Polska planuje poszerzyć przepustowość terminalu LNG do 12 mld m3
Polska planuje zwiększyć przepustowość pływającego terminala gazowego FSRU w Zatoce Gdańskiej do co najmniej 12 mld m3 w związku z zainteresowaniem krajów sąsiednich - poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc
"Terminal FSRU w Gdańsku planowaliśmy na 6 mld m3. W związku z tym, że wzrosło zainteresowanie naszych południowych sąsiadów, ale i Ukrainy, planujemy poszerzyć go do co najmniej 12 mld m3. To oznacza duży terminal, dwie jednostki pływające" - powiedziała minister Moskwa podczas Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lublinie.
"Jesteśmy w stałym dialogu z czeskimi i słowackimi partnerami, by wypracować ostateczny model tych połączeń, ale i przygotować się do budowania połączeń z Ukrainą" - dodała minister.
Czechy i Słowacja są zainteresowane terminalem FSRU w Zatoce Gdańskiej; Polska może postawić tam drugi FSRU, w zależności od zainteresowania naszych sąsiadów - zapowiedziała w wywiadzie dla portalu Biznesalert. pl minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Szefowa MKiŚ pytana, czy Czechy i Słowacja będą sprowadzać gaz przez Polskę, odpowiedziała, że prowadzone są rozmowy z tymi krajami o planach na przyszłość. Wyjaśniła, że połączenie gazowe ze Słowacją nie wystarczy do zaopatrzenia rynków czeskiego i słowackiego, natomiast oba kraje są zainteresowane pływającym terminalem FSRU w Zatoce Gdańskiej.
"Do rozważenia są różne opcje. My mamy FSRU o przepustowości 6 mld m sześc., ale zawsze można postawić tam drugi FSRU. Wtedy należy opłacić dwa statki, mając już nabrzeże i falochron. To jednak byłaby odpowiedzialność naszych sąsiadów. Chcielibyśmy wpisać pływający terminal do REPowerEU. Do rozstrzygnięcia zostaje, czy będzie miało 6 czy 12 mld m sześc. w zależności od zainteresowania sąsiadów. To także kwestia rozbudowy istniejących i budowy nowych kanałów przesyłowych, których potrzebowaliby nasi partnerzy z południa" - powiedziała Anna Moskwa. Zadeklarowała, że Polska jest gotowa pomóc w dostawach gazu krajom pozbawionym dostępu do morza.
Dopytywana, czy także Ukraina mogłaby liczyć na więcej LNG z Polski, minister klimatu poinformowała, że jest w kontakcie z ukraińskim ministrem energetyki Germanem Galuszczenko w tej sprawie. "Gaz na Ukrainie odgrywa niewielką rolę. Kijów z trudem szacuje zapotrzebowanie po wojnie, kiedy gospodarka będzie odbudowywana. Jeden ze scenariuszy to zaangażowanie w FSRU" - przekazała.
Oznajmiła, że są też liczone różne warianty eksportu energii z Ukrainy. "Mamy połączenie Chmielnicki-Rzeszów, które obecnie jest nieużywane. Jesteśmy zainteresowani, podobnie jak strona ukraińska. Rozmawiamy o sprzedaży energii z Ukrainy do Polski, która wesprze naszą stabilność, a im pozwoli na wykorzystanie przeprowadzonej już synchronizacji.
Oni już teraz są częścią systemu kontynentalnego. Polska chce także wprowadzić Ukrainę do Międzynarodowej Agencji Energii na najbliższym spotkaniu w Paryżu. Na początek chcielibyśmy ją zgłosić jako obserwatora. Mamy już poparcie szefa MAE" - oświadczyła minister Moskwa.
Dodała, że polskie firmy już biorą udział w odbudowie ukraińskiego sektora energetycznego. "Jeżeli firmy ukraińskie z powodu działań wojennych mają problemy, resort klimatu i środowiska koordynuje współpracę z naszymi firmami, które pomagają, nawet poprzez wysyłkę określonej długości kabli" - powiedziała.