PO i PSL chcą, by Lasy Państwowe nie podlegały prywatyzacji
Projekt zmian w konstytucji, które mają uniemożliwić prywatyzację Lasów Państwowych, zamierzają złożyć w Sejmie kluby PO i PSL. Szefowie obu klubów zapowiedzieli na środowej konferencji prasowej, że będą apelowali o poparcie projektu do wszystkich posłów.
Przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński oraz szef klubu ludowców Jan Bury chcieliby, aby projekt trafił do Sejmu jeszcze w lutym. Zmiany w konstytucji w sprawie lasów zapowiadał w styczniu premier Donald Tusk.
Jak mówił w środę Grupiński, rządząca koalicja chce poszerzyć konstytucję o "bardzo jasny, mocny i czytelny zapis". - Lasy Państwowe, które są dobrem wspólnym (...), podlegają szczególnej ochronie i nie będą podlegały przekształceniom własnościowym, poza kilkoma wyjątkami, które określa ustawa o Lasach Państwowych - zaznaczył. Wyjaśnił, że wyjątki te są związane z dobrem publicznym lub współwłasnością lasów.
Bury dodał, że projekt zmian "po wsze czasy ma określić, jaka jest rola, funkcja i jakim wielkim dobrem narodowym są Lasy Państwowe". - Dlatego dziś postanowiliśmy wystąpić do szefów wszystkich klubów parlamentarnych (...) o poparcie tej propozycji, która jest potrzebna Polsce (...). Prosiłbym, aby wszystkie kluby opowiedziały się pozytywnie za tym dobrym projektem - apelował.
- Możemy wspólnie dla dobra Polaków, Lasów Państwowych wprowadzić taki zapis, który zabezpieczy przyszłość Lasów Państwowych - dodał.
Oświadczył jednocześnie, że koalicja chciałaby, aby do końca przyszłego tygodnia wszystkie kluby mogły się opowiedzieć w sprawie proponowanych zmian i złożyć pod nimi podpisy. - Tak, abyśmy mogli do końca lutego złożyć do laski marszałkowskiej projekt zmian w konstytucji - dodał.
Grupiński - jak mówił - ma nadzieję, że opozycja podejdzie odpowiedzialnie do proponowanych zmian.
Szefowie klubów pytani przez dziennikarzy o to, jak zamierzają przekonywać opozycję do propozycji, stwierdzili, że będą to robić "perswazją i dobrym słowem".
Podkreślali też, że wprowadzane zapisy nie będą "martwymi przepisami". - To będzie zapis bardzo konkretny, mocny, dobrze przygotowany pod względem prawnym - mówił Grupiński.
Pod koniec stycznia Sejm uchwalił nowelizację ustawy o lasach, która zakłada, że Lasy Państwowe w latach 2014-2015 r. wpłacą do budżetu po 800 mln zł rocznie, natomiast od 2016 r. będą przekazywać do państwowej kasy 2 proc. wartości sprzedanego drewna rocznie. Większość środków (1,3 mln zł) ma trafić na budowę i remonty dróg lokalnych.
W czasie prac nad tą nowelizacją premier Tusk oświadczył, że Lasy Państwowe nie zostaną sprywatyzowane i zaproponował zmianę konstytucji tak, by zagwarantować "trwałość rozwiązania, jakim są Lasy Państwowe, z wolnym wstępem i korzystaniem z lasów przez wszystkich obywateli".
PiS, które było przeciwne nowelizacji ustawy o lasach twierdzi, że ta zmiana to pierwszy krok do prywatyzacji Lasów Państwowych. - Plan wygląda w następujący sposób: doprowadzić Lasy Państwowe do bankructwa, później będzie restrukturyzacja, (...) po restrukturyzacji okaże się, że trzeba sprywatyzować, bo nie ma innego wyjścia, bo Lasy Państwowe są deficytowe - przekonywał podczas prac nad nowelizacją szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Lasy Państwowe to największa w Unii Europejskiej organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa. Działająca od 89 lat firma gospodaruje na prawie jednej trzeciej powierzchni Polski. Przedsiębiorstwo zatrudnia blisko 26 tys. osób.
Zgodnie z art. 235 konstytucji projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub prezydent. Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat. Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Posłowie SLD: rzecznik partii Dariusz Joński i Cezary Olejniczak zadeklarowali w środę wsparcie dla zmian proponowanych przez PO i PSL, mimo że mają wątpliwości co do intencji koalicji.
- PO i PSL robią skok na lasy państwowe - w zeszłym tygodniu przegłosowana została ustawa, na mocy której w ciągu dwóch lat lasy państwowe muszą wpłacić do budżetu państwa prawie 1,6 mln złotych. (...) Teraz komunikują, że chcą zmienić konstytucję; zapisać, by nie było prywatyzacji lasów państwowych. Chcą oczywiście odwrócić uwagę od tego wszystkiego, co już zrobili - ocenił Joński na środowej konferencji prasowej.
Zadeklarował jednak, że SLD poprze propozycję Platformy i Stronnictwa.
Również Twój Ruch zapowiada poparcie projektu PO-PSL. Rzecznik partii Andrzej Rozenek powiedział w środę na konferencji prasowej, że każda zmiana, która ma celu ochronę Lasów Państwowych przed prywatyzacją i "rozgrabieniem", ma poparcie jego partii. Jak ocenił, do takiej zmiany powinno dojść wcześniej, jeszcze przed decyzją o zabraniu pieniędzy Lasom Państwowym. "Dobra zmiana, chociaż za późno" - podkreślił Rozenek.
Lider SP Zbigniew Ziobro zadeklarował na środowej konferencji w Sejmie, że jego klub jest gotów poprzeć proponowane przez PO i PSL zmiany w konstytucji. "Lasy to dobro wszystkich Polaków, które nie powinno zostać sprywatyzowane, by nie powiedzieć nawet: rozkradzione" - podkreślił.
Ziobro zastrzegł, że w zamian za poparcie koalicyjnego projektu, SP oczekuje, że PO i PSL poprą przygotowany przez SP projekt zmiany konstytucji likwidujący immunitety, m.in. poselski i sędziowski. Zapowiedział, że w czwartek SP wyśle swój projekt do klubu PO.
Zgodnie z art. 235 konstytucji projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub prezydent. Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat. Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.