Niespotykane! Będą płacić za odbiór przesyłek
Brytyjska poczta - Royal Mail - chce pobierać od firm opłatę w wysokości 3150 funtów rocznie (262,5 funta miesięcznie) za dostarczanie przesyłek zaraz po 6 rano. Od 1660 r. usługa po stronie adresata była darmowa. Brytyjczycy obawiają się, że zapędy poczty dosięgną też wkrótce przesyłek prywatnych.
Opłaty dla firm biorą się z kryzysu w Royal Mail, radykalnej reorganizacji i cięć w zatrudnieniu. Dojdzie do dziwnej sytuacji - za tę samą usługę trzeba będzie płacić dwa razy, co budzi ostre sprzeciwy organizacji konsumenckich. Poczta odpowiada, że w obecnej sytuacji wielu listonoszy nie może zacząć obchodu przed 10.30 (wcześniej 7.30) i dostarczą przesyłki później, niż to do tej pory bywało, niekiedy dopiero po południu. Oddział poczty w Norwich (wschodnia Anglia) napisał nawet w tym tonie ostrzeżenie dla firm ze swojego obszaru. Zaproponował też odbieranie przesyłek korporacyjnych w siedzibie oddziału.
Frustracja klientów poczty jest tym większa, że ostatnio wyszła na jaw gaża prezesa Royal Mail Adama Croziera, który rocznie zarabia 3 mln funtów.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Paraliż poczty. Miliony niedoręczonych przesyłek