Podatkowy kogel-mogel

Już niedługo światło dzienne ujrzą projekty zmian w podatkach przygotowane przez resort finansów. Jedne ucieszą podatników, bo od dawna na nie czekali. Inne przyprawiają ich o gęsią skórkę.

Zyta Gilowska już teraz chce, by posłowie przegłosowali dwie stawki PIT. Ale uwaga: nie można się jeszcze cieszyć. Będą obowiązywać za trzy lata.

Ministerstwo Finansów (MF) kończy prace nad pakietem zmian podatkowych. Jeszcze w tym tygodniu projekty nowelizacji ustaw mają trafić do Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych w resorcie wynika, że Zyta Gilowska, minister finansów, zamierza zmienić część wcześniejszych decyzji w zakresie zmian podatkowych. Czy wyjdzie to podatnikom na dobre? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Reklama

Niższy PIT od 2009 r...

Najbardziej krytykowanym podatkowym posunięciem PiS było odłożenie wprowadzenia dwóch stawek podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Przed wyborami partia obiecała stawki 18 i 32 proc. zamiast obecnych 19, 30 i 40 proc. Zyta Gilowska pod koniec marca poinformowała, że niższy PIT zostanie wprowadzony, ale dopiero w... 2009 r. I tej wersji się trzyma. Nowością jest to, że zamierza to od razu zapisać w obecnym projekcie nowelizacji ustawy o PIT. - Do ustawy ma trafić już teraz przepis zakładający stawki 18 i 32 proc., jednak z datą wejścia w życie 1 stycznia 2009 r. - mówi nasz informator z MF. W ten sposób minister chce się zabezpieczyć, że rząd (ten czy ewentualnie następny) nie wycofa się już z obiecanej i oczekiwanej obniżki.

...wyższe podatki od 2007 r.

Dowiedzieliśmy się również, co będzie z 50-procentowymi kosztami uzyskania przychodów. Dziś wyższe koszty (czyli niższy podatek) przysługują np. naukowcom, twórcom, artystom czy dziennikarzom. Minister Gilowska uważa, że te preferencje powinny zniknąć, gdyż są niesprawiedliwe i psują system podatkowy. Pod koniec marca zapowiedziała w ogóle likwidację 50-procentowych kosztów. Na skutek protestów środowisk artystycznych i naukowych minister zaczęła nawet rozważać wycofanie się z pomysłu. Z naszych informacji z MF wynika, że zdecydowała się na zupełnie zaskakujące rozwiązanie.

- 50-procentowe koszty uzyskania przychodów stracą dziennikarze oraz naukowcy. Wejdzie specjalna definicja artysty, aby niższe podatki nadal płacili tylko prawdziwi twórcy, np. muzycy, malarze, rzeźbiarze, pisarze - mówi nasz informator.

Gwałt na samozatrudnieniu

Niestety, minister nie zrezygnowała z pomysłu ograniczenia tzw. samozatrudnienia. Wejdzie bowiem nowa definicja działalności gospodarczej. Wskazane w niej zostaną czynności, które nie będą uznawane za wykonywane w ramach działalności gospodarczej. Eksperci podatkowi alarmują, że propozycja MF istotnie zawęzi możliwość przechodzenia na samozatrudnienie. Skutek będzie taki, że znacznie mniej ludzi będzie mieć prawo do 19-procentowego liniowego PIT. Do ograniczenia samozatrudnienia nakłaniał minister Gilowską Janusz Śniadek, szef NSZZ Solidarność. Jak widać - skutecznie.

Zmiany w samochodach

Wejdą nowe zasady opodatkowania prywatnego użytku firmowych samochodów osobowych. Pierwotnie MF chciało, aby podatek VAT dla firm obciążał wszystkie auta, niezależnie od rzeczywistej liczby kilometrów przejechanych w celach prywatnych. 24 kwietnia na łamach "PB" prawnicy alarmowali, że takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem unijnym. Po naszym artykule resort finansów postanowił więc wprowadzić specjalne oświadczenia. Podatek VAT (22 proc. od 0,5 proc. wartości początkowej auta) płaciłyby tylko te firmy, które zadeklarowałyby, że ich auta są wykorzystywane także do celów prywatnych. To dobre rozwiązanie. Teraz dowiadujemy się, że minister zmieniła zdanie i będzie na odwrót. Aby uniknąć podatku, firmy będą musiały oświadczyć w urzędzie skarbowym, że ich samochody jeżdżą tylko i wyłącznie w celach służbowych. Kto nie złoży takiego oświadczenia, zapłaci nowy podatek. To istotna zmiana, ale pogarszająca sytuację firm.

Pożegnanie z ryczałtem

Potwierdziły się też nasze informacje, że minister finansów postanowiła utrzymać kartę podatkową. W piątek poinformował o tym Przemysław Gosiewski, szef klubu PiS. Powiedział, że karta pozostanie, ale tylko na dwa lata. Niestety, zniknie ryczałt od przychodów ewidencjonowanych.

Wywiad: To gwarancja dla podatników Minister finansów wie, że wpisując teraz do ustawy nowe stawki PIT zagra na nosie politykom. "Puls Biznesu": Czy minister Gilowska słusznie robi wpisując już teraz do ustawy o PIT dwie stawki 18 i 32 proc.?

Witold Modzelewski: Oczywiście. Dzięki temu pojawi się quasi-prawna gwarancja wejścia w życie niższych stawek. Wpisanie teraz 18 i 32 proc. stworzy niezręczną sytuację dla polityków, bo trudno będzie się z tego wycofać. Prawdopodobnie pojawiłby się opór nawet ze strony polityków rządzącej partii.

Czy to dobry pomysł odbierać 50 proc. koszty uzyskania przychodu np. naukowcom, a utrzymywać ten przywilej dla "prawdziwych" artystów?

Aby zawęzić to prawo, władza powinna odejść od wiązania 50 proc. kosztów z prawami autorskimi. A tak w ustawie będzie musiała być definicja twórczości w wersji węższej niż definicja praw autorskich. To jest skazane na niepowodzenie. Dojdzie do konfliktów podatników z organami skarbowymi.

Czemu ma służyć cios w samozatrudnienie?

Ograniczając samozatrudnienie fiskus chce zmusić do płacenia wyższego ZUS i wyższego podatku dochodowego. Niech nie zapomina, że może to narazić budżet na spore straty z powodu mniejszych wpływów z VAT. Nie tędy droga.

Czy firmy będą oświadczać, że auta jeżdżą tylko służbowo?

Jeżeli MF zechce wprowadzić odpowiedzialność karną za złamanie oświadczenia, niewielu odważy się je składać. Jak szef firmy może w pełni ręczyć, że żaden z pracowników nie pojedzie "prywatnie"? Przecież nie może mieć pewności, co zrobią pracownicy. Kto zaryzykuje? Bezpiecznie będzie nie składać oświadczeń i nie ryzykować. Ale wtedy zapłaci się podatek. Może właśnie o to fiskusowi chodziło?

Jarosław Królak , Bartosz Krzyżaniak

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »