Nie dać im odwojować utraconego terytorium

Kim są tytułowi ONI? Wczoraj w MGPiPS, podczas prezentacji projektu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej okazało się, że tym razem front nie przebiega tradycyjnie wzdłuż linii władza - społeczeństwo.

Kim są tytułowi ONI? Wczoraj w MGPiPS, podczas prezentacji projektu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej okazało się, że tym razem front nie przebiega tradycyjnie wzdłuż linii władza - społeczeństwo.

Premier Leszek Miller żegnając się z przedsiębiorcami stwierdził z zadowoleniem: "państwo nie rozpoczynają od słów krytyki, ale aprobaty" i zakończył wezwaniem zacytowanym w tytule. Obie strony skierowały ostrze krytyki wobec tzw. biurokracji, która w czasie uzgodnień międzyresortowych ustawy usiłowała storpedować wiele przepisów.

Na pierwszej linii oporu znajduje się oczywiście aparat Ministerstwa Finansów. No bo wyobraźmy sobie, że roczny limit czasowy kontroli, dla małych i średnich przedsiębiorców wynoszący 4 tygodnie, zostanie już wykorzystany przez jakieś organa, to co - urząd skarbowy ma przez cały rok czekać za płotem?! Trudno się w tej sytuacji dziwić, że aparat fiskalny tak broni się przed nowelizacją ordynacji podatkowej, która w obecnym brzmieniu skutecznie neutralizuje dobrodziejstwa nowej ustawy.

Reklama

Innego typu ONI czają się w parlamencie. Wczoraj premier zobowiązał się pohamować posłów i senatorów SLD w dziele wypaczania idei ustawy. Zaapelował jednocześnie do przedsiębiorców o podobne działania wobec innych klubów. Wiadomo, że na przykład szefowa PKPP Henryka Bochniarz ma "przełożenie" na Platformę Obywatelską - i z tej strony swobodzie nic nie grozi. Kiedy jednak spróbowaliśmy "wysłać" innych udziałowców Rady Przedsiębiorczości do pozostałych partii, to mieliśmy problem...

Na koniec, nie przeceniając mocy sprawczej pojedynczego tekstu prasowego, chciałem jednak podkreślić moc czwartej władzy. W komentarzu pt. "Istotą wolności jest zakres reglamentacji" ("PB" nr 183 z 22 września) wykpiłem:

- propagandową "wolność" w tytule ustawy - i w przyjętym przez rząd projekcie wpisano dużo lepszą "swobodę";

- powołanie urzędu Rzecznika Przedsiębiorców - i ta budżetowa święta krowa z ustawy w ogóle zniknęła!

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »