Odprawy dla "dwutygodniowych" ministrów. Wezmą, czy nie wezmą?
Powołany 27 listopada nowy rząd Mateusza Morawieckiego nie może liczyć na wotum zaufania w Sejmie X kadencji, bo nie dysponuje większością - niebawem więc i tak zostanie odwołany. W świetle prawa, nowym ministrom należeć się jednak będą odprawy w wysokości ok. 18 tys. zł brutto. Czy "dwutygodniowi" szefowie resortów przyjmą te pieniądze, kiedy zakończy się ich misja?
Z takim pytaniem wystąpił do wszystkich ministerstw serwis Business Insider Polska. Zostało ono również wysłane rzecznikowi rządu Piotrowi Mullerowi, a także do kancelarii premiera. Jak czytamy w serwisie, "większość nie odpowiadała, a ci, którzy to zrobili, kluczyli, jak tylko mogli". Wśród pojedynczych odpowiedzi, które nadeszły z resortów, nie było ani jednej "konkretnej" - czyli takiej, w której ministerstwo jasno zadeklarowałoby, że jego szef po ustąpieniu ze stanowiska weźmie odprawę lub jej nie weźmie, albo że np. przekaże pieniądze na jakiś szczytny cel.
Przykładowo, resort finansów skupił się na przypomnieniu celów ministerstwa i podkreśleniu, że nowy minister Andrzej Kosztowniak (to były prezydent Radomia - jego sylwetkę przedstawialiśmy tutaj) podjął się swojej misji w celu realizacji tychże celów i kontynuacji działań poprzedników. Jak zaznaczono, odprawa pozostaje dla ministra sprawą "drugorzędną".
Resort zdrowia odpowiedział z kolei, że nowa minister Ewa Krajewska póki co sprawuje urząd - nie jest więc teraz zasadne odnoszenie się do pytania, czy odprawę weźmie, czy też nie.
Rzecznik rządu nie skomentował sprawy w ogóle.
Tymczasem kwestia odpraw dla "dwutygodniowych" ministrów budzi coraz większe emocje. Podczas obrad na sali sejmowej 28 i 29 listopada bardzo wielu przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy kierowało pod adresem nowego rządu związane z tym docinki, a także sugestie, że najbardziej honorowym rozwiązaniem byłaby rezygnacja z odpraw.
Nowy rząd Mateusza Morawieckiego został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę w poniedziałek 27 listopada. Znalazło się w nim wielu polityków z drugiego szeregu (jak nowa minister rolnictwa Anna Gembicka), a obsadzenie niektórych stanowisk wywołało niemałe zaskoczenie - by wymienić chociażby powierzenie aktorce Dominice Chorosińskiej kierowanie ministerstwem kultury.
Według ustaleń poczynionych przez M. Morawieckiego i marszałka Sejmu Szymona Hołownię, expose przedstawiające cele nowego rządu ma zostać wygłoszone 11 grudnia. Wtedy też odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu.