Polska zaskarżyła wyrok ws. kopalni Jan Karski. "Odszkodowanie nie zostało zapłacone"
Polska walczy o to, aby nie płacić miliardowego odszkodowania australijskiej firmie GreenX Metals (dawniej Prairie Mining). Wcześniej zapadł niekorzystny dla Warszawy wyrok Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Krzysztof Galos, wiceminister klimatu i środowiska poinformował w środę (18.12), iż Polska oficjalnie zaskarżyła postanowienie dotyczące sprawy kopalni Jan Kraski. "W tym momencie jesteśmy na takim etapie: odszkodowanie nie zostało zapłacone, ponieważ jesteśmy w trybie skargi do sądu" - przekazał wiceminister.
Sprawa kopalni Jan Karski nie jest jeszcze przegrana i Polska nie będzie musiała zapłacić 1,3 mld zł odszkodowania GreenX Metals (dawniej Prairie Mining)? Resort klimatu walczy o oddalenie niekorzystnego wyroku Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Oficjalne informacje na temat ruchu ze strony Warszawy przekazał wiceminister Krzysztof Galos.
Sprawa kopalni Jan Karski, czyli złoża węgla kamiennego Lublin, ciągnie się od 2018 r., kiedy to australijska Prairie Mining, a obecnie GreenX Metals, pozwała polskie Ministerstwo Środowiska. Powodem był fakt nieprzedłużenia wyłącznego prawa do ubiegania się o koncesję na terenie planowanej kopalni Jan Karski. Australijcyczy kupili kopalnię Jan Karski oraz złoże węgla kamiennego Dębieńsko na Górnośląskim Zagłębiu Węglowym w 2016 r. Natomiast, jak przypomina Polska Agencja Prasowa, w czerwcu 2021 r. spółka Prairie poinformowała o złożeniu pozwu przeciw Polsce o odszkodowanie w wysokości 806 mln funtów brytyjskich (równowartość 4,2 mld zł).
Wielomilionowa decyzja niekorzystna dla budżetu Polski zapadła w październiku 2024 r. Wówczas Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy zdecydował, że GreenX Metals (dawniej Prairie Mining) otrzyma łącznie 1,3 mld zł odszkodowania i odsetek, po rozstrzygnięciu pozwu wobec Rzeczpospolitej Polskiej w zakresie roszczeń prowadzonych na podstawie polsko-australijskiej umowy ws. wzajemnego popierania i ochrony inwestycji (BIT) oraz 941 mln zł na podstawie Traktatu Karty Energetycznej (Energy Charter Treaty, ECT).
W komunikacie wydanym przez GreenX Metals pada stwierdzenie, iż Trybunał jednogłośnie uznał, że Rzeczpospolita Polska naruszyła swoje zobowiązania wynikające z traktatów w odniesieniu do projektu kopalni Jan Karski, co uprawnia firmę do odszkodowania. Co ważne, w odniesieniu do projektu kopalni Dębieńsko, Trybunał nie uwzględnił roszczenia na podstawie traktatów.
W środę 18 grudnia Krzysztof Galos, wiceminister klimatu środowiska i główny geolog kraju przekazał informacje na temat decyzji Polski w związku z wyrokiem Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego. Warszawa zaskarżyła decyzję korzystną dla Australijczyków.
"W tym momencie jesteśmy na takim etapie: odszkodowanie nie zostało zapłacone, ponieważ jesteśmy w trybie skargi do sądu" - powiedział Krzysztof Galos podczas środowego seminarium poświęconego wyzwaniom i szansom zrównoważonego rozwoju, jakie odbywało się na UMCS w Lublinie.
Polska zaskarżyła wyrok Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w sprawie kopalni Jan Karski i mimo wyroku nie zapłaciła ani złotówki zasądzonego odszkodowania. Krzysztof Galos nie chciał jednocześnie komentować tego, jak ocenia działania rządu Prawa i Sprawiedliwości w sprawie kopalni Jan Karski. Wiceminister stwierdził, że "to nie jest jeszcze ten moment, żeby państwu takie rzeczy ujawniać", jednak jednocześnie przyznał, że "niektóre decyzje mogły być inne".
W październiku 2024 r., a więc wtedy, gdy zapadł niekorzystny dla Polski wyrok Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, o sprawę kopalni Jan Karski zapytany został Donald Tusk. Premier wskazywał, że Polacy powinni wiedzieć, kto podjął decyzję, która będzie kosztować Polskę 1,3 mld zł. Zaznaczył wówczas, że "sprawa jest bardzo trudna" a "arbitraż przegrany to jest arbitraż przegrany".
Kiedy w 2018 r. Prairie Mining (GreenX Metals) wystosowała względem polskiego resortu klimatu pozew związany z nieprzedłużeniem wyłącznego prawa do ubiegania się o koncesję na terenie planowanej kopalni Jan Karski, sąd zakazał wówczas udzielania koncesji innemu podmiotowi do czasu zakończenia postępowania. W 2019 r. to zabezpieczenie roszczenia zostało cofnięte przez sąd apelacyjny. Otworzyło to innym firmom, także LW Bogdanka, możliwość starania się o koncesję na to złoże. W wyniku prowadzonych postępowań administracyjnych, koncesje na obszar złoża K-6-7 (część centralna złoża Lublin - powstałego w wyniku scalenia przez Prairie Mining historycznych złóż udokumentowanych w kat. C1+C2 przez Skarb Państwa) udzielono Bogdance.
Daniel Ozon, prezes JSW w kwietniu 2019 r. wskazał, że dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która prowadziła wówczas rozmowy z firmą Prairie Mining na temat projektów górniczych Dębieńsko i Jan Karski, "potencjalnie ciekawą opcją" byłoby nie tylko nabycie polskich aktywów Prairie, ale i przejęcie kontroli nad tą australijską spółką.
Poinformowanie o tym, że Polska zaskarżyła wyrok dotyczący miliardowego odszkodowania ws. kopalni Jan Karski było jednym z tematów, jakie w środę poruszył w Lublinie wiceminister klimatu. Krzysztof Galos odniósł się również do tego, jak obecnie wygląda perspektywa górnictwa na Lubelszczyźnie. Wiceminister wskazał, że przy istniejących planach transformacji trudno mu wyobrazić sobie budowę nowej kopalni węgla energetycznego. Co jednak ważne nie padły jednoznaczne słowa wykluczające możliwość budowy kopalni węgla koksowego w przyszłości.
"Sprawą otwartą jest (...), czy nie byłoby tu miejsca na kopalnię węgla kamiennego koksowego, bo to jest surowiec krytyczny i tego bym kategorycznie nie wykluczał, że kiedyś - być może - takie możliwości się pojawią" - wyjaśniał Krzysztof Galos.
Agata Jaroszewska