NIK: System zapobiegania praniu pieniędzy może być nieszczelny

Zaniedbania Głównego Inspektora Informacji Finansowej mogą prowadzić do nieszczelności systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu - ostrzega NIK. Resort finansów bezskutecznie prosił Izbę o niepublikowanie "wrażliwych" danych GIIF.

"Generalny Inspektor Informacji Finansowej (GIIF - PAP) zmniejszył liczbę kontroli w instytucjach zobowiązanych do rejestrowania podejrzanych transakcji. Nie zweryfikował też ponad 4,5 mln niekompletnych lub zawierających błędy informacji o operacjach przekraczających 15 tys. euro" - poinformowała Najwyższa Izba Kontroli w poniedziałkowym komunikacie na temat kontroli GIIF. Cały, prawie czterdziestostronicowy dokument NIK opublikowała na swojej stronie internetowej.

"Zaniedbania te niosą ryzyko osłabienia prewencyjnej funkcji GIIF i mogą prowadzić do nieszczelności systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu" - ostrzega Izba.

Reklama

Ministerstwo Finansów pisało do NIK, by rozważyła możliwość odstąpienia od publikacji pełnych wyników kontroli, bądź rozważyła znaczne okrojenie publikowanej informacji. "Należy bowiem mieć na uwadze fakt, że polska jednostka analityki finansowej jest przedmiotem stałego zainteresowania środowisk przestępczych i każda informacja dotycząca modus operandi tej struktury może stać się podpowiedzią co do wyboru sposobu działania w zakresie popełnianego przestępstwa, uwzględniającego ewentualne słabsze punkty systemu" - podkreślił resort.

Według MF, dane zgromadzone podczas kontroli mają charakter wrażliwy, budują bowiem obraz mechanizmów dotyczących procesów decyzyjnych, planowania, obiegu i wymiany informacji, a więc obszarów dotkniętych bezpośrednio efektem braków, w których odbijają się problemy finansowe i kadrowe jednostki.

W odpowiedzi Izba wyjaśniła, że nie może odstąpić od upublicznienia informacji, "ze względu na fakt, że nie zawiera ona tajemnic ustawowo chronionych, informacji niejawnych oraz danych naruszających prywatność osób fizycznych lub tajemnicę przedsiębiorcy".

Jak przypomina NIK, minister finansów oraz podległy mu GIIF są organami administracji rządowej właściwymi w sprawach przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Ten ostatni m.in. gromadzi, przetwarza i analizuje informacje uzyskane od instytucji obowiązanych (podmiotów zobowiązanych m.in. do rejestrowania transakcji ponadprogowych - powyżej 15 tys. euro - i podejrzanych oraz przekazywania GIIF informacji o transakcjach zarejestrowanych) i jednostek współpracujących oraz bada przebieg transakcji, które mogą mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu.

Kontrola NIK objęła działania w latach 2008-2010. Ustalono, że GIIF wszczął w tym czasie prawie 3,5 tys. tzw. postępowań analitycznych, w 31 przypadkach miały one związek z przeciwdziałaniem finansowaniu terroryzmu. O rezultatach tych postępowań GIIF powiadomił ABW, a do prokuratury przekazał 514 zawiadomień o podejrzeniu prania pieniędzy. Z tego 66 zakończyło się aktem oskarżenia skierowanym do sądu.

Wartość transakcji podejrzanych wskazanych w zawiadomieniach przekroczyła 5 mld zł. W ramach działań uniemożliwiających pranie pieniędzy GIIF blokował także rachunki, na których dokonywano podejrzanych operacji (na kwotę ok. 81 mln zł).

"NIK w trakcie kontroli dopatrzyła się także nieprawidłowości i uchybień. GIIF uzyskał od instytucji obowiązanych ponad 88 mln informacji o transakcjach ponadprogowych. Prawie 11 mln z tych informacji było niekompletne lub zawierało błędne dane" - pisze NIK.

Według NIK, Inspektor nie wyjaśnił z tej liczby aż 4,75 mln wadliwych informacji o transakcjach ponadprogowych, a więc nie wiedział, czy błędne informacje nie dotyczyły działań związanych z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu.

Kontrolerzy ustalili, że Inspektor nie dysponował wiedzą, czy wszystkie rodzaje tzw. instytucji obowiązanych były prawidłowo przygotowane do przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, i czy wywiązywały się z ustawowych obowiązków.

"Wynikało to z ograniczenia o 1/3 liczby kontroli planowanych w 2010 r., w porównaniu do 2009 r. (w pierwszym półroczu zaplanowano tylko 3 kontrole instytucji obowiązanych). Liczba skontrolowanych podmiotów, w badanym przez NIK okresie, w odniesieniu do niektórych rodzajów instytucji obowiązanych była wręcz symboliczna. Na przykład skontrolowano tylko 11 spośród ponad 1,9 tys. kancelarii notarialnych oraz 2 domy maklerskie z 50, choć ich działalność ma niemałe znaczenie dla bezpieczeństwa finansowego państwa" - wskazała Izba.

Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na zastrzeżenia NIK napisało m.in., że zaplanowanie tylko trzech kontroli w pierwszej połowie 2010 r. było spowodowane nałożeniem na siedmioosobowy Wydział Kontroli obowiązku realizacji wielu innych zadań.

MF podkreśliło też, że Departament Informacji Finansowej, jako jedno ze swoich stałych działań traktuje wyjaśnianie przekazywanych przez instytucje obowiązane wadliwych informacji. Wskazano, że liczba wadliwych i niekompletnych informacji spada.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »