Nie tylko browary walczą o kibica

Mimo że oficjalnym sponsorem mistrzostw Europy jest Carlsberg, to jego konkurenci - Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec - otwiera ogródki piwne z telebimami - podaje "Gazeta Wyborcza".

Europejska Federacja Piłki Nożnej (UEFA) na długo przed mistrzostwami zapowiedziała ochronę swych znaków towarowych, wzorów i haseł. Nikt, poza oficjalnymi sponsorami imprezy, nie może wykorzystywać najważniejszego produktu jakim są mecze.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", UEFA będzie się domagać od Grupy Żywiec zamontowania telebimów o przekątnej mniejszej niż 3 metry. Inaczej wytoczy Grupie Żywiec sprawę z powództwa cywilnego.

Tymczasem jak podaje "Gazeta Krakowska", producenci piwa, koszulek, czapeczek z emblematem mistrzostw, a nawet banki liczą na to, że podczas Euro ich obroty wzrosną o kilkadziesiąt procent.

Reklama

Ciekawą strategię przygotowały także banki. Przyciągają klientów możliwością wygrania biletów na mecze i setek gadżetów. Należy jednak uważać bowiem pula biletów jest niewielka, Euro szybko się skończy, a klienci będą musieli płacić za karte przez najbliższy rok. Jednak i bez takich sztuczek firmy będą w stanie wyciągnąć pieniądze z naszych kieszeni. Wystarczy, że oferują nam typowe dla kibiców gadżety.

NIEZBĘDNIK KIBICA

Oryginalna koszulka reprezentacji Polski na Euro 2008 firmy Puma kosztuje 135 zł, zwykła 100 zł, a bez firmy do 50 zł. Za czapkę musimy zapłacić 60 zł, za flagę 50 zł, a za oryginalne spodenki reprezentacji Polski ok 140 zł. Ceny szalików wahają się natomiast między 20 zł a 45 zł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UEFA | 'Gazeta Wyborcza' | browary | Gazeta Wyborcza | firmy | Żywiec | 'Wyborcza'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »