Od niedzieli będzie taniej?

W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy. 25 października nad ranem cofniemy wskazówki zegarów z godz. 3.00 na 2.00. Czas letni zacznie znów obowiązywać od 28 marca 2010 roku.

Odbywająca się dwa razy w roku zmiana czasu ma przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii. W całej Unii Europejskiej czas zimowy zaczyna się w ostatnią niedzielę października, a kończy w ostatnią niedzielę marca.

Mówi o tym obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 r.: "począwszy od 2002 r. okres czasu letniego kończy się w każdym państwie członkowskim o godz. 1 czasu uniwersalnego (GMT) w ostatnią niedzielę października". W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z grudnia 2008 r., które ustala daty zmiany czasu na lata 2009-2011 (Dziennik Ustaw z 31 grudnia 2008 Nr 236 poz. 1627).

Reklama

Dziś rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Jak wynika z danych zamieszczonych na stronie internetowej Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Łodzi im. Arego Sternfelda, rozróżnienie na czas letni i zimowy obowiązuje we wszystkich krajach europejskich (z wyjątkiem Islandii). W USA, Kanadzie i Meksyku jest stosowane z wyjątkiem niektórych regionów. W Ameryce Południowej podwójny czas obowiązuje tylko w Brazylii, Chile i na Falklandach.

Większość krajów na tym kontynencie, choć wprowadziła kiedyś czas letni, to obecnie z niego nie korzysta. Rozróżnienia czasu nie wprowadziła nigdy większość krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Czas letni stosowany jest w Egipcie, Tunezji i Namibii. Zmianę czasu wprowadziły, ale nie korzystają z niej obecnie: RPA, Botswana, Ghana, Sierra Leone, Sudan, Czad, Libia, Algieria i Maroko. Podobnie jest w większości krajów azjatyckich (w tym Japonii, Indiach i Chinach). Czasu zimowego nie wprowadziły dotąd kraje Azji Południowo-Wschodniej oraz m.in. Nepal i Afganistan.

Dzięki temu korzystamy wtedy dłużej z dnia i oszczędzamy energię elektryczną. W październiku, przechodząc na czas zimowy, odzyskujemy na nowo "straconą" godzinę. "Podwójny czas" - letni i zimowy - stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje on we wszystkich krajach europejskich - z wyjątkiem Islandii - i wielu innych, m.in. w USA, Kanadzie, Meksyku, Australii i Nowej Zelandii. Jedynym wysoko uprzemysłowionym państwem, które nie wprowadziło czasu letniego, jest Japonia.

Sensowny wynik finansowy?

Zdaniem analityków, na zmianie czasu zarabiamy, ale latem. Ponieważ po przestawieniu zegarków zmierzch zapada później, zużywamy mniej energii elektrycznej. Zimą oczywiście nie ma takich możliwości oszczędzania. Według szacunków Krajowej Dyspozycji Mocy, na sztucznym przesuwaniu zmroku od marca do października oszczędzamy 440 gigawatogodzin w skali roku. Jest to mniej więcej tyle, ile wynosi dzienna produkcja krajowej energetyki. Dlatego ten argument nie jest do końca przekonujący.

mz

Czytaj również:

25 października 2009 r. zmieniamy czas na zimowy

Jak oszukują cię na prądzie?

URE: Brak podstaw do wzrostu cen energii

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: czas letni | czas zimowy | tańce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »