PFRON - serwery padły, pieniądze przepadły
System do obsługi dofinansowań z PFRON nie poradził sobie ze zgłoszeniami przedsiębiorców. Część firm zostanie więc pewnie bez pieniędzy.
Zarwane noce, stres i niepewność, czy firmie nie przepadły środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) - oto co spotkało wielu przedsiębiorców, którzy chcieli zdążyć przed 14 lutego z przesłaniem drogą elektroniczną informacji do funduszu. Chcieli, ale nie mogli, bo system informatyczny, który miał ich obsługiwać, nie poradził sobie z dużą liczbą chętnych.
Walentynki w sieci
Od początku roku wszyscy pracodawcy zatrudniający niepełnosprawnych mają prawo do dofinansowania z PFRON. Pieniądze za styczeń 2004 r. dostaną ci, którzy do 15 stycznia złożyli wniosek do funduszu i do 14 lutego przesłali informacje o zatrudnieniu, wynagrodzeniach oraz stopniu niepełnosprawności pracowników. Problem w tym, że zgodnie z przepisami uchwalonymi 30 grudnia 2003 r. firmy, które zatrudniają więcej niż pięć osób, mogą taki dokument przesłać wyłącznie drogą elektroniczną. Powinny to zrobić po zalogowaniu się w systemie PFRON, a z tym były problemy.
- Wielu przedsiębiorców, którzy próbowali przesłać informacje 14 lutego, straciło długie godziny na próbach dostania się do systemu. Ten okazał się niewydolny i starania często kończyły się na zarejestrowaniu się, bo danych nie można było już przesłać. Wielu firmom nie udało się nawet zalogować do systemu - mówi Maciej Dudek, prezes Primar B z Krakowa, przewodniczący rady wojewódzkiej Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Tymczasem pojawia się widmo kolejnych problemów. Przedsiębiorcy, którzy popełnili błędy w nadesłanych danych, mają siedem dni na poprawki - oczywiście znów drogą elektroniczną. Jeśli tego nie zrobią, dofinansowanie przepada.
Decyduje rejestr
Zdaniem Szczepana Wrońskiego, zastępca dyrektora wydziału finansowego PFRON, czasowe ograniczenia dostępu do Systemu Obsługi Dofinansowań było skutkiem przeciążenia jednego z serwerów internetowych. Szczepan Wroński twierdzi, że pracodawcy, którzy zostali przez system funduszu zarejestrowani i zidentyfikowani, zachowali ustawowy termin złożenia dokumentów i mają możliwość dokończenia procedury ich składania.
Pieniędzy nie dostaną natomiast ci, których nie ma w rejestrze funduszu obejmującym pracodawców, lub nie mogli przesłać dokumentów związanych z dofinansowaniem.
Czy w marcu system wytrzyma? Firmy muszą wszak przesyłać do PFRON informacje o pracownikach przez cały rok co 30 dni.
Konrad Buczek