Nowe przepisy już obowiązują. Polacy wydadzą około 160 zł

Nowe przepisy już obowiązują. 23 grudnia właściciele domów i mieszkań zobowiązani zostali do instalacji w pomieszczeniach czujki dymu i czadu. Nie każdy musiał to zrobić dzień przed Wigilią, gdyż nowe regulacje zakładają różne daty przejściowe. Za dostosowanie do przepisów zapłacimy około 160 zł. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało się na ten ruch ze względu na tragiczne statystyki. "W 2024 r. w Polsce doszło do ponad 12,3 tys. pożarów sadzy, w których 116 osób zostało rannych, a 5 zginęło".

Polacy mają nowy obowiązek. 23 grudnia 2024 r. w życie weszło znowelizowane rozporządzenie o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Kto musi zainstalować czujkę dymu i czadu w trybie natychmiastowym? 

Nowe przepisy weszły w życie, Polacy objęci dodatkowym obowiązkiem

23 grudnia 2024 r., a więc dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia, w Polsce zaczęły obowiązywać nowe przepisy. Mają one bezpośrednio wpłynąć na poziom bezpieczeństwa w polskich domach. 

Reklama

Regulacje dotyczące obowiązkowego instalowania czujek dymu i czadu w domach i innych obiektach to efekt współpracy między Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Państwowej Straży Pożarnej. "To rozporządzenie bierze się z naszej niezgody na to, ile osób w Polsce ginie w pożarach czy w wyniku zatruć tlenkiem węgla" - wyjaśniał podczas niedawnej konferencji prasowej Tomasz Siemoniak, szef MSWiA. 

Co dokładnie zmienia się z wejściem w życie w nowelizacji? Rozporządzenia MSWiA wprowadziło obowiązek instalacji urządzeń wykrywających zagrożenie pożarowe lub zagrożenie związane z uwalnianiem się tlenku węgla, który jest bezwonny i bezbarwny. Czujki czadu i dymu nie musiały jednak znaleźć się we wszystkich domach 23 grudnia 2024 r. Dzień przed Wigilią obowiązek ten dotyczył tylko nowo wznoszonych budynków mieszkalnych, jednostek mieszkalnych przeznaczonych do świadczenia usług hotelarskich, oraz pomieszczeń mieszkalnych. 

Polacy mieszkający w istniejących budynkach mają dłuższy czas na zastosowanie się do nowych przepisów. Chociaż MSWIA i straż podkreśla, że nie warto czekać do ostatniej chwili, gdyż na szali znajduje się bezpieczeństwo domowników, to obowiązek zainstalowania czujek w mieszkaniach oraz pomieszczeniach z piecem, w którym spalane jest paliwo gazowe, stałe, lub ciekłe ustanowiony został na termin końcowy do 1 stycznia 2030 r. 

Główne założenia nowych przepisów zorientowane na bezpieczeństwo Polaków

Prace nad nowelizacją wprowadzającą obowiązek posiadania czujek dymu i czadu w domach nabrały tempa po tragicznym pożarze w Poznaniu, gdzie życie straciło dwóch strażaków. Wówczas mieszkańcy kamienicy ewakuowali się zaalarmowani przez sąsiada, którego obudził alarm czujki zainstalowanej w mieszkaniu. 

MSWiA wyjaśnia również, że obowiązek instalacji czujek dymu i czadu z terminem do 30 czerwca 2026 r. dotyczy pomieszczeń i lokali mieszkalnych, gdzie świadczone są usługi hotelarskie związane z wynajmem krótkotrwałym. W wyjaśnieniu resortu wskazano, że właściciele takich obiektów powinni zainstalować urządzenia możliwie szybko, gdyż "przy tego rodzaju działalności, mamy do czynienia z udostępnianiem pomieszczeń lub lokali innym osobom, które nie są zapoznane z budynkiem oraz występującymi w nim rozwiązaniami z zakresu ochrony przeciwpożarowej". Osoby objęte obowiązkiem od 23 grudnia 2024 r. mają 30 dni na instalację urządzeń wykrywających dym i tlenek węgla. 

Koszt zakupu czujki tlenku węgla to około 100 zł. W przypadku średniej ceny czujki dymu koszt jest niższy, gdyż zapłacić trzeba około 60 zł. Oznacza to, że koszt dostosowania domu do obowiązujących przepisów to koszt około 160 zł.

Nie tylko czujki, nowe przepisy mają ułatwić strażakom akcję gaśniczą

Nowelizacja rozporządzenia skupia się na dwóch aspektach. Obowiązek instalacji czujki dymu i czadu od 23 grudnia 2024 r. to tylko jedna kwestia, drugą jest zmiana wprowadzona w obszarze odpowiedniego oznaczania miejsc połączenia ściany oddzielenia przeciwpożarowego ze ścianą zewnętrzną oraz z dachem w wielkopowierzchniowych budynkach handlowych, produkcyjnych oraz magazynowych. 

MSWiA wyjaśnia, że te zmiany są bezpośrednio związane z akcjami prowadzonymi przez strażaków. Nowe regulacje umożliwią natychmiastową identyfikację przebiegu granic stref pożarowych w budynku. Efektem będzie to, iż w czasie pożaru strażacy wdrożą działania gaśnicze, które ograniczą możliwość rozprzestrzenienia się ognia do sąsiednich stref pożarowych. 

Nowe przepisy podyktowane zostały przede wszystkim tragiczną statystyką. "W latach 2019-2023 corocznie dochodziło do około 30-32 tys. pożarów w obiektach mieszkalnych. Każdego roku w Polsce w pożarach budynków lub innych obiektów budowlanych śmierć ponosi średnio ponad 450 osób" - przekazało MSWiA. W samym 2024 r. (dane MSWiA do 20.12.2024 r.) doszło już do ponad 12,3 tys. pożarów sadzy. Zginęło w nich 5 osób, a kolejne 116 zostało rannych.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zmiana przepisów | czujnik dymu | czujnik czadu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »