Polska ziemia coraz droższa
Ceny ziemi w Polsce idą w górę. W ciągu roku grunty rolne podrożały o jedną piątą. Rola drożeje, bo kupować chcą ja nie tylko rolnicy, ale też osoby niezwiązane z rolnictwem.
Przez lata ziemią w Polskie mało kto się interesował. Przy niskiej klasie, niewielkiej opłacalności produkcji rolnej, kupno gruntu nie miało wielkiego sensu z ekonomicznego punktu widzenia. Wszystko zmieniła akcesja do Unii Europejskiej. Rola przynosi wreszcie profity nawet wtedy, gdy nie jest uprawiana. Wszystko za sprawą unijnych dopłat bezpośrednich. Nic dziwnego, że grunty rolne cieszą się coraz większą popularnością. Nie tylko wśród rolników.
Wzrost o jedną czwartą
Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) podaje, że ceny ziemi tzw. państwowej, sprzedawanej z zasobów ANR, tylko w 2005 r. wzrosły o prawie 1 500 zł za hektar, tj. o 20 proc. w stosunku do 2004 r. Rok przed przed wstąpieniem Polski do UE, grunt kosztował nieco ponad 3,7 tys. za ha, a po akcesji odnotowano 25 proc. wzrost do prawie 4,7 tys. zł/ha. Potem było już tylko drożej. O ile w I kwartale ubiegłego roku ANR sprzedawała ziemię średnio po 5 tys. 105 zł/ha, to w IV kwartale kosztowała ona 6 tys. 535 zł/ha. W 2006 r. odnotowuje się dalszy wzrost cen gruntów.
Najdrożej za ziemię trzeba było płacić w województwach wielkopolskim i śląskim (ponad 9,6 tys. zł/ha) oraz mazowieckim (8,6 tys. zł ha). Najtaniej hektar można było kupić w woj. świętokrzyskim (3,8 tys. ha) i podlaskim (4,1 tys. ha). Najdroższe są małe działki, które często nabywane są na cele nieprodukcyjne, zaś najtańsze to grunty powyżej 100 ha.
U rolnika jeszcze drożej
Jeszcze więcej za ziemie żądają prywatni właściciele. Cena hektara gruntów ornych w IV kwartale 2005 r. wzrosła do 8 tys. 340 zł, tj. o prawie 26 proc. w porównaniu do średniej z 2004 r. Najdroższe grunty były w woj. wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i podlaskim, a najtańsze w woj. świętokrzyskim, podkarpackim i lubuskim.
