Niemcy na mistrzostwach nie wygrali
Równo rok temu rozpoczęła się dla Niemców wielka wakacyjna przygoda pt. Mistrzostwa Świata. Zakończona tylko połowicznym happy endem - niemiecka drużyna jak pamiętamy, nie wygrała. Dziś okazuje się, że szczęśliwe zakończenie nie nastąpiło również dla... niemieckiej gospodarki.
Jak wynika z raportu Karla Brenke i Gerda Wagnera z Deutsche Institut fur Wirtschaftsforschung (DIW) z Berlina, zyski z MS są... marginalne - informuje Sueddeutsche Zeitung.
Liczby są bezwzględne. Mistrzostwa przyniosły organizatorom 155 milionów euro, z czego 106 milionów pozostanie dla niemieckiej ligi. "To spory zastrzyk dla naszego futbolu, ale w kategoriach gospodarczych to drobiazg" - narzekają eksperci.
To samo dotyczy inwestycji związanych ze stadionami i infrastrukturą, które w trzech latach przed mistrzostwami zamknęły się sumą, w zależności od szacunków, między 1,5 a 6 mld euro. Co stanowi zaledwie... 0,4 proc. wszystkich niemieckich inwestycji między 2002 a 2005 rokiem.
Również rynek pracy nie uległ spodziewanym wielkim przemianom. Powstało, znów szacunkowo ujmując, między 10 a 50 tys. nowych miejsc pracy, do tego większość na czas określony lub w niepełnym wymiarze. Co przy ponad 4-milionowym niemieckim bezrobociu nie stanowi wartej wzmianki korzyści - konkluduje gazeta.
Cudoziemscy goście zostawili w Niemczech 500 milionów euro - czyli około połowę sumy, której się w prognozach spodziewano. I interesowali się głównie... meczami, piwem, jedzeniem i gadżetami, reszta została na sklepowych półkach - skarżą się sprzedawcy w przytoczonej przez gazetę sondzie Izby Przemysłowo-Handlowej ze Sztuttgartu. Na dodatek wielu stałych klientów zrezygnowało z zakupów w przepełnionych miastach. Około 40 proc. sklepów zanotowało ... spadek obrotów w porównaniu z wynikami z letnich miesięcy poprzednich lat.
Naturalnie są i wygrani - linie lotnicze, właściciele restauracji, producenci piwa i napojów. Ale to mogło mieć związek również np. z dobrą pogodą - zauważa gorzko Sueddeutsche.
I konkluduje, za Brenke i Wagnerem, że szeroko rozpowszechnione nadzieje na koniunkturalny impuls dla gospodarki niestety" były całkiem przesadzone" .
oprac. G.P.