Pitowe zamieszanie
W zeznaniach podatkowych trafiających w tym roku do urzędów skarbowych roi się od błędów. Sporo zamieszania w pitach wywołało zwłaszcza podwójne znaczenie słowa "dochód".
Żeby uniknąć najczęstszej wpadki, nie wolno nam w pozycji "dochód" w
zeznaniu podatkowym wpisywać dochodu z PIT-u 11. Trzeba natomiast,
posługując się danymi z PIT-u 11, w pamięci odjąć od przychodu dochód i
koszty. Dopiero otrzymany wynik wpisujemy jako "dochód" w zeznaniu
podatkowym. - Podatnicy przez 6 lat nauczyli się robić to inaczej, więc
teraz popełniają ten błąd mechanicznie - mówi naczelnik Urzędu
Skarbowego Wrocław-Fabryczna, Halina Hofman. - W styczniu i w lutym ten
błąd pojawiał się w 40% składanych u nas PIT-ów. Teraz trafia się w co
piątym.
Podatnikom płacącym według najniższej stawki (19%) zdarza się też
często inna pomyłka. Zapominają odliczyć kwotę wolną od podatku.
Tymczasem urzędnik nie może za nas nic poprawiać w dokumentach, za
każdym razem gdy w zeznaniu podatkowych pojawi się błąd, musimy go
osobiście skorygować.