Niemieckie firmy rozważają opuszczenie kraju. Kierunek Polska i Rumunia
Przybywa niemieckich firm, które rozważają opuszczenie kraju. Wskazują na Europę Środkową i Wschodnią, głównie na Polskę, Rumunię i Ukrainę. Decyzję o przeniesieniu produkcji bierze pod uwagę 22 proc. przedsiębiorstw, które mają już związki z naszym regionem - wynika z ankiety opublikowanej przez Deutsche Welle i przeprowadzonej przez firmę audytorską KPMG oraz Komisję Wschodnią Niemieckiej Gospodarki.
Aby poznać opinię przedsiębiorców, przebadano 133 firmy, które już działają na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Okazało się, że 22 proc. z tych przedsiębiorstw planuje przenieść procesy produkcyjne do regionu. W ciągu najbliższego roku, zamierza tu zainwestować 42 proc. firm. Zaś 56 proc. planuje to zrobić w ciągu najbliższych pięciu lat - wynika z badania.
Ankietowani wskazują na Europę Środkowo-Wschodnią, bo - jak wynika z ankiety - ich zdaniem, ta część Starego Kontynentu zyska do 2030 r. na znaczeniu gospodarczym. Taką opinię wyraziła ponad połowa uczestników badania (55 proc.).
Najczęściej wskazywanym krajem jest Polska – największa gospodarka w regionie. O inwestycjach w naszym kraju myśli połowa ankietowanych firm (51 proc.) – informuje Deutsche Welle, powołując się na wyniki badania. Kolejne miejsca zajmują: Rumunia (43 proc.) i broniąca się przed rosyjską agresją Ukraina (41 proc.).
Dla niemieckich firm najważniejszymi czynnikami wpływającymi na decyzje inwestycyjne jest popyt w danym kraju (40 proc.). Przedsiębiorcy zwracają też uwagę na dostępność wykwalifikowanej siły roboczej (37 proc.) i stosunkowo niskie koszty pracy (33 proc.).
Jest również ciemna strona medalu. Oprócz korzystnych czynników lokalizacyjnych ankietowane firmy dostrzegają również zagrożenia. Uczestnicy ankiety najczęściej wymienili ryzyko polityczne i brak bezpieczeństwa (67 proc.). Obawiają się również korupcji (38 proc.) i przeszkód biurokratycznych (31 proc.). Jednak ankietowane firmy pozytywnie oceniają swoją obecną sytuację biznesową w regionie Europy Środkowej i Wschodniej (45 proc.). A cztery na pięć z nich spodziewa się poprawy za pięć lat.
Przyczyną szukania przez firmy możliwości rozwoju poza granicami Niemiec jest stan tamtejszej gospodarki - rosnące koszty produkcji i niski wskaźnik wzrostu. Przedstawiciele biznesu narzekają też na zbyt wysokie podatki, porównują je do Francji czy Stanów Zjednoczonych. Bolączką kraju są też zaległości inwestycyjne w zakresie infrastruktury. Renowacji wymaga tabor kolejowy, autostrady i mosty.