"Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi analizuje sytuację. Po wejściu w życie umowy będziemy monitorować rynek produktów rolno-spożywczych w Polsce" - przekazała Interii Biznes Iwona Pacholska, rzecznik prasowy resortu rolnictwa.
W życie weszła nowa umowa handlowa UE z Ukrainą
W środę weszła w życie nowa umowa handlowa UE z Ukrainą, której celem jest ułatwienie ukraińskiego eksportu na rynki UE przy zachowaniu tzw. mechanizmu bezpieczeństwa (ma być wykorzystywany, gdy import z Ukrainy zagrażałby rynkowi UE i krajów UE).
"To, że wchodzi nowa umowa między UE a UA nie oznacza, że z automatu zostanie zniesiony zakaz przywozu do Polski, niektórych produktów. Nadal obowiązuje zakaz importu do PL wybranych produktów z UA, głównie zbóż, ale też słonecznika, śruty rzepakowej, otrębów, makuch" - odpowiedziało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapytane przez Interię Biznes o możliwe zniesienie embarga na ukraińskie zboże.
Resort rolnictwa powołał się też na dane UE, z których wynika, że obecnie (obowiązuje zakaz przywozu zboża) 90 proc. eksportu zbóż z Ukrainy płynie przez Morze Czarne, a jedynie 10 proc. przez tzw. korytarze solidarności.
Embargo na ukraińskie zboże pozostaje. Nie wiadomo, na jak długo
Polskie władze będą analizować przepływy towarowe między Polską i Ukrainą, jednak zakaz przywozu zboża zostaje utrzymany na przekór intencjom nowej umowy handlowej Brukseli i Kijowa. Jako pierwsze poinformowało o tym RMF FM, cytując anonimowego informatora "z kręgów rządowych". Stwierdził on, że polscy rolnicy odczuwają "zbyt wielką traumę, żeby znieść embargo".
W latach 2022-2023 polski rynek został zalany przez zboże z Ukrainy, co doprowadziło do rolniczych protestów i ostatecznie do zakazu sprowadzania zboża z Ukrainy (przy niezadowoleniu Kijowa). Zakaz sprowadzania niektórych produktów od naszego wschodniego sąsiada zastosowało także kilka innych krajów UE, a obecna umowa handlowa z Ukrainą została wprowadzona przy wyraźnym sprzeciwie Słowacji i Węgier.
Wspomniany mechanizm bezpieczeństwa w obowiązującej od środy umowie handlowej Brukseli z UE zadziałałby dopiero po fakcie, a więc w sytuacji, gdy polski rynek zbożowy ponownie ucierpiałby przez zalew ukraińskiego zboża.
Embargo za ukraińskie zboże pozostaje. Co zrobi Bruksela?
Obecnie - po wejściu w życie nowej umowy handlowej UE z Ukrainą - zakaz przywozu zboża do Polski może zostać potraktowane przez KE jako niezgodny z unijnym prawem. Jednak już wcześniejsze embargo naruszało specjalne traktowanie Ukrainy przez UE, a Komisji Europejska nie wytoczyła "ciężkich dział" przeciw krajom, które ten import ograniczyły (w tym przeciwko Polsce). KE nie wszczęła tzw. postępowań przeciwnaruszeniowych.
Resort rolnictwa przypomina jednak, że nowe kwoty i wielkości wynikające z wchodzącej w życie umowy handlowej UE-Ukraina dotyczą importu towarów do całej UE, a w Polsce nadal obowiązuje bezterminowy zakaz importu z Ukrainy: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika oraz niektórych produktów ich przetwórstwa.
Wobec pojawiających się fałszywych informacji, resort rolnictwa potwierdza: nowa umowa nie wpływa na modyfikacje powyższych przepisów - oświadcza Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Dodajmy też, że nie tylko rolnicy boją się zalewu polskiego rynku przez tańszy produkt z Ukrainy (zboże). W podobnej sytuacji znalazło się np. hutnictwo stali. Polskie huty alarmują, że produkcja w kraju staje się nieopłacalna ze względu na wysokie koszty energii i właśnie import stali z Ukrainy. Ten ostatni trafia przede wszystkim do Polski - jako najbliższego kraju ze sporym popytem na wyroby stalowe.
Nowa umowa handlowa UE-Ukraina nie uwzględnia wszystkich postulowanych przez Polskę zapisów
"Warto zauważyć, że nowa umowa nie uwzględnia wszystkich postulowanych przez Polskę zapisów, które miały minimalizować potencjalny, negatywny wpływ importu ukraińskich towarów na polskie rolnictwo" - zwraca uwagę resort rolnictwa.
MRiRW wymienia jednak wywalczone przez Polskę korzystniejsze zasad ochrony całego rynku rolnego UE, w nowym porozumieniu:
- utrzymanie systemu cen wejścia w imporcie z Ukrainy warzyw i owoców, co oznacza ochronę przed importem po zbyt niskich cenach;
- ograniczenie do poziomu kontyngentów taryfowych bezcłowego importu wrażliwych towarów, takich jak cukier, mięso drobiowe czy jaja. Kontyngenty te będą podlegały wzrostowi (wzrosną również kontyngenty dla UE w dostępie do rynku ukraińskiego);
- wprowadzenie bilateralnej klauzuli ochronnej umożliwiającej czasowe wycofanie koncesji taryfowych przyznanych porozumieniem (przypomnijmy, dotychczas w Układzie brakowało takiej klauzuli). Zgodnie z polskimi postulatami klauzulę będzie można uruchomić także w przypadku zakłóceń rynkowych na poziomie pojedynczego państwa członkowskiego;
- uzależnienie przyznania Ukrainie dodatkowych koncesji od dostosowania ukraińskiego prawa - w ciągu trzech lat - do unijnych przepisów dotyczących pozostałości pestycydów i dobrostanu zwierząt;
- realizację postulatu powrotu do zasady wzajemności w handlu; kontyngenty przyznane UE w eksporcie na rynek ukraiński wzrosną do poziomu nie niższego niż kontyngenty przyznane Ukrainie. Ten zapis dotyczy mięsa wieprzowego, drobiowego i cukru.












