Polska zakuta w kajdany

Na przestrzeni lat 1989 - 2007 liczba rodzajów reglamentacji wzrosła z 384 do 682, a jej obszarów - ze 120 do 241.

Konfederacja Pracodawców Polskich z zadowoleniem przyjmuje informację o rozpoczęciu prac nad ustawą dereglamentacyjną. Naszym zdaniem niezbędne jest ograniczenie reglamentacji do minimum. Opowiadamy się za przyjęciem modelu UE + 0 co oznacza reglamentację tylko tych obszarów, których wymaga Unia Europejska. Pozwoli to naszej gospodarce na większą konkurencyjność wobec innych państw członkowskich.

Przede wszystkim zwracamy uwagę na konieczność zniesienia ograniczeń przewidzianych w ustawie o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Są one sprzeczne z zasadami gospodarki wolnorynkowej. Każdy sklep tego typu poprawia przecież warunki świadczenia usług handlowych, daje dodatkowe możliwości zbytu towarów lokalnym producentom.

Reklama

Z czasem obrasta obiektami usługowymi czy małą gastronomią spełniając w ten sposób nawet funkcje kulturowe. Tymczasem ustawa budowę takich obiektów utrudnia. Do tego dochodzi brak rozporządzeń wykonawczych do niej, określających zasady występowania o pozwolenie na budowę, co powoduje że wznoszenie takich sklepów w praktyce staje się niemal niemożliwe. KPP zaznacza jednak, że lepsze byłoby uchylenie całej ustawy niż tworzenie odpowiednich rozporządzeń do niej, rozwiązujących problem tylko częściowo.

Według Konfederacji pilną sprawą jest także zwiększenie swobody prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie pośrednictwa obrotu nieruchomościami. Obecnie obszar ten jest licencjonowany co powoduje wysoki poziom cen oferowanych usług i zwiększa koszty obrotu. Tymczasem branża ta odgrywa istotną rolę dla wszystkich przedsiębiorców. Przecież prowadzenie praktycznie każdej działalności gospodarczej wiąże się z koniecznością dostępu do nieruchomości.

Jak podkreśla Piotr Rogowiecki, ekspert KPP, każda reglamentacja spowalnia rozwój ograniczając konkurencję. Jej eliminacja przekłada się na wzrost liczby podmiotów gospodarczych funkcjonujących w danym obszarze. To zaś wymusza konkurencję cenową i jakościową. Silna rywalizacja jest w gospodarce rynkowej zjawiskiem normalnym. Podnoszenie jakości produktów i usług zwiększa konkurencyjność polskich firm zarówno na rynku krajowym, przynosząc korzyści konsumentom, jak i międzynarodowym - tłumaczy ekspert KPP.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: KPP | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »