NOM dostał za mało łączy światłowodowych

Połączenia międzymiastowe uzyskiwane za pomocą sieci Niezależnego Operatora Międzystrefowego są utrudnione, bo Telekomunikacja udostępniła NOM za mało łączy światłowodowych - twierdzi rzecznik Niezależnego Operatora, Marcin Gruszka.

Połączenia międzymiastowe uzyskiwane za pomocą sieci Niezależnego Operatora Międzystrefowego są utrudnione, bo Telekomunikacja udostępniła NOM za mało łączy światłowodowych - twierdzi rzecznik Niezależnego Operatora, Marcin Gruszka.

"Zwróciliśmy się do Telekomunikacji, aby udostępniła nam o około 300 procent więcej infrastruktury. Otrzymaliśmy tylko kilkadziesiąt procent więcej" - dodaje rzecznik. Jego zdaniem, dopiero gdy obecna przepustowość sieci powiększy się o co najmniej 100 procent, abonentom będzie łatwiej połączyć się w rozmowach międzymiastowych za pomocą prefiksu NOM, czyli numeru 1044. Prefiks poprzedza międzymiastowy numer kierunkowy i numer abonenta. NOM rozpoczął świadczenie usług międzymiastowych 1 lipca jako pierwszy, niezależny operator, obok TP SA. Oferuje połączenia telefoniczne tańsze od oferty TP SA o 10 proc.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Male | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »