Najnowszy spot firmy Apple wywołał burzę. Firma się tłumaczy

Najnowszy spot firmy Apple, reklamujący nowego iPada, wywołał oburzenie w sieci - i to nie tylko wśród "zwykłych" użytkowników internetu. Swój sprzeciw wobec reklamy wyraził m.in. aktor Hugh Grant. Czym producent iPadów, iPhone'ów i MacBooków tak rozzłościł konsumentów?

Wideo zapowiadające nowego iPada zostało zatytułowane "Crush!" (ang. "zgnieć!" albo wręcz "zmiażdż!"). W spocie pojawia się wielka prasa hydrauliczna, w której znajdują się różne przedmioty służące do rozrywki - ale też do tworzenia muzyki czy filmów, a więc będące manifestacją ludzkiej kreatywności. To m.in. pianino, gitara, gramofon, telewizor, aparat fotograficzny, automat do gier, ale też farby malarskie, a nawet książki. Prasa, jak to prasa - bezlitośnie miażdży te wszystkie artefakty.

Reklama

Płyty grzejne prasy hydraulicznej następnie rozchodzą się i widzimy, że szczątki wszystkich wspomnianych przedmiotów zniknęły, a w ich miejscu pozostał jedynie nowy iPad - który ma być wszystkim, czego potrzebuje współczesny człowiek, reklamie towarzyszy bowiem ścieżka dźwiękowa w postaci piosenki "All I ever need is you" duetu Sonny & Cher z 1972 r. 

W ten "subtelny" sposób Apple chciał przekazać konsumentom, że nie potrzebują już instrumentów muzycznych, urządzeń do odtwarzania filmów i do grania w gry - i wszystkiego, co można wykorzystać do aktywności twórczej. Wystarczy nowy iPad.

Odbiorcom nie spodobał się spot Apple. Fala krytyki w sieci

I właśnie ten przekaz rozwścieczył odbiorców, wśród których znalazło się też wiele znanych osób. Burza rozpętała się przede wszystkim na platformie X, gdzie CEO firmy Apple, Tim Cook, zamieścił spot reklamowy nowego iPada. Brytyjski aktor Hugh Grant stwierdził, że nowy produkt Apple jest symbolem "destrukcji ludzkiego doświadczenia", rozumianego jako kolektywne przeżycia ludzkości na przestrzeni wieków. I dodał ironicznie: "Dzięki uprzejmości Doliny Krzemowej". Justine Bateman, amerykańska aktorka i reżyserka, napisała, że reklama Apple "miażdży nauki humanistyczne".

Adam Singer, wiceprezes firmy AdQuick dostarczającej technologicznych rozwiązań dla reklamy zewnętrznej, zauważył, że spot Apple jest "(niezamierzoną) doskonałą metaforą obecnych wieków ciemnych, jeśli chodzi o kreatywność". Samego iPada Singer nazwał zaś "bezdusznym, postnowoczesnym urządzeniem tylko do odczytu, za pomocą którego korporacja warta biliony dolarów kontroluje to, co robimy".

Reklamę skrytykowali też liczni przedstawiciele świata nauki. Americus Reed II - wykładowca marketingu w szkole biznesu Wharton School, będącej wydziałem Uniwersytetu Pensylwanii - w wypowiedzi dla Associated Press zauważył, że spot ma jeszcze jeden niepokojący aspekt: podsyca lęk ludzi przed utratą pracy (zarówno tej mniej, jak i bardziej kreatywnej) na rzecz maszyn - i coraz mocniej wkraczającej w nasze życie sztucznej inteligencji.

Apple przeprasza za reklamę iPada. "Nie trafiliśmy"

Firma Apple wystosowała już oświadczenie, w którym przeprosiła za feralny spot. Opublikował je branżowy serwis Ad Age, poświęcony wiadomościom ze świata marketingu i reklamy. "W Apple kreatywność jest wpisana w nasze DNA i jest dla nas niezwykle ważne, by projektować takie urządzenia, które wspierają twórcze jednostki na całym świecie" - zapewnił wiceprezes Apple Tor Myhren. "Naszym celem jest nieustająca celebracja niezliczonych sposobów wyrażania siebie przez użytkowników i pomaganie im we wcielaniu ich pomysłów w życie za pomocą iPada".

"Nie trafiliśmy z tą reklamą, i jest nam przykro" - stwierdził wiceprezes Apple.

Na razie zamieszanie z reklamą iPada nie znalazło odzwierciedlenia w notowaniach Apple - w czwartek akcje firmy zakończyły sesję z 1 proc. zyskiem; w handlu posesyjnym zyskały 0,34 proc.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | iPad | reklama | kontrowersje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »