Polską motoryzację czeka boom ...

... jeśli państwo wprowadzi korzystne rozwiązania podatkowe, a koncerny i dealerzy rozszerzą swoją ofertę. Rozmowa z Wojciechem Drzewieckim, prezesem firmy Samar.

... jeśli państwo wprowadzi korzystne rozwiązania podatkowe, a koncerny i dealerzy rozszerzą swoją ofertę. Rozmowa z Wojciechem Drzewieckim, prezesem firmy Samar.

Obecne kłopoty branży motoryzacyjnej nie wykluczają możliwości wzrostu sprzedaży w ciągu kilku lat. Rozkręcić rynek mogą zgoda Ministerstwa Finansów na leasing aut osobowych na prawach aut ciężarowych, sprzedaż samochodów używanych w punktach dealerskich oraz stabilność przepisów prawnych i wyważona polityka fiskalna.

Mimo obserwowanego w Polsce od kilku miesięcy spadku sprzedaży samochodów osobowych rynek motoryzacyjny ma przed sobą duże perspektywy rozwoju. Polska wciąż pozostaje daleko za krajami Europy Zachodniej pod względem jego nasycenia, mierzonego liczbą samochodów przypadających na tysiąc mieszkańców.

Reklama

- Daleko nam nawet do Czech, gdzie już w 1996 r. na tysiąc mieszkańców przypadało 300 aut, na Węgrzech wskaźnik ten wynosił już 280, a tymczasem w Polsce kształtuje się obecnie na poziomie 240 - mówi Wojciech Drzewiecki, prezes firmy Samar, monitorującej rynek motoryzacyjny w Polsce.

Jego zdaniem, zarówno ubiegłoroczny, większy od spodziewanego, wzrost sprzedaży, jak i tegoroczne zachwianie rynku to tylko przejściowe wahania koniunktury. Prezes Samaru nie wyklucza nawet, że w przyszłości możliwa jest roczna sprzedaż w wysokości 1 mln aut.

- Nasz rynek jest porównywalny z rynkiem hiszpańskim, na którym sprzedaje się rocznie około 900 tys. samochodów. Na pewno jednak nie nastąpi to w ciągu pięciu lat - twierdzi Wojciech Drzewiecki.



Więcej państwa



Aby sytuacja znacząco się poprawiła, muszą zostać spełnione pewne warunki. Wojciech Drzewiecki jest zdania, że duża rola w stymulowaniu rozwoju polskiego rynku motoryzacyjnego przypada państwu. Rząd powinien przede wszystkim zapewnić koncernom stabilność przepisów prawnych. Dużo zależy również od wyważonej polityki fiskalnej.

Prezes Samaru liczy na przykład, że nie zostanie zrealizowany, popierany przez Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej, poselski projekt przewidujący obłożenie sprzedaży samochodów 4-proc. podatkiem na remonty dróg.

- Moim zdaniem, jest to ustawa niesprawiedliwa, ponieważ obejmuje tylko nowe samochody, podczas gdy z dróg korzystają wszyscy - również piesi - przekonuje Wojciech Drzewiecki

Nie wiadomo również, czy Ministerstwo Finansów nie zdecyduje się na kolejną podwyżkę podatku akcyzowego, chociaż - zdaniem Wojciecha Drzewieckiego - pierwotny projekt budżetu takiego rozwiązania nie przewidywał .

- Myślę też, że polskie władze mogłyby wesprzeć ratowanie pozycji marki Daewoo na krajowym rynku Rząd ma przecież w firmie udziały, a jego przedstawiciel zasiada w zarządzie - uważa Wojciech Drzewiecki.



Mniejsze cła



Polski rząd, zachęcając kilka lat temu zagraniczne koncerny motoryzacyjne do pojawienia się w naszym kraju, tworzył korzystne warunki do montażu samochodów. Jednocześnie przewidywano, że ta forma prostego wytwarzania aut będzie z biegiem czasu zanikać, a część firm zdecyduje się w przyszłości na rozpoczęcie właściwej produkcji.

W związku z malejącymi cłami na import samochodów większość montowni już zamknięto. Niektóre firmy, jak na przykład FIAT, OPEL czy Daewoo, zdecydowały się na produkcję aut w Polsce. Wojciech Drzewiecki nie wyklucza możliwości rozpoczęcia produkcji przez kolejny koncern.

- Nieopłacalna byłaby produkcja samochodu już wytwarzanego w innym kraju, ponieważ

niskie cła sprawiają, że lepiej jest go importować. Opłacalna jest natomiast produkcja całkiem nowego modelu i jego eksport na inne rynki - uważa Wojciech Drzewiecki.

Volkswagen inwestuje duże środki w rozbudowę zakładu w Antoninku pod Poznaniem. Zdaniem prezesa Samaru, możliwe jest, że idąc śladami General Motors, zdecyduje się na uruchomienie w Polsce dużej produkcji.

Rozwój nowych fabryk samochodów mógłby znacząco przyczynić się do zwiększenia eksportu i uzyskania dodatniego bilansu handlowego w branży motoryzacyjnej.

- W większym stopniu będziemy to jednak zawdzięczać wzrostowi eksportu komponentów samochodowych niż samych aut - twierdzi Wojciech Drzewiecki.

Na wzrost krajowej sprzedaży pozytywnie wpłynęłoby zmniejszenie stawek celnych na samochody importowane z krajów, z którymi Polska nie ma podpisanych umów o wolnym handlu, np. z Rosji czy Korei.

- Planów konkretnych na razie nie ma, ale rozmowy trwają i sprawa ta będzie musiała w końcu zostać rozwiązana. Prawdopodobnie zejdziemy do poziomu stawek obowiązujących w przypadku importu z krajów UE (obecnie 10 proc., w 2001 - stawka zerowa). Wymaga to jednak silnego nacisku na władze państwowe ze strony importerów Decyzja taka zwiększyłaby udział w rynku marek ze Wschodu. np. Hyundaia, który już obecnie notuje stosunkowo duży wzrost sprzedaży mimo 35-proc. cła - podkreśla Wojciech Drzewiecki



Kurs na leasing



Ministerstwo Finansów zamierza podjąć kroki zmierzające do uniemożliwienia leasingowania przez firmy samochodów osobowych w charakterze samochodów ciężarowych po dokonaniu w nich drobnych przeróbek np. przez wstawienie tylnej kraty. Nadużycia takie można wyeliminować na przykład przez zgodę na leasingowanie aut osobowych na prawach aut ciężarowych. Atrakcyjność tej formy finansowania zakupu w przypadku trucków polega na możliwości odpisywania podatku VAT przez leasingobiorcę oraz zaliczania opłat leasingowych w koszty uzyskania przychodu. Takiej możliwości nie ma obecnie w przypadku zakupu aut osobowych.

- W pierwszej kolejności należałoby przygotować analizę, która przekonałaby resort finansów, że korzystanie przez firmy z leasingu aut osobowych znacznie zwiększy sprzedaż aut oraz przyczyni się do zwiększenia wpływów budżetowych. Jeśli ktoś się do nas zwróci, chętnie pomożemy w opracowaniu takiej analizy - podkreśla Wojciech Drzewiecki

Według Wojciecha Drzewieckiego, samochody sprzedawane w leasingu stanowiły w ubiegłym roku od 12 do 15 proc. ogółu sprzedaży (około 100 tys. aut).



Nie tylko sprzedaż



Skuteczną metodą rekompensowania strat w sprzedaży samochodów nowych może być podjęcie prób znalezienia większej liczby klientów dla samochodów używanych.

- Nie chodzi oczywiście o auta pochodzące z importu, ale o krajowy rynek wtórny. Niektóre firmy - na przykład FIAT - już prowadzą taką sprzedaż w sposób zorganizowany, widząc w tym potencjalne źródło dużych dochodów. Jest to przyszłość dla lokalnych producentów, którzy mogliby zająć się skupowaniem samochodów, ich renowacją i ponownym wpuszczaniem na rynek - twierdzi Wojciech Drzewiecki.

Jego zdaniem, trzeba również przekonać dealerów, że powinni zarabiać nie tylko na sprzedaży samochodów, ale również na usługach serwisowych.

- To powinno być główne źródło dochodu stacji dealerskiej - podobnie jak w krajach zachodnich. U nas jednak nadal sprzedaż aut stanowi 70 proc. dochodów dealera - dodaje prezes Samaru.



Zorganizowany lobbing



Wojciech Drzewiecki uważa również, że producenci i importerzy powinni się zjednoczyć, aby lobbing w obronie ich interesów był skuteczniejszy.

- Istnieje zbyt wiele organizacji, nie widać prób stworzenia platformy, umożliwiającej opracowanie wspólnej polityki. Byłby to rodzaj Konferencji Przemysłu Motoryzacyjnego, która zbierałaby się raz do roku i próbowała przedstawić władzom państwowym wspólne stanowisko branży w najważniejszych kwestiach - konkluduje prezes Samaru.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj | samar | Polskie | dealerzy | boom | firmy | samar | samochody | koncerny | Drzewiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »