O zwrot podatku trzeba będzie powalczyć

Do uzgodnień międzyresortowych trafi ustawa o zwrocie akcyzy za auta sprowadzone z UE. Podstawą zwrotu podatku nie będzie cena katalogowa samochodu, ale jego wartość rynkowa. Podatnicy powinni zachować faktury i inne dokumenty potwierdzające cenę pojazdu.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy w Ministerstwie Finansów wynika, że już dziś specjalna ustawa doprecyzowująca zasady zwrotu podatku za samochody używane sprowadzone z UE powinna trafić do uzgodnień wewnątrzresortowych. Umożliwia to pisemne uzasadnienie wyroku w sprawie Macieja Brzezińskiego.

Organy celne rozpatrując wnioski podatników o zwrot akcyzy od sprowadzonego do Polski po 1 maja 2004 r. używanego samochodu z państwa Unii Europejskiej będą musiały uwzględniać wartość rynkową tych pojazdów. Jednak wartość rynkowa nie oznacza ceny katalogowej, jak zapowiadało Ministerstwo Finansów. Jak już informowaliśmy wczoraj, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w pisemnym uzasadnieniu wyroku Macieja Brzezińskiego (sygn. akt III SA/Wa 254/07) wskazał, że podstawą do ustalenia kwoty podatku rezydualnego (krajowego) zawartego w cenie podobnego pojazdu krajowego stanowić będzie jego wartość rynkowa. Jak wyjaśnił sąd, oznacza to, że należy ustalić wartość rynkową podobnego samochodu używanego w Polsce posługując się narzędziami umożliwiającymi zobiektywizowane ustalenie jego wartości w oparciu o takie kryteria, jak: wiek, przebieg, stan ogólny, rodzaj napędu, marka lub model.

Sąd podkreślił także, że punktem wyjścia do określenia podstawy opodatkowania powinna być cena transakcyjna pojazdu, czyli cena wynikająca z faktur. Nie potwierdziły się zatem obawy, że faktury za kupione auta podatnicy mogą wyrzucić do kosza. Organy celne będą podczas weryfikacji wniosków o zwrot akcyzy uwzględniały te dokumenty, które są dowodem potwierdzającym m.in. cenę przywiezionego pojazdu. Dokumentami takimi są faktury.

Wytyczne dla fiskusa

Warszawski sąd nie opracował procedury zwrotu akcyzy, bo to należy do kompetencji organów administracji podatkowej. Podał jednak pewne wskazówki, którymi organy podatkowe powinny się kierować przy weryfikacji wniosków podatników.

Powinny przede wszystkim posługiwać się jawnymi i przejrzystymi kryteriami, na których opiera się metoda ustalania wartości rynkowej podobnego pojazdu na rynku krajowym oraz metoda wskazania podobnego samochodu na rynku krajowym. Niedopuszczalna jest dyskryminacja samochodów używanych sprowadzonych z innych państwa członkowskich przejawiająca się tym, że płacona od nich akcyza jest wyższa od tej, jaką należałoby zapłacić od podobnego auta krajowego. Zatem - jak podkreślił WSA - górną granicą akcyzy powinna być kwota podatku akcyzowego zawarta w wartości rynkowej podobnych pojazdów, które zostały wcześniej zarejestrowane w państwie członkowskim, które nałożyło podatek.

Wysokość podatku, którego mają prawo domagać się organy podatkowe od sprowadzonych samochodów, powinna być ustalona w ten sposób, by nie przekraczała wysokości podatku rezydualnego zawartego w wartości rynkowej pojazdów już zarejestrowanych w Polsce. Jeśli podatek od pojazdu nowego równy jest pewnemu ułamkowi jego ceny, to podatek krajowy zawarty w cenie późniejszej odsprzedaży uwzględniającej stopień utraty wartości pojazdu jest równy temu samemu ułamkowi. Trudność związana z tym obliczeniem wynika z określenia stopnia utraty wartości konkretnego pojazdu po upływie określonego czasu.

Stopień utraty wartości samochodów może być określany przykładowo w oparciu o takie zmienne jak: wiek, przebieg, stan ogólny, rodzaj napędu, marka czy model. Organy podatkowe powinny więc określić wartość rynkową podobnego samochodu używanego w Polsce i kwotę podatku krajowego zawartego w jego cenie, tak aby móc ustalić podatek akcyzowy od używanego samochodu sprowadzonego z zagranicy. Czynny udział podatnika

Poza wytycznymi dla organów podatkowych Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wskazał na prawa podatników, którzy będą ubiegać się o zwrot akcyzy. Zdaniem sądu właściciele samochodów sprowadzonych do Polski powinni mieć zapewniony czynny udział w procedurze zwrotu podatku i prawo do kwestionowania czynności organów administracji podjętych w tej materii. Oznacza to, że osoby, które zamierzają walczyć o odzyskanie podatku, powinny zebrać wszystkie dokumenty potwierdzające wartość auta. Mogą to być: faktura, zeznania świadków, dokumenty, które potwierdzają np. naprawy, gdy samochód był uszkodzony. Czynny udział podatnika w całym postępowaniu oznacza m.in. to, że to na podatniku będzie spoczywał obowiązek udowodnienia wartości sprowadzonego auta oraz faktu, że zapłacona od niego akcyza miała charakter dyskryminujący i należy się jej zwrot.

Zwrot tylko częściowy

Podatnicy, którzy będą starali się odzyskać akcyzę od sprowadzonego auta, będą mogli ubiegać się o zwrot tylko jej części. Zwrot będzie należał się w takiej wysokości, w jakiej akcyza za zagraniczne auto przewyższa akcyzę, jaką właściciel musiałby zapłacić od podobnego samochodu zakupionego w Polsce. Porównywalny ma być podatek akcyzowy nałożony na pojazd sprowadzony z zagranicy i rezydualna kwota podatku zawarta w wartości rynkowej podobnego pojazdu zakupionego i już wcześniej zarejestrowanego w kraju.

Rezydualna kwota podatku oznacza krajowy (miejscowy) podatek obciążający pojazdy krajowe. Podatek ten powinien być zawarty w wartości pojazdu.

Reklama

OPINIA

Jerzy Martini doradca podatkowy w Baker & McKenzie, pełnomocnik Macieja Brzezińskiego

Stanowisko sądu jest dużo korzystniejsze dla podatników niż mogłoby to wynikać z uzasadnienia ustnego. Wyklucza np. stosowanie średnich cen rynkowych jako punktu odniesienia do obliczenia nadpłaty, a taka interpretacja prezentowana była przez niektóre organy skarbowe. Sąd stwierdził, że w celu obliczenia nadpłaty należy porównać wartość podatku zapłaconego przy nabyciu samochodu z wartością podatku rezydualnego zawartego w samochodzie podobnym, jeśli chodzi o wiek, przebieg, stan ogólny, rodzaj napędu, markę lub model. Sąd dodał, że organ podatkowy powinien posługiwać się przy tym jawnymi i przejrzystymi kryteriami z uwzględnieniem wskazanych zmiennych oraz podkreślił, że właściciel samochodu powinien mieć zapewniony czynny udział w tych działaniach i prawo do kwestionowania czynności organów. Drugą istotną konkluzją jest wskazanie, że podstawą opodatkowania jest cena nabycia samochodu - co jest oczywiste, ale po ustnym uzasadnieniu pojawiły się w tym względzie pewne nieporozumienia.

Ewa Matyszewska

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: organy | Auta | faktura | podatnicy | zwrot | akcyza | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »