Od czego zacząć odbudowę Ukrainy? Eksperci przedstawili rekomendacje

Do Ukrainy popłyną gigantyczne pieniądze na odbudowę, kiedy skończy się wojna. Muszą być w jakiś sposób deponowane, transferowane, wypłacane pracującym na rzecz odbudowy przedsiębiorstwom. Dlatego odbudowę Ukrainy trzeba zacząć od jej banków. Eksperci Europejskiego Kongresu Finansowego proponują, żeby skorzystać z polskich wzorców z lat 90. zeszłego wieku. Na czym to wtedy polegało?

- Sytuacja, kiedy cała gospodarka stanie po zakończeniu działań wojennych przed bezprecedensowym strumieniem przepływów finansowych (...), wymaga silnego kapitałowo i silnego kompetencjami sektora bankowego - powiedział Jakub Papierski, starszy doradca w firmie EY-Parthenon, prezentując rekomendację wydaną przez ekspertów EKF.

- Banki będą kluczowym elementem procesu odbudowy kraju zarówno w wymiarze fizycznych aktywów i inwestycji, jak i także w wymiarze odbudowy zaufania i stworzenia nowych, transparentnych standardów obrotu gospodarczego między przedsiębiorcami - uzasadniają rekomendację eksperci.

Teraz ukraiński sektor bankowy ma dwa oblicza. Pierwsze to - pomimo wojny - wysoka sprawność operacyjna i ciągłość działania. Po wybuchu wojny cały sektor bankowy szybko przeniósł się do chmury, dlatego Rosji nie udało się nad nim zapanować ani go zniszczyć.

Drugie oblicze ukraińskich banków nie wygląda już tak zdrowo. Banki są relatywnie słabe, bo wszystkie ich kapitały mają wartość ok. 3 proc. PKB kraju, gdy w Polsce jest to blisko 7 proc. PKB. Wszystkie aktywa banków to zaledwie ok. 30 proc. PKB Ukrainy, a to znaczy, że tamtejszy sektor jest relatywnie mały i w niewielkim stopniu wspiera gospodarkę.

Reklama

Na dodatek wojna i związane z nią zniszczenia spowodowały eksplozję złych kredytów. W portfelach tamtejszych banków jest ich ok. 40 proc. To nawet więcej niż w Polsce na początku transformacji, kiedy było to 35-36 proc., a i tak państwo musiało banki zasilić kapitałem, żeby nie było krachu.

- Pozycja wyjściowa Ukrainy przypomina pozycję wyjściową Polski w 1991 roku. Była podobna, nawet jeśli chodzi o poziom złych długów - mówił Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Programowej EKF, który w 1991 roku był premierem RP.

Ukraina jak Polska 30 lat temu

Dzięki staraniom polskiego rządu siedem banków, powstałych po przekształceniu oddziałów NBP w banki komercyjne, zawarło umowy partnerskie z zagranicznymi instytucjami. Celem takich partnerstw było wzmocnienie kompetencji kadr, szczególnie w zarządzaniu instytucją finansową, w analizie ryzyka, a zwłaszcza ryzyka kredytowego, wprowadzenie przejrzystych standardów udzielania kredytów. Do polskiego sektora z Zachodu zaczęła napływać wiedza, kompetencje i kultura finansowa, dzięki czemu polski sektor był w stanie przez kolejne lata budować swoje znaczenie dla gospodarki. 

Dlatego eksperci EKF rekomendują wprowadzenie - wzorem doświadczeń z lat 90. w Polsce - programu umów partnerskich (twinning agreements), między pięcioma największymi bankami pod kontrolą Skarbu Państwa Ukrainy a wiodącymi bankami europejskimi. Chodzi o to, by dzięki transferowi wiedzy mogły one sprostać fali napływającego nowego finansowania koniecznego do odbudowy gospodarki, a równocześnie uniknąć starych błędów, których skutkiem mogły by być nowe złe kredyty.

- Rekomendujemy, aby rozważyć wprowadzenie na Ukrainie programu, który znakomicie sprawdził się w Polsce na początku lat 90. - mówił Jakub Papierski.

- Podobnie jak w przypadku programów w Polsce na początku lat 90. rekomendujemy, żeby program wspierał współpracę merytoryczną, ale nie obejmował zaangażowania kapitałowego - dodał.

Jak mają wyglądać umowy partnerskie

Umowy partnerskie byłyby zawierane pod patronatem Narodowego Banku Ukrainy oraz rządu pomiędzy bankami ukraińskimi oraz najważniejszymi bankami europejskimi. Miałyby zapewnić transfer wiedzy w szczególności o zarządzaniu ryzykiem kredytowym, ryzykiem budowania nowych ekspozycji kredytowych, o wprowadzaniu mechanizmów kontrolnych, systemów wczesnego ostrzegania oraz pomóc w przebudowie procesów i modeli kredytowych. Chodzi o to, żeby w ich efekcie standardy bankowości stały się podobne jak w innych państwach Europy.

Umowy partnerskie - w konsekwencji - stałyby się częścią procesu integracji Ukrainy z Unią Europejską. Nie byłyby równoznaczne z prywatyzacją uczestniczących w nich ukraińskich banków, ale mogłyby stanowić początek takiego procesu.

Napływ pieniędzy publicznych do Ukrainy zapewne pociągnie za sobą zainteresowanie kapitału prywatnego, w tym także kapitału inwestującego w projekty podwyższonego ryzyka. Trzeba więc zadbać o to, by elementem odbudowy ukraińskiej gospodarki stał się sektor funduszy venture capital i private equity - twierdzą eksperci EKF. Chodzi o finansowanie projektów, które będą mieć ze swej natury ograniczony dostęp do finansowania bankowego.

Eksperci EKF rekomendują, by zbudować europejską instytucję, która dysponować będzie środkami i odpowiednimi mechanizmami przekazywania funduszy i kontroli nad ich wydatkowaniem. Proces powstania tego typu instytucji powinien zapoczatkować Polski Fundusz Rozwoju.

- W Ukrainie powinna powstać instytucja zbliżona do PFR (...) Inwestycje kapitałochłonne, strategicznie istotne dla danego kraju są na świecie realizowane przez tego typu instytucje (...) Potencjał widzimy bardzo duży. PFR jest w stanie przekazać know-how Ukrainie (...) Posiadamy dosyć głęboką wiedzę, bo wszystko zaczyna się od sprawnego systemu prawnego i wiemy, jakie błędy w Polsce popełniliśmy - mówił Aleksander Mokrzycki, wiceprezes PFR Ventures.

Jednocześnie przy tworzeniu takiej instytucji należałoby poddać analizie system podatkowo-prawny w Ukrainie, żeby wprowadzić tam sprawdzone rozwiązania ułatwiające inwestowanie za pośrednictwem instrumentów kapitałowych.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Europejski Kongres Finansowy | odbudowa Ukrainy | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »