Niemiecka zależność od Rosji. "Stawianie na jeden kraj jest głupie"

W Niemczech przybywa głosów krytycznych wobec dotychczasowej polityki energetycznej. Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck stawianie na Rosję w imporcie surowców energetycznych nazwał "głupim".

Minister gospodarki RFN Robert Habeck twierdzi, że "trudno zrozumieć", dlaczego Niemcy stały się tak bardzo zależne od Rosji w kwestii dostaw surowców energetycznych.

- Niemcy powinny były wiedzieć, że stawianie wszystkiego na jeden kraj "jest głupie" - powiedział we wtorek w Berlinie.

Cytowany przez portal tygodnika "Die Zeit" minister Habeck przyznał, że "kluczowe decyzje zapadły po zajęciu Krymu przez Rosję" w 2014 roku. - A mimo to polegaliśmy na Nord Stream 2, dużym gazociągu - dodał.

- Wiedzieliśmy więc, lub mogliśmy wiedzieć, że stawianie wszystkich kart polityki bezpieczeństwa na jeden kraj jest nie tylko głupie, ale także, że stawianie ich na ten kraj nie jest prawdopodobnie mądrym pomysłem - powiedział Habeck.

Reklama

Jego zdaniem Niemcy chcą teraz krok po kroku uniezależnić się od rosyjskich paliw kopalnych, co jest konieczne ze względów bezpieczeństwa.

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »