PGNiG: Cena gazu w 2017 r. może być wyższa niż rok wcześniej
Cena gazu w 2017 r. może być wyższa niż w roku poprzednim - szacuje PGNiG. Z kolei cena ropy powinna utrzymywać się w przedziale 50-60 USD za baryłkę.
Ograniczenie globalnej podaży ropy naftowej powinno w istotny sposób wpłynąć na kształtowanie się cen surowca w 2017 r. Solidarna realizacja założeń umowy powinna sprzyjać wzrostom ceny ropy naftowej - poinformowało PGNiG w raporcie rocznym.
Spółka zaznaczyła jednak, że część producentów ropy (w tym USA, Chiny, Kanada, Brazylia, Libia i Nigeria) nie zobowiązała się do ograniczenia produkcji w 2017 r. W ich przypadku wzrost cen surowca może prowadzić do istotnego wzrostu produkcji. A to może częściowo zniwelować ograniczenie podaży.
"Warto również zaznaczyć, że poziom zapasów surowca jest bardzo wysoki. Niedobór podaży względem popytu musiałby się utrzymywać przez dłuższy czas, żeby zapasy uległy istotnemu zmniejszeniu" - zauważa PGNiG.
"W świetle powyższych informacji, cena ropy w 2017 r. może być istotnie wyższa niż w 2016 r., ale jednocześnie powinna utrzymywać się w granicach 50-60 USD/bbl" - szacuje spółka.
W 2016 r. poziom cen gazu w Europie był niski. Zdaniem firmy, jego utrzymanie w 2017 r. jest mało prawdopodobne.
"W drugim półroczu zaobserwowano wzrost kursu ropy, który przyczynił się do podwyżki cen indeksowanych kontraktów importowych gazu ziemnego w Europie. Prognozy wskazują, że tendencja ta może zostać utrzymana w nadchodzącym roku" - uważa PGNiG.
Podobne przesłanki windują cenę kontraktów importowych na rynku LNG.
Choć z drugiej strony, oczekiwany wzrost mocy skraplających w Australii i USA może ograniczyć wzrost cen LNG oraz wpłynąć pośrednio na obniżkę ceny gazu ziemnego.
"Cena gazu w 2017 r. może być wyższa niż w roku poprzednim" - podsumowuje jednak ostatecznie PGNiG.
Prognozowane wzrosty może ograniczać konkurencja cenowa pomiędzy tradycyjnymi dostawcami (Rosja, Norwegia), a wchodzącymi na rynek europejski dostawcami LNG.