Po świętach niektóre sklepy mogą być zamknięte. Nie zdążą wprowadzić zmian w VAT
Na klientów, którzy będą chcieli zrobić zakupy w sklepach od razu po Świętach Wielkanocnych, mogą czekać problemy. Istnieje ryzyko, że część placówek się nie otworzy - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna". Zwłaszcza sklepy spożywcze mogą nie zdążyć zmienić stawek VAT w swoich kasach fiskalnych, przez co we wtorek 2 kwietnia będą musiały pozostać zamknięte. Problem dotyczy przede wszystkim mniejszych placówek, które nie mogą polegać na pracownikach IT, tylko właściciele sami będą musieć wprowadzić zmiany.
W ubiegłym tygodniu rząd ogłosił decyzję, że nie przedłuży obowiązywania obniżonej do 0 proc. stawki VAT na żywność. Stawka wzrośnie do 5 proc. od kwietnia, czyli już po świątecznych zakupach.
"W związku z najnowszymi odczytami inflacji oraz prognozami dynamiki cen podstawowych produktów spożywczych objętych przejściową stawką VAT 0 proc., Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o nieprzedłużaniu po 31.03.2024 roku okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze" - napisało MF w komunikacie.
Problem w tym, że aby sklepy mogły otworzyć swoje drzwi dla klientów od razu po świętach - czyli we wtorek 2 kwietnia - stawki VAT na żywność w kasach fiskalnych będą musiały zostać zmienione w trakcie Świąt Wielkanocnych. "Jeżeli przedsiębiorca tego nie zrobi, będzie musiał się wstrzymać ze sprzedażą do czasu wprowadzenia stosownych zmian" - podaje "DGP".
- Nie będziemy mogli otworzyć sklepu we wtorek po świętach - przyznał wprost w rozmowie z dziennikiem pracownik małego sklepu mięsnego. Problem dotyczy zwłaszcza mniejszych sklepów, które nie mogą skorzystać z działu usług IT, jak w przypadku dużych sieci handlowych, gdzie informatycy na bieżąco aktualizują systemy sprzedażowe do zmian stawek.
Właściciele sklepów, co prawda mogą zmienić stawki np. w Wielki Piątek 29 marca, ale to by oznaczało, że do 1 kwietnia nie mogliby prowadzić działalności, ponieważ stosowaliby niewłaściwe stawki - a to właśnie przed świętami sklepy notują największy utarg. To oznacza, że jeżeli 2 kwietnia chcą od rana obsługiwać klientów, właściciele sklepów muszą wprowadzić zmiany w Niedzielę Wielkanocną lub w świąteczny poniedziałek.
Najwięcej problemów w związku ze zniesieniem zerowej stawki VAT na żywność będzie miała branża spożywcza. Zmiany w kasach fiskalnych musi wprowadzić kilkaset tysięcy przedsiębiorców, którzy oferują produkty pierwszej potrzeby.
"DGP" zauważa, że "niektórzy przedstawiciele branży związanej z kasami fiskalnymi uważają, że decyzje o powrocie do starych stawek zostały ogłoszone za późno i nastąpią w najgorszym terminie, czyli w czasie Świąt Wielkanocnych".