Polska pozwie Niemcy do TSUE. Chodzi o śmieci
- Na pewno złożymy wniosek do TSUE w sprawie niemieckich odpadów w Polsce - zapewniła w piątek w TVP1 minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Poinformowała, że w środę strona polska i strona niemiecka przedstawiały KE swoje argumenty. - Konfrontacja była miażdżąca dla Niemiec - oceniła.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa pytana była w TVP1, czy Niemcy zabiorą swoje odpady z Polski.
- Jesteśmy w stanie dogadać się, tylko potrzeba otwartości tej drugiej strony. Przedwczoraj były konsultacje - konfrontacja przed Komisją Europejską. Strona polska i strona niemiecka przedstawiły swoje argumenty. Niemcy głównie zasłaniali się tym, że był covid i nie mogli sprawdzić, czy to są na pewno ich śmieci" - relacjonowała Moskwa.
Szefowa MKiŚ zaznaczyła, że napisy oraz kody kreskowe na śmieciach nie budzą wątpliwości, że są to niemieckie odpady komunalne.
- Ta konfrontacja z Niemcami była miażdżąca dla Niemiec. Polska była bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Każde z tych składowisk - udowodniliśmy, że jest niemieckie, że jest wyczerpana ścieżka prawna, że właścicielami są Niemcy. Nie ma wątpliwości prawnych. Niemcy nie byli w stanie tego udowodnić w żaden sposób, że nie są właścicielami - podkreśliła Moskwa. - Na pewno złożymy wniosek do trybunału (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - red.) - zapowiedziała minister.
- Apelujemy do Niemiec jeszcze raz zanim złożymy wniosek do Trybunału Sprawiedliwości: jeszcze jest szansa, żeby ciężarówki wjechały i zabrały niemieckie śmieci - dodała minister. Stwierdziła również, że rząd czeka na decyzję Komisji Europejskiej bez względu na to, jaka ona będzie.
Pod koniec lipca br. Komisja Europejska otrzymała skargę Polski na Niemcy dotyczącą nielegalnie przywiezionych odpadów. W środę w siedzibie KE w Brukseli odbyło się wysłuchanie w sprawie tej skargi, podczas którego Polska i Niemcy przedstawili swoje stanowiska w tej sprawie.
Jak wcześniej informowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, 35 tys. ton nielegalnie wwiezionych odpadów z Niemiec znajduje się na siedmiu składowiskach w Polsce.