Pierwsze starcie z Eureko

W piątek przed sądem w Brukseli odbędzie się rozprawa z powództwa Polski w sprawie wykluczenia jednego z sędziów Trybunału Arbitrażowego rozstrzygającego w sporze Polski z Eureko. Polska kwestionuje bezstronność sędziego.

Polska strona wniosła o wykluczenie sędziego Stephena M. Schwebla z trzyosobowego składu Trybunału zajmującego się skargą Eureko na rząd polski. Sędzia Schwebel był wyznaczony na arbitra przez Eureko.

Polska zarzucała mu brak bezstronności, ponieważ miał on być związany z kancelarią prawną prowadzącą sprawę amerykańskiej firmy Cargill przeciwko Polsce.

Schwebel, absolwent Yale, Harvarda i Cambridge, jest znanym arbitrem, prowadził ponad 30 spraw. Dwa lata temu był arbitrem w sprawie przegranej przez rząd czeski, który musiał amerykańskiemu inwestorowi w telewizji Nova zapłacić ponad 350 mln dolarów odszkodowania.

Reklama

W sierpniu 2005 r. Trybunał Arbitrażowy w Londynie wydał wyrok w sprawie wniesionej przez Eureko przeciw Polsce. Trybunał orzekł, że Polska naruszyła częściowo warunki polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Eureko wzięło w 1999 r. udział - w konsorcjum z BIG Bankiem Gdańskim (obecnie Bank Millennium) - w częściowej prywatyzacji PZU. Eureko kupiło wówczas 20 proc. akcji polskiego ubezpieczyciela, a BIG BG - 10 proc. Holenderski inwestor odkupił potem akcje od Banku Millennium, kupił też część akcji pracowniczych i ma obecnie 33 proc. minus jedna, akcji PZU.

Jesienią 2005 r. Eureko złożyło w polskim sądzie wniosek o zawarcie ugody, w którym domagało się sprzedaży przez Skarb Państwa kolejnych 21 proc. akcji PZU oraz odszkodowania za zwłokę w wysokości 6 mld zł. Na początku lutego br. Skarb Państwa odrzucił ugodę.

W kwietniu 2001 r. polski rząd w aneksie do umowy prywatyzacyjnej zgodził się sprzedać Eureko kolejne 21 proc. akcji PZU, gdy spółka ta będzie wprowadzana na giełdę. Do chwili obecnej PZU nie jest jednak spółką publiczną. W 2002 roku rząd zdecydował, że zachowa kontrolę nad PZU.

W trakcie postępowania arbitrażowego, dla rozwikłania niejasności związanych z prywatyzacją PZU, 7 stycznia 2005 r. Sejm powołał komisję śledczą ds. zbadania prawidłowości tego procesu. Jednym z głównym wniosków raportu komisji jest teza, że umowa prywatyzacyjna jest nieważna, a minister skarbu powinien doprowadzić do jej unieważnienia.

Jeden z wniosków mówił także o konieczności postawienia ówczesnego szefa resortu Skarbu Państwa, Emila Wąsacza, przed Trybunałem Stanu. Wąsacz został zatrzymany 18 września przez Centralne Biuro Śledcze na Śląsku i przewieziony do badającej prywatyzację PZU gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, gdzie postawiono mu zarzuty niedopełnienia obowiązku ochrony interesu Skarbu Państwa. Grozi za to do 10 lat więzienia.

Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał w zeszłym tygodniu, że zatrzymanie byłego ministra skarbu było bezzasadne, a zamiast tego wystarczyło wysłać zawiadomienie o stawieniu się w prokuraturze.

Michał Kot

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | starcie | starty | skarbu | Eureko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »