PKP Przewozy Regionalne mniej tracą

Po trzech kwartałach strata spółki może się zmniejszyć o 100 mln zł. Problem jednak w tym, że projekt regionalizacji kolei mocno zwolnił.

Po trzech kwartałach strata spółki może się zmniejszyć o 100 mln zł. Problem jednak w tym, że projekt regionalizacji kolei mocno zwolnił.

Po dziewięciu miesiącach strata PKP Przewozy Regionalne (PKP PR) może być nawet o 100 mln zł niższa niż w analogicznym okresie 2003 r., kiedy przekroczyła 714 mln zł.

Ziarnko do ziarnka

- Nie mamy jeszcze pełnego bilansu, bo wrzesień dopiero podsumowujemy. To wstępne dane. Porównaliśmy osiem miesięcy. Na koniec sierpnia 2003 r. strata sięgała 555,6 mln zł, a w tym roku 479,8 mln zł. We wrześniu mamy jeszcze dodatkowe oszczędności, bo zmniejszyły się koszty dostępu do sieci kolejowej - wylicza Janusz Dettlaff, prezes spółki PKP Przewozy Regionalne.

Reklama

Koszty za korzystanie z infrastruktury zmniejszyły się, bo w ostatnim okresie przestało kursować 500 pociągów. Prezes Dettlaff podkreśla, że mimo to nie spadły przychody z przewozów.

- Na ograniczenie straty składa się też ograniczenie innych kosztów, większe wpłaty od samorządów, którym świadczymy usługi, oraz pełny zwrot z tytułu biletów ulgowych - dodaje szef spółki przewozowej.

Według wstępnych szacunków, wynik finansowy za cały ten rok będzie lepszy od ubiegłorocznego o około 250 mln zł. Oznacza to, że poziom generowanych strat zejdzie poniżej miliarda złotych.

Zawód: buntownik

Lepsze wyniki finansowe spółki nie przekonują jednak kolejarzy do konieczności jej dalszej restrukturyzacji. Jutro związkowcy mają się spotkać w Grzegorzem Mędzą, wiceministrem infrastruktury odpowiedzialnym za kolej. Chcą wstrzymania projektu regionalizacji przewozów. Ich protesty zablokowały utworzenie spółki między PKP a samorządem województwa kujawsko-pomorskiego.

- Wydaje mi się, że po ostatnich negocjacjach doszliśmy jednak do porozumienia. Kolejarze zgodzą się na utworzenie podmiotu, jeśli dostaną gwarancje socjalne dotyczące m.in. utrzymania miejsc pracy w nowej spółce - mówi prezes Dettlaff.

Koleje Mazowieckie, jedyna do tej pory spółka tego typu, przejęła wszystkich pracowników Mazowieckiego Zakładu Przewozów Regionalnych - 2,1 tys. osób. Nie zamierza nikogo zwalniać, a mimo to kolejarze też są niezadowoleni, że zmieniono im miejsce zatrudnienia.

- Obawiają się, że w firmie, która tylko w części należy do PKP, stracą kolejarskie przywileje, np.: darmowe bilety dla siebie i rodziny, wyżywienie w pracy i deputaty węglowe - mówi chcący zachować anonimowość pracownik kolei.

Bezpieczna pozycja

Ale nie tylko związkowcy pochodzą z rezerwą do spółek regionalnych.

- Sejmik województwa opolskiego zdecydował ostatnio o utworzeniu spółki dopiero w kwietniu 2005 r. Wielkopolska chce uruchomić podmiot jeszcze później, bo dopiero w połowie 2005 r. - mówi prezes PKP PR.

Podmioty te miały zostać utworzone do grudnia tego roku. Jednak mniejsze regiony wolą najpierw popatrzeć, jak pomysł sprawdzi się w praktyce w spółce mazowieckiej, której przypada największy procentowo udział w krajowych pasażerskich przewozach regionalnych (ponad 24 proc.)

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PKP | przewozy | Przewozy Regionalne | regionalne | 100 | pkp przewozy regionalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »