Polski przysmak podbija Europę

Karp z Zatora to przysmak, który trafia na stoły w całej Europie - zachwala "Gazeta Krakowska".

Najpopularniejszy jest panierowany, smaczny jest także w zalewie octowej, po żydowsku czy w galarecie. Niezwykle pyszny wędzony. O czym mowa? Oczywiście o karpiu. W Zatorze, gdzie hoduje się go od 700 lat, bywa też serwowany z żółtym serem, podsmażanymi grzybami, śmietaną...

Antoni Mejza, dyrektor Rybackiego Zakładu Doświadczalnego Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Zatorze, zachwala karpia jako rybę dla każdego. Tym bardziej, że swój wygląd i smak ryba zawdzięcza pracom selekcyjnym, prowadzonym przez europejskie rybactwo stawowe. Bardzo duży udział mają w tym Polacy.

Reklama

- Prace nad udoskonaleniem hodowli prowadzono na południu Polski, m.in. w Zatorze. Wypracowano nowoczesne metody: sztuczne tarło, trzyletni cykl odchowu. Chodzi przede wszystkim o uzyskanie jak najwyższej wydajności rzeźnej ryby, czyli jak najmniejszej głowy i największego tułowia - informuje Mejza.

Na Zatorszczyźnie karp jest hodowany od setek lat. Istnieje tu jeden z najstarszych ośrodków rybactwa. Z Zatora już wieki temu ryba ta trafiała na stoły koronowanych głów. Była ważnym elementem menu królewskiej rodziny przez cały rok. Stąd właśnie nazwa "karp królewski" - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".

PAP/Gazeta Krakowska
Dowiedz się więcej na temat: karp | stoły | Gazeta Krakowska | przysmak | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »