Podatek od kur to nie żart. Jeśli przekroczysz limit, nie uciekniesz od opłaty
Podatek od kur to nie żart. Taksacja, którą opłacać powinni właściciele kur niosek, nie dotyczy tylko i wyłącznie wsi. Wszyscy posiadający kury nioski w swoim gospodarstwie powinni wiedzieć, że od pewnej liczby drobiu opłacany jest specjalny podatek. Oficjalnie nie nazywa się on jednak podatkiem od kur, ale jest to podatek gruntowy od przychodów z hodowli, chowu lub wylęgu drobiu.
Podatek od kur niosek to stara taksacja jeszcze z czasów słusznie minionych. Podatek od kur ma już ponad 50 lat, a został wprowadzony w czerwcu 1968 roku. Zgodnie z zapisami rozporządzenia ministra finansów w sprawie zasad opodatkowania przychodów z hodowli, chowu i wylęgu drobiu przychody te podlegają opodatkowaniu podatkiem gruntowym.
Jeśli bierzemy się za hodowlę kur niosek, powinniśmy wiedzieć, jakie opodatkowanie nas czeka. Dobrą wiadomością może być jednak to, że taksacja dotyczy wyłącznie większej ilości drobiu. Mowa tutaj o kilkuset zwierzętach - jeśli mamy gromadkę kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu ptaków, nie powinno być żadnego problemu.
Naszymi kurami nioskami państwo może zainteresować się, gdy liczba kur niosek w naszym gospodarstwie przekroczy 350 sztuk. W Polsce w teorii nie ma obowiązku rejestrowania hodowli drobiu - w tym kur niosek - jeśli hodowla prowadzona jest na własne potrzeby. Trudno jednak już kilkadziesiąt, a co dopiero kilkaset kur nazywać hodowlą na własne potrzeby.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 2006 roku, jeśli mamy w planach prowadzenie handlu bezpośredniego, bez rejestracji hodować można wspomnianą wyżej liczbę 350 kur. Jeśli przekroczymy tę liczbę, powinniśmy zgłosić hodowlę drobiu do powiatowego lekarza weterynarii. W tym celu należy wypełnić odpowiedni formularz, który należy złożyć w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii, ale nie brak placówek, które uznają nawet wysłanie go e-mailem.
Kwota podatku od kur, jaką mamy do zapłacenia w wypadku hodowli kur niosek, zależy od tego, jak wiele sztuk ptactwa mamy w swojej hodowli. Kwoty, które obowiązują w ramach podatku od kur, są różne i ściśle powiązane z liczbą ptaków. Minimalny pułap liczebności zwierząt poddany opodatkowaniu to 600 kur, a górna granica ustalona została na ponad 5000 zwierząt. Stawki prezentują się następująco:
- ponad 600 kur do 700 - podatek od kur wynosi 7 zł od każdej kury ponad 600 sztuk,
- ponad 700 kur do 800 - podatek od kur wynosi 700 zł i 9 zł od każdej kury ponad 700 sztuk,
- ponad 800 kur do 900 - podatek od kur wynosi 1600 zł i 11 zł od każdej kury ponad 800 sztuk,
- ponad 900 kur do 1000 - podatek od kur wynosi 2700 zł i 13 zł od każdej kury ponad 900 sztuk,
- ponad 1000 kur do 1500 - podatek od kur wynosi 4000 zł i 14 zł od każdej kury ponad 1000 sztuk,
- ponad 1500 kur do 2000 - podatek od kur wynosi 11000 zł i 20 zł od każdej kury ponad 1500 sztuk,
- ponad 2000 kur do 3000 - podatek od kur wynosi 21000 zł i 27 zł od każdej kury ponad 2000 sztuk,
- ponad 3000 kur do 4000 - podatek od kur wynosi 48000 zł i 37 zł od każdej kury ponad 3000 sztuk,
- ponad 4000 kur do 5000 - podatek od kur wynosi 85000 zł i 47 zł od każdej kury ponad 4000 sztuk,
- ponad 5000 - podatek od kur wynosi 30 zł od każdej kury ponad 600 sztuk.
Powyższy schemat opłat nie zawsze obowiązuje jednak dokładnie w takiej postaci. Na przykład jeśli dana hodowla kur nie jest prowadzona w ramach gospodarstwa rolnego, a jej liczebność przekracza 600 kur niosek, wówczas dodaje się podatek za liczbę kur, które nie są zwolnione od opodatkowania, w kwocie 2100 zł.
Natomiast w wypadku gdy chów prowadzony nie jest w ramach gospodarstwa rolnego, a liczebność niosek nie przekracza 600 kur, podatek od kur wynosi 7 zł za każdą sztukę powyżej 300 sztuk drobiu.
Jak wspomnieliśmy wyżej, podatek od kur to w zasadzie podatek gruntowy od przychodów z hodowli, chowu lub wylęgu drobiu. Dlatego też za hodowlę kur niosek płacimy w tym samym miejscu, w którym zwyczajowo wnosi się podatek gruntowy - w kasie gminy, przelewem na konto gminy lub u osoby wyznaczonej do pobierania podatku, czyli u tzw. inkasenta.
Przemysław Terlecki