Podwyżki: Nowe taryfy nas nie dobiją
Urząd Regulacji Energetyki rozważa powrót do taryfikowania cen prądu dla przemysłu, a decyzje powinny zapaść do końca roku - powiedział prezes URE Mariusz Swora. Poważnie rozważamy powrót do taryfikowania cen energii dla odbiorców przemysłowych.
Decyzje powinny zapaść do końca 08" - powiedział.Obecnie zakłady przemysłowe indywidualnie negocjują ceny prądu. Wnioski taryfowe, w których sprzedawcy i dystrybutorzy energii chcą drastycznych podwyżek cen energii, zostały obniżone o kilka procent, co nadal jest nie do zaakceptowania dla URE - powiedział prezes URE Mariusz Swora.
"Wnioskodawcy obniżyli postulowane podwyżki cen energii tylko o kilka procent, nieznacznie. Jest to nadal poziom nieakceptowalny dla URE" - powiedział. URE wysyłając zapytanie do koncernów energetycznych liczył, że zmniejszą one wnioskowane podwyżki cen energii.
Sprzedawcy energii chcą nawet 62 proc. podwyżki, dystrybutorzy od 9 proc. do 25 proc. Złożono w sumie 14 wniosków. Akceptacja tych wniosków na takim poziomie skutkowałaby podwyżkami cen energii w przedziale od 26 do 42 proc.
Swora powiedział, że nowe stawki mogą nie wejść od 1 stycznia ze względu na prace nad nowelą ustawy o podatku akcyzowym. Nie jest do końca powiedziane, że nowe taryfy wejdą od 1 stycznia. Proces może być opóźniony ze względu na kwestie podatku akcyzowego, nad którym pracuje Sejm i Senat, a my musimy to uwzględnić w taryfach. Jeżeli zamiana akcyzy wejdzie od stycznia, to wtedy najprawdopodobniej rozpatrzymy wnioski tak, aby taryfy mogły wejść od 1 stycznia" - powiedział.
Zwiększa się tempo wzrostu cen energii
Głównymi przyczynami tego zjawiska są: ograniczone wydobycie węgla kamiennego, presja na wzrost jego cen oraz niepewność co do alokacji uprawnień do emisji CO2 - wynika z raportu "Rynek energii elektrycznej w Polsce w I półroczu 2008 roku" sporządzonego przez Urząd Regulacji Energetyki. "Porównanie dynamiki wzrostu cen energii elektrycznej i dynamiki wzrostu kosztów jej wytwarzania za I półrocze 2008 r., w tym zwłaszcza kosztów paliwa, wskazuje na większe tempo wzrostu cen" - napisano w raporcie.
"Ograniczenia w zaopatrzeniu w węgiel kamienny obserwowane w I kwartale, rosnąca presja na wzrost cen węgla z jednej strony oraz niepewność co do wielkości alokacji uprawnień do emisji CO2 z drugiej strony, mogły spowodować wzrost cen energii oferowanej przez elektrownie na poziomie wyższym niż ponoszone koszty i plany rozwoju" - dodali autorzy.
Jak podaje URE - czynnik wzrostu kosztów paliwa ma coraz większe znaczenie w kontekście wzrostu cen energii elektrycznej, ze względu na formułowane oczekiwania ze strony sektora wydobycia węgla.
"Proponowane w projekcie polityki energetycznej do 2030 r. (opracowywanej przez MG ) oparcie produkcji energii elektrycznej na węglu jako podstawowym paliwie oraz przewidywane nakłady inwestycyjne w sektorze wydobycia węgla powodują zwiększoną presję na wzrost cen tego paliwa, a nawet prowadzą do czasowych ograniczeń w jego podaży" - wynika z raportu.
Jednocześnie projekt polityki energetycznej wskazuje, że w sektorze wydobycia węgla niezbędne są nakłady inwestycyjne na poziomie 19 mld zł do 2015 roku, które umożliwią utrzymanie wydobycia, a w dalszym horyzoncie czasowym jego zwiększenie. Zmniejszenie liczby darmowych limitów CO2 na lata 2008-12 w stosunku do rzeczywistej emisji z lat 2006-07, spowoduje wzrost cen energii elektrycznej. "W 2008 r. nastąpiła istotna zmiana warunków produkcji energii elektrycznej,(...) ilość przydzielonych darmowych uprawnień dla energetyki jest o 11 proc. mniejsza od rzeczywistej emisji CO2. W ocenie skutków regulacji tego rozporządzenia stwierdzono, że spowoduje to wzrost cen energii o około 3 proc." - uważają autorzy raportu.