Pawlak chce wyjaśnić sprawę J&S
Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek, że w sprawie kary dla firmy J&S Energy wierzy wicepremierowi ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi. - Wiem, że on sam jest zainteresowany osobiście, żeby tę sprawę do samego końca wyjaśnić - dodał.
Waldemar Pawlak w połowie grudnia 2007 r. anulował spółce J&S Energy karę 461 mln 696 tys. zł nałożoną za zbyt małe zapasy paliw.
W radiowych "Sygnałach Dnia" premier poinformował, że rozmawiał wcześniej z Pawlakiem o tym, że jeśli kara nałożona na spółkę - była zasadna, ale źle sformułowaną prawnie - żeby ją nałożyć na nowo, już zgodnie z regułami prawa.
Tusk przypomniał, że taką zapowiedź sformułował publicznie szef Agencji Rezerw Materiałowych. - Będę pilnował, aby byli w tym konsekwentni - dodał szef rządu.
Chodzi o karę za zbyt małe zapasy paliw, w wysokości 461 mln 696 tys. zł, którą w październiku ub. roku nałożył prezes Agencji Rezerw Materiałowych, a w grudniu anulował - jako organ drugiej instancji - wicepremier Waldemar Pawlak. Przed sejmową komisją gospodarki wicepremier mówił, że musiał tak postąpić, bo kara została nałożona nieprawidłowo. Decyzję resortu gospodarki, sprawę kary wobec J&S Energy sprawdzi Najwyższa Izba Kontroli.
Tusk poinformował, że prosił przedstawicieli resortów, aby byli wyczuleni na to, "kto i dlaczego, jakie decyzje daje do podpisania". - Jeśli pojawi się jakakolwiek dwuznaczność, jakakolwiek sytuacja, która ociera się o podejrzenie, że może tutaj zajść mechanizm korupcyjny, to nie będę wyrozumiały - zapowiedział premier.