Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. Takie odprawy dla ministrów

Odprawa zwykle należy się ministrowi, który kończy urzędowanie. Już wiemy, że niektórzy szefowie resortów w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego opróżnią swoje stanowiska. Marcin Kierwiński, Borys Budka, Bartłomiej Sienkiewicz - oni kończą pracę w Radzie Ministrów. Ile dostaną odprawy za ponad 4 miesiące pracy w rządzie Donalda Tuska? Odpowiedź może zaskakiwać, bo okazuje się, że kluczowe są okoliczności.

  • Po nieco ponad 4 miesiącach funkcjonowania rządu Donalda Tuska, który powołany został w połowie grudnia 2023, pierwsi ministrowie rezygnują z pracy w nim.
  • Marcin Kierwiński, Bartłomiej Sienkiewicz, Borys Budka - to potwierdzone, ale nie jedyne nazwiska na liście członków rządu, którzy mają z niego odejść.
  • Ministrowi za zakończenie pracy w rządzie należy się odprawa tylko w wypadku, gdy swoje stanowisko utracił wskutek zakończenia kadencji, a nie przez dymisję.

Rekonstrukcja rządu to pojęcie w ostatnich dniach odmieniane przez wszystkie przypadki nie bez powodu. Powołany nieco ponad 4 miesiące temu gabinet, na którego czele stoi Donald Tusk, zostanie zrekonstruowany na początku maja. Już wiadomo, że pracę w rządzie kończy kilku ministrów, którzy wystartują w wyborach do europarlamentu. Co z odprawą w takim wypadku?

Reklama

Odprawa dla ministrów. To zależy od stażu na kierowniczym stanowisku

Standardowa pensja ministra powiększona o dodatek funkcyjny obliczana jest w oparciu o kwotę bazową. W 2024 roku w przypadku najwyższych stanowisk kierowniczych się ona nie zmieniła, przez co pensja ministra wciąż wynosi 17 786 zł brutto. To właśnie na podstawie tej kwoty wyliczana jest wysokość odprawy, jaką mają dostać ministrowie po zakończeniu pracy w Radzie Ministrów.

Jednak "Dziennik Gazeta Prawna" przypomina, że ustawa dotycząca wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach państwowych nie wskazuje słowa "odprawa", ale "prawo do dotychczasowego wynagrodzenia" wypłacanego przez określony czas. Jej zapisy wskazują też różne kwoty tak rozumianej odprawy dla osób za określony czas na pracy na stanowisku ministra:

  • jeśli funkcję pełniły przez mniej niż 3 miesiące - dotychczasowe wynagrodzenie otrzymają jeszcze przez 1 miesiąc,
  • jeśli funkcję pełniły przez więcej niż 3 miesiące, ale mniej niż 12 miesięcy - dotychczasowe wynagrodzenie otrzymają jeszcze przez 2 miesiąc,
  • jeśli funkcję pełniły przez więcej niż 12 miesięcy - dotychczasowe wynagrodzenie otrzymają jeszcze przez 3 miesiące.

Nie będzie odprawy w rządzie Donalda Tuska. Jeśli minister składa dymisję, nie dostaje nic

Obecnie opuszczający rząd ministrowie dostaną jednak 0 zł odprawy, a mówiąc inaczej - nie dostaną nic. Art. 5 ust. 1 wspomnianej ustawy wskazuje, że ci, którzy przestali być ministrami, mają prawo do wypłaty pieniędzy tylko w wypadku, gdy kończą pracę w rządzie w wyniku upływu kadencji. Jeśli sami składają dymisję, nic im się nie należy. Tak więc Bartłomiej Sienkiewicz, Marcin Kierwiński, Borys Budka i inni członkowie rządu, którzy złożą dymisję ze swojej funkcji, nie dostaną nic.

Podobny przypadek dotyczył w ubiegłym roku byłego ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego. Ten w sierpniu 2023 roku złożył dymisję z funkcji ministra, wcześniej piastując ten urząd przez prawie 3 lata. W jego wypadku odprawa wynosiłaby równowartość trzymiesięcznej pensji (ponad 50 tys. zł), gdyby dotrwał do zakończenia kadencji. Jednak złożenie dymisji z funkcji ministra zdrowia i przyjęcie jej przez Mateusza Morawieckiego 8 sierpnia 2023 pozbawiło Niedzielskiego jakichkolwiek szans na odprawę za bycie szefem resortu zdrowia.

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Odprawa | rekonstrukcja rządu | pieniądze | Donald Tusk | Rada Ministrów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »