Polsce nie grozi kryzys w najbliższym czasie, ale...

- Polsce nie grozi - z dużym prawdopodobieństwem - głębszy kryzys w najbliższym czasie - uważa prof. Leszek Balcerowicz, były prezes NBP. W jego ocenie gospodarka będzie jednak wytracać szybkość bez reform zakrojonych na szeroką skalę.

- To nie jest ryzykowane, to jest pewne bez reform. Bo wszystkie siły, od których zależy długofalowy wzrost w perspektywie kilku, a także kilkunastu lat, słabną. Na ten temat nie ma prawie żadnej dyskusji, nie ma żadnej diagnozy ze strony partii rządzących, opozycyjnych, ani także szerszych środków zaradczych - powiedział dziennikarzom w piątek w Łodzi prof. Balcerowicz.

Podkreślił, że wzrost gospodarki po pierwsze zależy od zatrudnienia, a w ciągu najbliższych 10 lat liczba ludzi w wieku produkcyjnym spadnie o 2 mln i to już samo w sobie wystarczy, żeby było ciosem we wzrost gospodarczy.

Reklama

Odnosząc się do reformy emerytalnej prof. Balcerowicz zaznaczył, że ruch jaki wykonała PO i PSL "był we właściwym kierunku", ale o wiele za słaby, żeby móc kompensować ten ubytek. Jego zdaniem "nie jest powodem do chluby", że okres przechodzenia do 67 lat w przypadku kobiet ma być najdłuższy w Europie, czyli trwać 30 lat.

- Praktycznie korzyść z tego w stosunku do pogorszenia się sytuacji demograficznej będzie daleko niewystarczająca - uważa Balcerowicz. Jego zdaniem, przez ostatnie trzy-cztery lata zadawano też "kolejne ciosy" perspektywie zatrudnienia młodszych ludzi o niższych kwalifikacjach, drastycznie podnosząc płacę minimalną. Podkreślił też, że w Polsce jest niski udział inwestycji w PKB i słabnie efektywność z jaką pracują zasoby ludzkie, urządzenia i kapitał.

- Jeżeli Polska ma uniknąć scenariusza wytracania szybkości, w sytuacji kiedy mamy tylko 50 proc. dochodu przeciętnego Niemca, to jest potrzeba całościowa, głęboka diagnoza i na tym tle pakiet reform. To jest to, czego można oczekiwać od rządu a także od różnych partii politycznych, które myślą kategoriami przyszłości Polski, a nie bieżących sprzeczek - uważa Balcerowicz.

Rysunek z serwisu zboku.pl

Więcej w serwisie ZBOKU.PL

Przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju podkreślił, że FOR pracuje nad taką diagnozą sił napędowych polskiej gospodarki i nad propozycjami terapii. - Ale my nie chcemy we wszystkim zastępować rządu. Dobry rząd jest wolnej Polsce bardzo potrzebny - uważa Balcerowicz, który gościł w piątek na Uniwersytecie Łódzkim.

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Teraz tonie Grecja. Kto następny?"

Pytany o najbliższe scenariusze dla Grecji, prof. Balcerowicz podkreślił, że po pierwsze nikt Grecji nie będzie wyrzucać ze strefy euro. - Jeśli Grecja wyjdzie, to dlatego, że sama się wyrzuci. To będzie zależało od tego, jaki będzie wynik wyborów za miesiąc - zaznaczył. Dodał, że Grecy ciągle wydają więcej niż mają dochodu z podatków i ciągle zależą od kredytów.

Prof. Balcerowicz zgodził się z postulatem, by wybory w Grecji były połączone z referendum na temat pozostania Grecji w strefie euro. - Dobry scenariusz byłby taki, że pojawia się jakaś koalicja, która uznaje wcześniej zawarte porozumienia i je realizuje - uważa Balcerowicz.

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Świat utknął w kryzysie finansowym"

Pytany jak się przełoży sytuacja w Grecji na sytuację w Polsce, Balcerowicz podkreślił, że to jak się przekłada kryzys w innym kraju na sytuację danego kraju, zależy w ogromnym stopniu od tego jak rynki finansowe postrzegają solidność finansów publicznych tegoż kraju.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i bądź na bieżąco z informacjami gospodarczymi

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | Grecja | Leszek Balcerowicz | prof | prezes NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »