Polskie miasto może zbankrutować
Upadek zakładów i gwałtowny wzrost bezrobocia w Stalowej Woli i okolicach - takie skutki w ocenie "Naszego Dziennika" przyniesie drastyczna podwyżka cen prądu dla zakładów przemysłowych działających w tamtejszej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Upadek zakładów i gwałtowny wzrost bezrobocia w Stalowej Woli i okolicach - takie skutki w ocenie "Naszego Dziennika" przyniesie drastyczna podwyżka cen prądu dla zakładów przemysłowych działających w tamtejszej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Cenę prądu aż o 30-45 proc. podnosi Polska Grupa Energetyczna, dostarczająca energię do Stalowej Woli. Według przedsiębiorców, to zabójstwo dla firm. Są oni zdania, że PGE nie miała żadnych podstaw, aby wprowadzić aż tak duże podwyżki.
Przedstawiciele Huty Stalowa Wola, największego pracodawcy na Podkarpaciu, alarmują, że w związku z podwyżką cen energii koszty produkcji przewyższą możliwe do uzyskania przychody z tytułu sprzedaży maszyn, a to z kolei pociągnie za sobą lawinę zwolnień. W przypadku HGW widmo bezrobocia może dotyczyć nawet 2,5 tys. pracowników.
Przedsiębiorcy i magistrat Stalowej Woli zapowiadają skierowanie protestu do premiera i parlamentarzystów - pisze "Nasz Dziennik".