Najpierw olej, teraz benzyna. Rosja porzuca ograniczenia w eksporcie paliw
Rosyjski rząd wydał krajowym producentom paliw polecenie, aby ci przyszykowali się na zniesienie zakazu eksportu benzyny - informuje Reuters. Taki ruch oznaczałbym całkowite wycofanie się z wprowadzonego jeszcze pod koniec września embarga, które miało na celu ustabilizowanie lokalnego rynku. W październiku Kreml uwolnił już sprzedaż oleju napędowego wysyłanego drogą morską.
Jak podaje agencja, powołując się na trzy źródła spośród rosyjskich producentów paliw, tamtejszy rząd wydał dyspozycję w sprawie embarga na benzynę. Te ma zostać całkowicie zniesione w nadchodzącym tygodniu, czyli po 13 listopada.
Rosja pozostaje największym na świecie eksporterem oleju napędowego drogą morską. Jednak 21 września br. przedstawiciele Kremla zdecydowali się na wprowadzenie zakazu na wysyłanie w ten sposób nie tylko oleju, ale i benzyny. Taki ruch wynikał z trudnej sytuacji na lokalnym rynku. W obliczu żniw i zwiększonego popytu na paliwa tych w poszczególnych regionach kraju zaczęło brakować, co przekładało się na szybki wzrost cen dla rolników.
W obliczu spadku cen i popytu, 6 października Rosja zdecydowała się odwiesić częściowo wprowadzony zakaz. W pierwszej kolejności zrezygnowano z ograniczeń eksportu oleju napędowego, który można było odebrać tylko z rosyjskich portów.
Natomiast, jak informuje Reuters, w ciągu najbliższych kilku dni będzie możliwa sprzedaż za granicę także benzyny. Taka decyzja wynika z nagromadzenia się zapasów. Jak przyznał jeden z informatorów, "jest teraz niski sezon i nie możemy sprzedać tak dużo na rynku krajowym".
Patrząc na dane za 2022 r., to Rosja wyeksportowała znacznie więcej oleju napędowego niż benzyny. Łączna suma sprzedaży pierwszego z paliw wyniosła w ubiegłym roku 35 mln ton, natomiast drugiego 4,8 mln ton. Jednocześnie pomimo nagromadzenia ropopochodnych produktów Kreml nie zdecydował się na odejście od ograniczenia produkcji surowca.