Nie wykorzystałeś zaległego urlopu? Termin mija na dniach
Zaległy urlop trzeba wykorzystać do 30 września. W przypadku, kiedy pracodawca tego nie umożliwi, popełni wykroczenie przeciwko prawom przysługujących pracownikowi - przypomina Państwowa Inspekcja Pracy. Tylko w tym roku do PIP trafiło 365 skarg w tej sprawie.
Kończy się czas na wykorzystanie zaległego urlopu, ostatnie tygodnie września to już ostatni dzwonek. - Po trzech latach niewykorzystany urlop przepada, bez żadnego ekwiwalentu czy rekompensaty - przypomina Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy. Jak zwraca uwagę PIP, każdy pracownik potrzebuje odpoczynku i przerwy w pracy na zregenerowanie sił.
Zaległy urlop to urlop wypoczynkowy niewykorzystany w roku poprzednim. Niektórzy pracownicy gromadzą urlop na wszelki wypadek, są też tacy, którzy liczą na wypłatę ekwiwalentu za niewykorzystane na czas wolne w razie rozstania z pracodawcą. Są także sytuacje, w których pracodawca świadomie blokuje skorzystanie przez pracowników z prawa do przysługującego im wypoczynku.
Jak przypomina PIP, w przypadku narastania zaległości urlopowych z poprzednich lat, zatrudnieni mogą liczyć na wsparcie inspektorów pracy. - Należy bowiem pamiętać, że niezależnie od tego, jaki jest powód powstania zaległości urlopowych, nieudzielenie przez pracodawcę zaległego urlopu do końca września stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracownika - przypomina Stanecki.
Do Państwowej Inspekcji Pracy rocznie trafia kilkaset skarg w tym zakresie. - W tym roku zarejestrowaliśmy już 365 próśb o interwencję inspektora - mówi inspektor. Tylko w latach 2023-2024 do PIP wpłynęło w sumie 928 skarg w sprawie nieprawidłowości związanych z urlopami, z czego 292 z nich uznano za zasadne.
- Pracodawca, który odmawia pracownikom należnych urlopów, musi się liczyć z tym, że stanie się nieatrakcyjny, załoga będzie chorować albo spadnie wydajność pracy. Tymczasem przy odrobinie dobrej woli jest możliwość zaplanowania urlopów w taki sposób, by zdolności produkcyjne zostały zachowane, a zatrudnieni mogli na urlopie zregenerować siły - tłumaczy.
Wykorzystanie zaległego urlopu nie zawsze jednak jest możliwe dla pracownika. W ostateczności, kiedy pracodawca z pracownikami nie dojdzie do porozumienia w kwestii planowania urlopów, inspektor pracy ma możliwość ukarania przedsiębiorcy za niewłaściwą politykę w zakresie udzielania urlopów. Pracodawcy za blokowanie pracownikowi możliwości wykorzystania zaległego urlopu grozi kara grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.
Pracodawca ma obowiązek udzielić pracownikowi urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo. Urlopu, który nie został wykorzystany do końca roku, trzeba udzielić najpóźniej do 30 września następnego roku kalendarzowego.
Przepisy te nie dotyczą jednak urlopu na żądanie. Takich dni pracownikowi przysługują cztery w ciągu całego roku kalendarzowego. Ich niewykorzystanie oznacza, że one przepadły i nie przechodzą na kolejny rok.
Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, pracodawca może samodzielnie wysłać osobę z zaległościami na urlop, nawet bez jej zgody. Wszystko dlatego, że pracownicy czasem świadomie unikają wykorzystania dni wolnych.
Co ważne, pracownik w tym zakresie prawa ma mniejsze. Nie może samodzielni ustalić, kiedy wykorzysta zaległy urlop. Wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego bez zgody pracodawcy nie usprawiedliwia nieobecności pracownika w pracy - przypomina PIP. Może to więc stanowić podstawę do zastosowania upomnienia, nagany, a nawet rozwiązania umowy z taką osobą.
- Widać w tym przypadku nierównowagę sił - komentuje Główny Inspektor Pracy. - Z perspektywy inspekcji najlepiej by było, gdyby niwelowanie zaległości urlopowych odbywało się na drodze porozumienia stron tak, by zarówno pracodawca, jak i pracownik mogli mieć wpływ na to, kiedy to wolne zostanie wykorzystane - dodał.
Według Inspekcji, stan przestrzegania przepisów w zakresie urlopów wypoczynkowych jest nadal niezadowalający.