkę.