Polska pożycza już na 2025 rok. Potrzeby dużo większe niż w tym roku
Polska w pełni sfinansowała już potrzeby pożyczkowe budżetu państwa na 2024 rok i teraz może zająć się tzw. prefinansowaniem potrzeb pożyczkowych, czyli pożyczaniem już pod kątem 2025 roku. Docelowo chodzi o ogromną kwotę - 553 mld zł brutto. Na razie Ministerstwo Finansów ma powody do zadowolenia - na środowej aukcji obligacji skarbowych sprzedało papiery za blisko 8,62 mld zł, przy czym popyt był o wiele większy - wyniósł prawie 9,74 mld zł.
W komunikacie o wynikach aukcji obligacji skarbowych, zorganizowanych w środę 23 października, Ministerstwo Finansów podało, że sprzedało siedem serii obligacji za 8,619 mld zł, przy popycie 9,735 mld zł. Wcześniej ministerstwo informowało, że na przetargu zaoferuje papiery skarbowe za 7-11 mld zł.
MF może już sobie pozwolić na komfort pożyczania na rok przyszły. Według szefa resortu, tegoroczne potrzeby pożyczkowe (449 mld zł brutto) zostały już w pełni sfinansowane.
"Teraz skupiamy się na prefinansowaniu roku 2025, na ten rok potrzeby pożyczkowe mamy już w pełni sfinansowane" - przekazał PAP Biznes w poniedziałek 21 października minister finansów Andrzej Domański.
Przy okazji zapowiedział, że do końca roku Polska nie wyjdzie już na rynek zagraniczny z emisjami obligacji, podkreślając, że ostatnia taka emisja - w euro - była "sukcesem". W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Finansów uplasowało na rynku euro 7- i 15-letnie obligacje benchmarkowe o łącznej wartości nominalnej 3 mld euro. Popyt przekroczył 15,4 mld euro.
Sprzedane w środę obligacje zabezpieczą część przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych - na razie to tylko ułamek docelowej kwoty. W projekcie ustawy budżetowej na 2025 rok znalazła się bowiem zawrotna suma 553 mld zł brutto. Same wpływy do budżetu państwa z podatków nie wystarczą bowiem, żeby zrealizować program wydatków - który zawiera m.in. 186 mld zł na obronność czy 222 mld zł na ochronę zdrowia.
By zaspokoić te potrzeby - zwracają uwagę w raporcie ekonomiści Santander Bank Polska - "planowana emisja netto krajowych rynkowych SPW (skarbowych papierów wartościowych - red.) ma być o 60 proc. wyższa niż w 2024 r.", zaś "emisja netto obligacji na rynkach zagranicznych ma wzrosnąć o 50 proc.".
Zdaniem ekonomistów Santander BP, "sfinansowanie dużych potrzeb, podobnie jak w poprzednich latach, nie powinno być jednak problemem". Popyt wśród inwestorów powinien być wysoki, a sprzyjać temu będzie perspektywa coraz bliższych obniżek stóp procentowych w Polsce.
Resort finansów "zaprosi" do finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa także przysłowiowych Kowalskich. Na 2025 rok zaplanowano emisje obligacji oszczędnościowych na poziomie 37,2 mld zł netto i 73,9 mld zł brutto (oznacza to, że wykupy obligacji są szacowane na poziomie 36,7 mld zł).
Analitycy Santandera oceniają plany uplasowania obligacji oszczędnościowych na taką sumę jako "realistyczne" - w obliczu niskiego oprocentowania lokat obligacje oszczędnościowe od dawna cieszą się zainteresowaniem Polaków. Świadczą o tym rekordy sprzedaży, jakie padły podczas tegorocznych wakacji - w sierpniu MF sprzedało obligacje detaliczne za kwotę prawie 11 mld zł wobec niecałych 12 mld zł w lipcu 2024 r.
W IV kwartale br. Ministerstwo Finansów zaplanowało przeprowadzenie w sumie 6-7 przetargów sprzedaży obligacji (dwa z nich miały już miejsce - 10 października i 23 października) z łączną podażą 40-60 mld zł. Zaplanowano też 1-2 przetargi zamiany obligacji (do odkupu będą oferowane obligacje zapadające w 2025 roku). Możliwe są też emisje publiczne obligacji na rynkach zagranicznych.