Ponad 20 urzędów centralnych pod rządowy nóż

Rada Ministrów zgodziła się z projektem przygotowanym przez resort spraw wewnętrznych, zakładający likwidację lub połączenie większości urzędów administracji publicznej. Zniknąć mają między innymi: Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad, Urząd Nadzoru Funduszy Emerytalnych, czy Komitet Kinematografii.

Rada Ministrów zgodziła się z projektem przygotowanym przez resort spraw wewnętrznych, zakładający likwidację lub połączenie większości urzędów administracji publicznej. Zniknąć mają między innymi: Agencja Budowy i Eksploatacji Autostrad, Urząd Nadzoru Funduszy Emerytalnych, czy Komitet Kinematografii.

Pracę stracą też prezesi niektórych urzędów, bo kierowane przez nich instytucje zostaną włączone do innych. Tak na przykład będzie z Głównym Urzędem Ceł, który ma trafić do ministerstwa finansów.

Obserwując zmiany zawarte w projekcie ustawy możnaby sądzić, że jest to doskonały sposób by pozbyć się często zasiadających jeszcze przedstawicieli opozycji na stołkach urzędów centralnych, a w szczególności w niektórych fundacjach. Jednak premier zarzeka się, że likwidując niektóre struktury spełnia obietnice wyborcze i zaczyna oszczędzać, jak to już wcześniej zapowiadał "od siebie samego". Jego zdaniem struktury powinny być prostsze, bardziej przejrzyste i tańsze. No właśnie - powinny być, ale o ile? Ile pieniędzy w ten sposób zaoszczędzimy. Tego niestety rząd jeszcze nie wie.

Reklama

Również skutków czysto praktycznych nie można się od razu spodziewać, gdyż objęte rewolucją urzędy, to druga instancja w kontaktach ze zwykłym petentem. Wiadomo za to, że z wejściem w życie ustawy około 60 osób, piastujących tzw. kierownicze stanowiska, będzie musiało pożegnać się z pracą. Rząd

podjął też inną istotną decyzję; zatwierdził zmiany w stanowiskach negocjacyjnych przygotowane wczoraj przez Komitet Integracji Europejskiej. Jak wiadomo chodzi o dwie fundamentalne dziedziny życia: prawo do pracy Polaków na Zachodzie oraz o handel polską ziemią. W pierwszej sprawie zgadzamy się na 2-letni okres przejściowy w dostępie do unijnych rynków pracy, w drugiej skracamy ograniczenia dla obywateli państw Unii, gdy chodzi o zakup polskiej ziemi. Poprzednia ekipa uważała, że okres przejściowy w tej dziedzinie powinien wynieść 18 lat. Koalicja SLD-PSL jest zdania, że wystarczy 12. Bez ograniczeń chętni z Zachodu będą mogli kupować ziemię pod inwestycje.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: urzedy | Rada Ministrów | rząd | urzad | komitet | nóż | urzędy centralne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »